Battlefield 4 z problemami na PS4, za co EA winiło Sony. Był też atak DDoS na serwery PC
15 listopada PlayStation 4 trafiło do amerykańskich sklepów i część graczy zasiadła do opatrzonego również cyferką 4 Battlefielda w wersji na konsolę nowej generacji Sony, napotykając problemy z rozgrywką nieobce także użytkownikom innych systemów. Odpowiedź EA na zgłoszone przez nich kłopoty była szybka — praktycznie całą winę zrzucono na ramiona producenta sprzętu, aktualizację 1.50 wskazując jako winowajcę, odpowiedzialnego między innymi za częste zawieszanie się gier w ogóle. Ogłoszenie to błyskawicznie niemniej zdjęto, przyznając błąd po stronie Electronic Arts oraz DICE, zapowiadając zarazem ze spokojem usprawnienie infrastruktury obsługującej PS4.
Wydana niedawno łatka dla wersji PC gry też według wielu komputerowców niewiele poprawiła, w tym przypadku niemniej producenci Battlefielda 4 poinformowali o atakach DDoS w miniony weekend, z którymi musieli się borykać. Rzecz jasna pojawili się żartownisie, mówiący o BF4 jako jednym wielkim Distributed Denial of Service od czasu premiery 31 października, ale innym zdecydowanie nie jest do śmiechu. Sami czekaliśmy z recenzją gry na polepszenie sytuacji, niestety wciąż sporo jest jeszcze do naprawienia.