Wystarczy przeczytać artykuł o routerze Tor, by stać się celem stałej inwigilacji NSA

Wystarczy przeczytać artykuł o routerze Tor, by stać się celem stałej inwigilacji NSA03.07.2014 21:09

O używanym przez NSA narzędziu do masowej inwigilacji Sieci onazwie XkeyScore po raz pierwszy usłyszeliśmy od Edwarda Snowdena.Działający przynajmniej na 750 serwerach w 150 lokalizacjach nacałym świecie system gromadzenia i porządkowania danych oaktywności internautów w Sieci gromadził oszałamiające ilościdanych – w jednym tylko miesiącu 2012 roku miał zgromadzić ponad40 miliardów rekordów, w tym metadanych, adresów IP, adresówe-mail, tożsamości w serwisach społecznościowych czy adresówwyszukiwanych w usługach kartograficznych. Zgromadzone daneagregowane były w czasie rzeczywistym, pozwalając na tworzeniecałkiem precyzyjnych profili osobowych i wyłanianie z nich tych,które powinny zainteresować analityków agencji. Tych – to znaczyczyich? Z opublikowanego dziś na łamach niemieckiego dziennikaTagesschau artykułu dowiedzieć się można, jak niewiele byłotrzeba, by znaleźć się pod lupą NSA.

Artykułautorstwa Leny Kamp, Jakoba Appelbauma i Johna Goetza można by byłośmiało nazwać „szokującym”, gdyby nie to, że jedynie bardzoprostodusznych ludzi może dziś coś zszokować w działalnościsłużb specjalnych. W nieujawniony sposób autorzy weszli wposiadanie fragmentów koduźródłowego XkeyScore. Na jego podstawie określili, jakiegorodzaju działania w Sieci przyciągają spojrzenia NSA i prowadządo wpisania internauty na listę ekstremistów, którychnależy poddać stałej inwigilacji. Potwierdza to materiałyujawnione przez Snowdena, z których wiadomo było, że choćobserwowana jest niemal cała sieć, to jednak „pod lupę”trafiają jedynie nieliczni. Zebrane o nich dane nigdy już nieznikają z archiwów amerykańskiej Agencji BezpieczeństwaNarodowego.

Alarm budzi więc samo wyszukiwanie w Sieci artykułówpoświęconych cebulowemu routerowi Tor, czy też linuksowejdystrybucji Tails, służącej przede wszystkim do bezpiecznego,anonimowego przeglądania WWW za pomocą Tora. Ekstremistami mająbyć też czytelnicy witryn takich jak Linux Journal czy BoingBoing,a także użytkownicy webowych usług proxy i narzędzi doanonimizacji poczty elektronicznej.

XkeyScore nie tylko jednak wykrywa zachowania w publicznej sieciWWW. Narzędzie stale monitoruje połączenia do tzw. DirectoryAuthorities, serwerów Tora, służących za punkty wejścia docałego systemu cebulowego routera. Szczególnym zainteresowaniemAmerykanów cieszyć się miały serwery Directory Authoritieszarządzane przez Niemców, a przede wszystkim serwer grupyhakerskiej Chaos Computer Club. Dzięki monitoringowi NSA, choć niejest w stanie wejrzeć w aktywność użytkowników Tora, jestprzynajmniej w stanie wskazać adresy IP maszyn łączących się zTorem, a następnie porównać je z bazami IP dla innych usługinternetowych.

Interesująca jest terminologia stosowana przez NSA w odniesieniudo XkeyScore. Terminy takie jak ekstremiści czytargetowany nadzórprzywołują obraz terrorystów Al-Kaidy, pracujących w pocie czołanad planami kolejnych zamachów bombowych. Tymczasem chodzi tu poprostu o ludzi interesujących się zagadnieniami bezpieczeństwakomputerowego i prywatności w Sieci, czytających popularneperiodyki temu poświęcone. Takie gierki słowne w wewnętrznejkomunikacji amerykańskiej agencji to nic nowego – w wyciekłejdokumentacji operacji PRISM używało się terminu bezpośrednidostęp w odniesieniu doserwerów Microsoftu, Google'a czy Apple'a, i dopiero późniejokazało się, że bezpośredni dostępto po prostu procedury, w ramach których agenci FBI uzbrojeni w„dławiące” nakazy sądowe uzyskiwali prywatne daneużytkowników, bez ujawniania, że końcowym odbiorcą jest NSA.

W dyskusjach toczonych nad ujawnionymi przez niemiecką gazetęinformacjami przewija się wątek wykorzystania XkeyScore dooddzielania od siebie tych, którzy mają jakiekolwiek pojęcie otechnikach zabezpieczania swojej prywatności i tych, którzy sąszeregowymi użytkownikami Sieci, potrafiącymi jedynie radośnieklikać w linki. Po oddzieleniu ziarna od plew, sygnału od szumu,można spokojnie skupić się na tych pierwszych. Drugi wątek jestrównie ciekawy – otóż wiele wskazuje na to, że nowe materiałypochodzą od kogoś innego niż Edward Snowden. Wygląda na to, że wNSA pojawiło się drugie źródło przecieków. Tak na przykładuważa sam Bruce Schneier, którego opinię w całej sprawieprzeczytać możecie najego blogu.

Jeśli zastanawiacie się teraz nad tym, czy i Wy trafiliście podobserwację NSA, to warto podkreślić, że czarna lista„ekstremistów” obejmuje ludzi z całego świata – za wyjątkiemobywateli USA i najważniejszych krajów anglofońskich – WielkiejBrytanii, Kanady, Australii i Nowej Zelandii. Polski nie ma na liście tych uprzywilejowanych partnerów USA.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.