Zmierzch ludzkich tłumaczy? Microsoft ujawnia, jak działa Skype Translator

Zmierzch ludzkich tłumaczy? Microsoft ujawnia, jak działa Skype Translator17.12.2014 12:10

Dwa lata temu Microsoft pokazał niezwykły translator, w czasierzeczywistym zapewniający przekład z mówionego angielskiego namówiony mandaryński – i to głosem oryginalnego mówcy.Opracowane wówczas techniki znalazły wreszcie zastosowanie w Skype. Wtym tygodniu udostępniono publicznie testową wersję programu,zapewniającą automatyczne tłumaczenia z angielskiego na hiszpański ivice versa. Wreszcie też doczekaliśmy się też technicznych szczegółówdziałania Skype Translatora.

Translacja mówionego języka to problem nieporównywalnie bardziejzłożony, niż translacja języka pisanego. W mowie ludzie popełniająbłędy, zmieniają sens zdań w ich połowie, przerywają wypowiedziwszelkiej maści przerywnikami. Do tego dochodzą problemy z nieujętymiczęsto w słownikach kolokwializmami, slangiem i akcentowaniem.Maszynowa translacja nie może po prostu usunąć tych wszystkichnieformalnych aspektów mowy, gdyż może to doprowadzić do kompletnegozatracenia sensu wypowiedzi. Microsoft chwali się jednak, żestworzone przez niego modele uczenia się języka pozwalają rozróżnićmiędzy istotnymi i nieistotnymi wypełniaczami, zinterpretowaćkolokwializmy i znaczenie slangu. Pomocna okazała się w tym m.in.wieloletnia współpraca z Facebookiem – niewyczerpanym źródłemdanych dla badaczy języka naturalnego.

Oczywiście samo pozyskanie danych to nie wszystko. Protokołymaszynowego uczenia zastosowane w Skype Translatorze łączą w sobiedwa oddzielne zadania – rozpoznawania mowy i automatycznegotłumaczenia, działając jak łączący je „klej”,przekształcający mowę w tekst do tłumaczenia. Proces ten obejmujewłaśnie wyeliminowanie zbędnych wypełniaczy czy powtórzeń, podziałtranskrypcji tekstowej na zdania i wyróżnienie części zdania.

By opanować transkrypcję fonemów mowy na tekst, twórcy SkypeTranslatora wykorzystują dostępne w Sieci klipy wideo z napisami czywcześniej przetłumaczone i poddane transkrypcji konwersacje.Gromadzone są także za zgodą użytkowników rozmowy prowadzone przezkomunikator, by posłużyć w przyszłości ulepszeniu usług rozpoznawaniagłosu i tłumaczenia. Zanim jednak nagranie audio poddane zostanietranskrypcji, przechodzi obróbkę w opracowanych w Microsoft Researchgłębokich sieciach neuronowych, tak by wyeliminować szumy,zakłócenia, dźwięki tła, zmiany modulacji głosu i wszystkie inne„przeszkadzajki”, skutkujące wzrostem odsetka błędów wprocesie translacji.

[yt=http://www.youtube.com/watch?v=QRj5jpS09ic]

W przeciwieństwie do mechanizmów translacyjnych Google'a, wktórych całkowicie postawiono na statystyczne podejście do przekładówjęzyka, Microsoft stara się łączyć w przekładzie modele syntaktycznei statystyczne. Sprawdzone w Bing Translatorze algorytmy zostałysprofilowane pod kątem konwersacyjnego języka, a słowniki uzupełnioneo rozbudowaną warstwę słów i fraz używanych w mówionychkonwersacjach.

Nad całym tym procesem czuwa bot, stworzony wspólnym wysiłkiemzespołów Skype i Microsoft Research. Odpowiada on za nawiązaniepołączenia, przesłanie strumienia dźwięku do silnika translacyjnego,przyjęcie strumienia z transkrypcją i przekładem – i jawi sięjako trzeci uczestnik rozmowy, na kształt wynajętego zawodowegotłumacza.

A jak w rzeczywistości sprawdza się Skype Translator? Niestetynasz hiszpański jest za słaby, by rzetelnie ocenić jakość przekładu zangielskiego, ale pokazaliśmy usługę tę koleżance po filologiiromańskiej, dobrze mówiącej w południowoamerykańskich odmianachhiszpańskiego. Oceniła poziom translatora na standardowe A2 –poezji tłumaczyć w ten sposób długo jeszcze nie będzie się dało, aniteż rozmów o sensie życia, śmierci i przemijaniu. Jednak zpogawędkami na szkolnym poziomie zbudowana przez Microsoft machinaradzi sobie całkiem przyzwoicie. Przekonać możecie się o tym sami,zapisując do programupilotażowego Skype Translatora. W przyszłości oprócz angielskiegoi hiszpańskiego pojawić się ma obsługa kolejnych języków –docelowo ma ich być ponad 40.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.