Tato, kup mi konsolę, czyli przedświąteczny nieporadnik

Tato, kup mi konsolę, czyli przedświąteczny nieporadnik

Tato, kup mi konsolę, czyli przedświąteczny nieporadnik
17.12.2013 12:04

Jeżeli ktoś dotąd odkładał zakup konsoli, to nie jest ważne, czy ma dzieci młodsze czy starsze. Wystarczy, że ma. W okolicach którejś Gwiazdki temat po prostu musi wypłynąć. Gdzieś na szczycie listy dla Świętego Mikołaja, obok lalek i klocków LEGO, w końcu pojawi się krzywo zapisany iksboks albo prośba o najnowszą sonkę. Pewnie myślicie sobie, iż spokojna głowa, bo sami przecież też od dawna planowaliście przeskoczyć z mocno podstarzałego komputera, stojącego gdzieś z boku w pokoju, przed ekran telewizora w salonie, więc wstępne porównywanie mocy sprzętów oraz dostępnej biblioteki gier już zrobiliście. Pytanie tylko, czy przez te wszystkie miesiące, chociaż raz konsultowaliście się ze swoimi pociechami? Bo widzicie, kiedy rozważaliście dołączenie do fanów Call of Duty lub serii Forza Motorsport, dzieciaki chciałyby może poskakać Mario. Dziwne? Niekoniecznie, popatrzcie w przeszłość i pomyślcie, na czym sami się wychowywaliście. Pegasus z kartridżem 168 in 1 to był dla wielu przecież wstęp do świata elektronicznej rozrywki. Mali fani zabaw z padem w dłoniach to nie hardkorowcy. Rozumują inaczej.

PlayStation 4 i tanie buble

Zanim przejdziemy do rozważań na temat konsol z punktu widzenia tak recenzenta, przez wiele lat zajmującego się grami oraz sprzętem, jak też zwykłego, przywiązanego do rodziny człowieka, który miał ostatnio czas poznać gwiazdkowe oczekiwania dzieci w wieku od roku do dumnej osiemnastki, od razu miejmy z głowy kilka opcji. Przede wszystkim zapomnijcie na razie o konsolach najnowszej generacji. Xbox One w Polsce pojawi się dopiero za kilka miesięcy, więc tutaj sprawa jasna, ale niech nie kusi nikogo wypuszczone już do sklepów PlayStation 4. Ograniczona dostępność urządzenia mocno winduje jego ceny. Nawet jeżeli śpicie na kasie, za bardzo nie mielibyście w co grać, o waszych pociechach (stawianych przypomnę w centrum tej dyskusji) nie wspominając. Mało prawdopodobne by sam jeden Knack wypełnił dzieciom w całości czas, LEGO Marvel Super Heroes niewiele tu zmienia, a dopłacanie do zestawu z kamerką, żeby tylko porzucać robocikami w demku technologicznym Playroom, również jest według mnie zwykłym marnowaniem ciężko zarobionych pieniędzy. Na jakby przeciwległym biegunie mamy z kolei wszelkie tanie konsolopodobne produkty z hipermarketów, oferujące przykładowo sterowanie ruchem w zręcznościówkach 2D. Nie ma na nie co patrzeć. Cenowo atrakcyjnie, ale chcecie coś porządnego czy zabawkę?

PlayStation 4 Launch | The PS4 Launch Video

Cuda na Wii-U

Na którym miejscu, jeśli o ewentualny zakup chodzi, stawialiście produkty Nintendo? Tak, ja też do niedawna gdzieś na końcu. Nie bez powodu Japończycy zrobili niemniej kupę kasy na Wii, żeby móc nieco przestrzelić z Wii U. Otóż możecie tego nie być świadomi, ale (nie tylko) małe dzieci uwielbiają wąsatych hydraulików, kochają ścigać się postaciami z grzybowego królestwa w Mario Kart, skakać Donkey Kongiem po drzewach czy wygłupiać z szalonymi królikami z Raving Rabbids. Kolorowe krainy, sympatyczne postacie, zazwyczaj proste sterowanie ruchami, a do tego minimum przemocy, która jeśli występuje, to podawana jest w humorystycznej formie (skakanie po grzybkach). W świecie, w którym wręcza się bezmyślnie GTA V dziesięciolatkom, istnieje z dnia na dzień coraz tańsza alternatywa, nie mącąca w głowach, a dająca po prostu frajdę. Podstarzałe Wii jest naprawdę świetnym zakupem, jeśli myślicie o rodzinnym graniu. A gdyby Japończycy nie mieli w głębokim poważaniu naszego kraju, Wii U też bym pewnie polecił. Ekran dotykowy na padzie daje wiele możliwości, od wspólnej zabawy w różnym stylu, po przeniesienie gry z telewizora pod palce, ale cenowo to się w porównaniu z podobną pod względem mocy konkurencją nie kalkuluje. Nie przy propozycjach Sony i Microsoftu.

