Zobacz jak wygląda Fuchsia: system Google'a, który zerwie z Linuksem

Zobacz jak wygląda Fuchsia: system Google'a, który zerwie z Linuksem08.05.2017 19:04

Google ma na rynku tylko dwa systemy operacyjne, a to zdecydowanie za mało jak na tę firmę. Nie powinno więc dziwić, że oprócz rozwijania Chrome OS-a i Androida pracuje nad projektem Fuchsia. Zupełnie nowy, otwarty system ma zerwać z jądrem Linuksa i wprowadzić nową jakość pracy na urządzeniach mobilnych i laptopach.

Pierwszy raz pisaliśmy o nim w sierpniu, ale wtedy mogliśmy się podzielić jedynie lakonicznymi informacjami o jądrze. Wiemy, że w przeciwieństwie do Androida i Chrome OS-a, Fuchsia nie będzie miała jądra Linuksa, ale mikrokernel Magenta, rozwijany przez Google'a i dostępny na licencji spokrewnionej z BSD 3, MIT i Apache 2.0. Magenta jest przygotowana do pracy na maszynach z szybkimi procesorami, niewielką pamięcią operacyjną i szeroką gamą peryferiów. Przejście na inne jądro nie jest dużym zaskoczeniem – w końcu Android nie podąża za rozwojem Linuksa i wciąż tkwi na jądrze 3.18 z 2014 roku.

Fuchsia jest spokrewniona z wieloma innymi projektami Google'a. Aplikacje na ten system można pisać w Darcie (odmiana JavaScriptu opracowana przez Google'a) z użyciem Flutter SDK, generującego kod działający na Androidzie i iOS-ie. Dart skupia się na aplikacjach zdolnych rysować interfejs z prędkością 120 klatek na sekundę. Za cienie odpowiada renderer Escher, wykorzystujący API Vulkan, stworzony między innymi z myślą o wykorzystującym sporo cieni Material Design.

Fuchsia OS May 2017 Armadillo preview

Interfejs graficzny systemu Fuchsia został nazwany Armadillo (pancernik). Został napisany z użyciem wieloplatformowego Flutter SDK, co oznacza, że już teraz można uruchomić jego fragmenty na Androidzie. W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, by pobrać kod interfejsu i przygotować APK do instalacji na smartfonie, ale na razie mija się to z celem – większość funkcji jeszcze nie działa. Możemy jednak przyjrzeć się nowej wersji ekranu domowego, klawiaturze, przyciskowi powrotu do ekranu domowego i czemuś w rodzaju menedżera okien, tu zwanych widżetami. Zainteresowanych szczegółami klas i modeli odsyłamy na GitHub, gdzie zostały opisane.

ArsTechnica
ArsTechnica
ArsTechnica
ArsTechnica

Ekran domowy to długa lista, którą można przewijać w pionie. Na środku znajduje się miejsce na awatar, zegar, datownik, nazwa miasta i wskaźnik poziomu naładowania akumulatora. Powyżej znajdują się karty, prawdopodobnie będące listą ostatnich aplikacji, poniżej zaś sugestie – prawdopodobnie coś w rodzaju Google Now. W zasadzie byłoby dziwne, gdyby Google nie starał się zintegrować asystenta także z nowym systemem i są pewne przesłanki mówiące, że Google Now znajdziemy także na smartfonach z Fuchsią. Dotknięcie awatara przywoła ustawienia typowe dla urządzeń mobilnych, czyli oszczędzanie energii, typy połączeń z Internetem, regulację głośności i jasności ekranu, blokadę obracania, tryb samolotowy i „nie przeszkadzać”.

[1/2] ArsTechnica
[2/2] ArsTechnica

Karty nazwane Story… to z pewnością lista aplikacji. Opis mówi, że to zestaw modułów, które można wykorzystywać, by wykonać określone zadania, co doskonale pasuje do opisu listy aplikacji. Możliwe, że będzie tu dostępny jakiś rodzaj grupowania i na pewno będziemy mieli możliwość wyświetlania kilku aplikacji obok siebie na ekranie. Karty prezentowane w ten sposób przywodzą na myśl Expose w systemie macOS skrzyżowane z interfejsem Palma Pre 3.

[1/2] ArsTechnica
[2/2] ArsTechnica

Klawiatura jest ciemna, ale osoby, które testowały Armadillo na Androidzie twierdzą, że jeszcze nie nadaje się do pisania. Nie jest to żadna ze znanych z Androida aplikacji, ale można się spodziewać, że po przesiadce z klawiatury Google'a dla Androida słownik i podpowiedzi zostaną zsynchronizowane.

Trzeba jednak pamiętać, że na razie Google nie mówi oficjalnie o projekcie Fuchsia. Możemy jedynie domyślać się, czy będzie to konkurent dla Androida i iOS-a, czy kolejny eksperyment. Prawdopodobnie jednak to pierwsze – na IRC-u Travis Geiselbrecht, jeden z deweloperów, przyznał, że Fuchsia to nie zabawka. To jeszcze nie jest gwarancja, że zobaczymy Fuchsię na smartfonach, ale możemy być dobrej myśli.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.