Polk MagniFi Mini – mały soundbar o wielkiej mocy

Mała przestrzeń nie musi ograniczać, a mały soundbar nie musi oznaczać poświęceń. Pokazali to konstruktorzy z amerykańskiej firmy Polk Audio, konstruując soundbar i subwoofer MagniFi Mini. Zestaw jest niewielki, niepozorny, ale może zaskoczyć i warto dać mu szansę.

Soundbar jest dziełem inżynierów, którzy na co dzień zajmują się konstrukcjami o wiele większymi i droższymi, cenionymi na amerykańskim rynku. Pierwszy wrażenie jest ciekawe, gdyż jest nieduży (34,04 × 10,92 × 8,13 cm), ale bardzo ciężki (1,76 kg). Po podłączeniu należy dać mu chwilę na rozgrzanie się. O gotowości do pracy poinformuje dyskretna, pomarańczowa dioda. Urządzenie prezentuje się bardzo elegancko i dzięki prostemu wzornictwu będzie dobrze wyglądać w każdym wnętrzu, a dzięki niewielkiemu rozmiarowi umieszczenie go w okolicy telewizora czy ekranu nie jest żadnym wyzwaniem.

Wyzwaniem może być najwyżej doprowadzenie do soundbara wszystkich przewodów, gdyż złączy na pewno mu nie brakuje. Mamy tu Ethernet, wejście audio na jacka 3,5 mm (stereo), optyczne 5.1, HDMI 5.1 (wymaga HDMI ARC, pozwala włączyć soundbar razem z telewizorem lub konsolą), USB do zasilania lub ładowania urządzeń, a także WiFi (Google Cast) i Bluetooth do odtwarzania bezprzewodowego. Dźwięk 5.1 będzie oczywiście przetwarzany na możliwości zestawu, czyli redukowany do 2.1. Obsługa soundbara jest możliwa z pomocą gumowanego pilota lub przycisków znajdujących się na górze obudowy, także pokrytych przyjemną w dotyku gumą, którą niestety trudno utrzymać w czystości. Można go włączyć, zmienić tryb pracy, regulować głośność lub wejść w tryb uśpienia.

Pilot dodatkowo daje możliwość przechodzenia między predefiniowanymi trybami equalizera (film, muzyka, sport), eksponującymi różne częstotliwości dźwięku oraz osobną regulację głośności, basów i sopranów. Niemal płaska, gumowana powierzchnia na początku nie budzi zaufania, ale po chwili przyzwyczajenia okazała się bardzo wygodna i przyjemna w dotyku. O statusie informują białe diody, świecące bardzo łagodnie i elegancko. Kilka niewielkich punktów zostało umieszczonych w pionowej linii na środku, ich liczba informuje o trybie pracy, stopniowe rozjaśnianie kolejnych informuje o reakcji na regulację głośności, zaś o zmianie trybu informuje „animacja”.

Soundbar został skonstruowany bardzo ciekawie. W niepozornej listwie zmieściło się 6 przetworników, wyposażonych we własne wzmacniacze o łącznej mocy 150 W. Są tu dwa tweetery o średnicy 1,27 cm i cztery głośniki średniotonowe o średnicy 5,72 cm, ustawione w taki sposób, by świetnie imitować stereo. Konstrukcja jest pod tym względem bardzo dobrze opracowana i nawet w niesymetrycznym pomieszczeniu daje wrażenie, że dźwięk otacza słuchacza, nawet jeśli soundbar nie znajduje się idealnie na wprost. To nie lada osiągnięcie w tak małym urządzeniu, ale wystarczy zamknąć oczy, by zapomnieć, że dźwięk nie wydobywa się z kolumn po bokach ekranu. Oczywiście na dźwięk 5.1 nie ma co liczyć bez dodatkowych elementów z tyłu, ale jeśli kogoś zadowoli stereo z porządnymi basami, jest bardzo dobrze.

Za basy odpowiada osobny subwoofer ze skierowanym w dół 16,5-centymetrowym głośnikiem basowym. Woofer ma wysokość 36,58 cm, stoi na gumowanych nóżkach, miękkich i stabilnych zarazem, dzięki czemu nie generuje wyczuwalnych, zbędnych drgań. Głośnik przenosi częstotliwości z zakresu 40-110 Hz, dźwięk jest czysty, miękki i bardzo przyjemny dla ucha. Subwoofer ten świetnie wzbogaca kino akcji i muzykę taneczną, a przy tym intensywność jego pracy można regulować osobno, zależnie od preferencji. Urządzenie jest zaprojektowane tak, by jego bryła nie była nadmiernie charakterystyczna i nie zwracała uwagi – duża zaleta dla sprzętu, który w założeniu ma dyskretnie pracować w pewnym oddaleniu.

Soundbar łączy się z subwooferem bezprzewodowo i bez żadnych problemów. Co ciekawe, pobór mocy zestawu nie jest zastraszający – przy słuchaniu „w tle” muzyki nie przekracza 11 W, grając z maksymalną głośnością i maksymalnie podbitymi basami nie będzie pobierał więcej niż 70 W. Do odbiorcy znajdującego się w odległości 3 metrów od soundbara docierać będzie dźwięk o natężeniu 80 dB, w pobliżu sprzętu będzie to 85 dB.

Na soundbarze widnieje napis Voice Adjust. To autorski system firmy Polk, dostosowujący ustawienia equalizera wewnętrznego do aktualnych potrzeb użytkownika w taki sposób, by dialogi zawsze były wyraźne. System ten okazał się szczególnie przydatny podczas oglądania zawodów sportowych, także nagrywanych bez wydzielonego studia dla komentatorów i amatorsko. Filtr perfekcyjnie wyciszał (ale nie wycinał zupełnie) dźwięki tła, by wydobyć na pierwszy plan komentarze.

Warto też przetestować ustawienia przeznaczone dla filmów i muzyki. Ten pierwszy wydobywa dialogi i efekty specjalne (średnie i niskie tony), drugi zaś jest bardzo „równomierny”. W praktyce okazało się jednak, że tryb muzyczny jest najbardziej uniwersalny i był najczęściej używany podczas korzystania z zestawu, z drobnymi tylko korektami basów, zależnie od materiału wejściowego i sposobu połączenia – trzeba bowiem pamiętać, że inaczej głośniki inaczej zareagują na dźwięk przesyłany kablem optycznym, a inaczej przez Bluetooth. Ślepa próba pokazała a przykład, że muzyka ze Spotify brzmi zauważalnie lepiej odtwarzana przez Google Cast i sieć lokalną, niż przez Bluetooth.

Polk MagniFi Mini jest sprzętem bardzo dobrym, solidnym i godnym polecenia, ale nie do końca uniwersalnym. Ze względu na charakterystykę dźwięku nie polecamy go do słuchania muzyki. Jeśli komuś zależy na dobrym sprzęcie, konkretnie do odtwarzania ze Spotify, znajdą się lepsze rozwiązania. Jeśli jednak głównym zastosowaniem zestawu będą filmy i gry, a muzyka będzie na drugim planie, zestaw sprawdzi się śpiewająco, dzięki możliwości dostosowania charakterystyki dźwięku do chwilowych potrzeb. Dodatkowym atutem jest wzornictwo, które po prostu wtapia się w otoczenie. W końcu soundbary nie są od tego, żeby przyciągać wzrok.

Cena zestawu to 1795 zł. Nie jest to górna półka, ale nie jest to też urządzenie tanie. Cenowo Polk MagniFi Mini może konkurować z produktami Sony, Samsunga lub JBL, ale pod względem oszczędności przestrzeni trudno go dogonić.