Xbox One w Polsce: lepiej późno niż wcale?

Polscy gracze, którzy od lat wykłócali się, że pad od Xboksa 360 jest wygodniejszy niż ten od PlayStation 3, wreszcie doczekali się krajowej premiery Xboksa One. Blisko rok po premierze konsoli na pierwszych 13 rynkach, firma Microsoft wypuszcza do rodzimych sklepów swój najnowszy sprzęt, stawiając go dumnie obok sprzedawanych od dawna pudełek z PS4. Szkoda, że niestety wielki debiut odbywa się się bez większych promocji.

Podczas gdy Amerykanie w dniach 7-13 września mogą do każdego nowo zakupionego Xboksa, włącznie z bogatszymi zestawami, dołożyć za darmo dowolną grę, my musimy zadowolić się standardowymi pakietami. Paczka rozpowszechniana w sugerowanej cenie 1699 złotych zawiera konsolę z dyskiem 500GB, zasilacz, pada, kabel HDMI, zestaw słuchawkowy do komunikacji sieciowej, oraz gry FIFA 15 i Forza Motorsport 5 w formie zdrapek, z kodami do pobrania tytułów z Xbox Live. Opcja za 1999 złotych to podstawowy pakiet sprzętowy plus sensor Kinect, a także gry FIFA 15 oraz Dance Central: Spotlight do ściągnięcia. W obu przypadkach dostajemy 14 dni Xbox Live Gold.

Osoby, które postanowią nabyć taniej oferowane przez wielu sprytnych internetowych sprzedawców zestawy podstawowe bez gier (za to od 1549 złotych), a także posiadacze droższej wersji, powinni zainteresować się pobraniem w ten weekend Forzy Motorsport 5 za darmo, bo Microsoft zdecydował się udostępnić tytuł w ramach akcji weekendowego grania z Xbox Live. Pudełkowa, angielska edycja wyścigów w edycji Game of the Year to oficjalnie wydatek rzędu 199 złotych. We wzbogaconych wydaniach pojawiły się też na naszym rynku gry Dead Rising 3: Apocalypse Edition (199 zł), a także Ryse: Son of Rome Legendary Edition (199 zł). Nieco taniej do kupienia jest Kinect Sports Rivals dla Kinecta, bo sugerowana cena tego w pełni zlokalizowanego produktu to 169 złotych. Wypada przypomnieć, że opłacający abonament zyskują co miesiąc dostęp do kolejnych zupełnie darmowych gier w ramach programu Games with Gold. Obecnie to strzelanka Crimson Dragon ze smokami w rolach głównych, jak również zręcznościówka Super Time Force.

Z innych ogólnie starszych, ale dla nas (z uwagi na opóźnioną premierę) nowych tytułów, warto na pewno zainteresować się dostępnym także na PC Titanfall czy świetnym Diablo III: Ultimate Evil Edition, a jeżeli o dzieci chodzi, lepszymi graficznie grami z serii LEGO (Hobbit, Przygoda, Marvel Super Heroes). Dobre oceny zbiera też Metro Redux, czyli zestaw obu odświeżonych odsłon dosyć znanej marki. Miłośnicy pozycji TPP mogą zaś zastanowić się nad Assassin's Creed IV: Black Flag czy Tomb Raider: Definitive Edition. Z pozycji dopiero nadchodzących, Microsoft chwali się najbardziej kompilacją Halo: The Master Chief Collection, Call of Duty: Advanced Warfare, dostępnym tylko na Xboksie One Sunset Overdrive czy Assassin's Creed: Unity. Na pewno zainteresować się będzie jednak warto wyścigami Forza Horizon 2, grą akcji Quantum Break, Rise of the Tomb Raider na czasową wyłączność, no i oczywiście edytorem gier Project Spark. Wiedźmin 3: Dziki Gon też wyjdzie na Xboksa One i doczeka się nawet eleganckiej edycji kolekcjonerskiej.

Najnowszej konsoli rodem z Redmond można na pewno się na pierwszy rzut oka lekko przestraszyć, zwłaszcza jeśli ktoś miał wcześniej do czynienia z dużo bardziej smukłym PS4. Sprzęt jest wielki (ponoć, aby się nie przegrzewał), a w dodatku korzysta jeszcze z zewnętrznego zasilacza. Myśląc o jego kupnie, należy przygotować miejsce w salonie. W prace nad nowym padem wpompowano aż 100 milionów dolarów i trzeba się do niego przyzwyczaić, zwłaszcza do większej ilości silniczków, odpowiadających za wibracje. Kinect 2.0, szumnie promowany od początku żywota konsoli jako jej integralna niemal część, szybko okazał się wyłącznie ciekawostką, wyciągniętą z zestawu, aby móc sprzedawać urządzenie taniej, a przy okazji za jednym zamachem uwolnić nieco mocy Xboksa One, rezerwowanej dotąd dla sensora. Jedną z najbardziej rozdmuchiwanych kwestii w końcu, poza planowanymi niegdyś kontrowersyjnymi funkcjami, było głośne wypominanie o byciu gorszym od PlayStation 4. Pogląd taki panuje w dalszym ciągu.

Patrząc po najbliższym otoczeniu, także czytelnikach naszego serwisu, trudno mi jest niestety dostrzec tych, którzy z zapartym tchem wypatrywali premiery Xboksa One w naszym kraju — poza pewnymi anonimowymi komentatorami, ślepo zapatrzonymi w Microsoft. Większość dysponuje niezłej klasy zestawami PC, a do tego często też już PlayStation 4, któremu Redmond dało spore fory u nas, niemal rok zostawiając Sony na popisy marketingowe. PS4 łączyć można obecnie nawet z siecią sklepów Biedronka, podczas gdy XO niewielu się jakoś kojarzy. Wierni fani marki Xbox dawno sprowadzili sobie urządzenie chociażby z Niemiec, więc na nich również polski oddział nie zarobi. Wielu w pełni usatysfakcjonowanych jest także tym, co oferują im oto Xbox 360 z PS3. Ciekawy jestem wyników finansowych, choć znając firmę, konkretnych liczb nie ujawni...