New Super Mario Bros. Wii gameplay PAX trailer

PlayStation 3 PL

W ramach programu Lokalizacje 2.0 polskiego oddziału odpowiedzialnego za PS3, wiele ważnych tytułów, w tym produkcji typowo skierowanych do młodszego odbiorcy, zostało przez ostatnie lata profesjonalnie przetłumaczonych na nasz język. Mowa nie o napisach, lecz pełnym dubbingu, nie bez powodu więc trochę starsze maluchy tę właśnie konsolę w następnej kolejności chciałyby dostać. Zestaw z Move, zbliżającym sprzęt nieco do Wii, to nie jest już tak wielki wydatek, jak kilka miesięcy temu, a najważniejsze gry stworzone z myślą o manipulatorze zdążyły także mocno potanieć. Mam tutaj na myśli głównie EyePeta, czyli wirtualne stworzonko, którym dzieci na bank pokochają się opiekować, plus różnorakie pozycje sportowe, czyli coś dla tych większych. Z nowości nie należy zapominać o projektach używających Wonderbooka, czyli interaktywnej książki, wykorzystującej rzeczywistość rozszerzoną. Stworzona przy współpracy z autorką przygód Harry’ego Pottera Księga Czarów chociażby faktycznie zaczaruje domowników, wciągając ich w wirtualną przygodę, a to pierwszy z kilku produktów.

[break/]Zastanawiając się na poważnie nad zakupem PlayStation 3 radziłbym rozejrzeć się jednak nie za wersją odświeżoną, tak zwaną super slim, ale starszym chudziakiem, najlepiej z dyskiem twardym 320GB. Tam płyta jest zasysana do napędu, co przy ciekawskich maluchach jest bezpieczniejsze, niż odsuwana na bok tacka, ujawniająca kręcący się krążek. Mając w domu starszaków i nastolatków, obowiązkowo należy rozważyć wzięcie abonamentu PlayStation Plus, dającego m.in. co miesiąc dostęp do bezpłatnych, a przy tym nie tak znowu bardzo starych gier. Zaoszczędzicie na tym. Niby to tylko takie wypożyczanie, ale też do ilu zakupionych filmów kiedyś wróciliście?

EyePet & Przyjaciele - polska reklama

Płatny Xbox 360

Konsola Microsoftu dorosłym kojarzy się może z fajnymi tytułami na wyłączność, ale dzieci wiedzą o niej tyle, że ma DVD w miejsce czytnika Blu-ray, więc bajek w najlepszej jakości na telewizorze Full HD taty nie obejrzą, a do tego gdyby ewentualnie chciały z rówieśnikami pograć po sieci, to muszą mieć jakiegoś Golda. Płatnego. Nie dajmy się jednak zwariować, bo pomijając kwestię tego, że abonament wcale tak drogo na rok nie wychodzi i jeszcze teraz dostajemy w jego ramach dwie gry w miesiącu do pobrania za darmo, w przypadku najmłodszych będziemy mieli do czynienia raczej z wizytami kolegów z podwórka, a tu niesamowitą frajdę daje wspólne skakanie przed Kinectem. Obie gry z serii Kinect Sports to pozycje obowiązkowe, do tego warto zainteresować się zestawem mini gierek w postaci dostępnego w cyfrowej formie Kinect Party.

Kinectimalsy można odpuścić, szczególnie, że produkt oferuje wyłącznie polskie napisy i szybko nudzi. Nie należy nigdzie chować dorzucanego za darmo do kamerki Kinect Adventures. Trzeba mieć równocześnie na uwadze, iż ta technologia nie wymaga dokupowania kolejnych kontrolerów, jeśli pomachać chcemy sobie przed TV w kilka osób. Do niedawna za Xboksem przemawiała dodatkowo obecność Minecrafta, także do nabycia w pudełku, oferującego nawet budowanie na podzielonym ekranie, lecz hit w grudniu wychodzi też na PlayStation 3. Nie ma większego znaczenia, jaką wersję konsoli kupicie, byle była ona z dużym dyskiem twardym. Nie warto się pakować w edycję 4GB. Model Xboksa 360 na ten rok odświeżono wizualnie, ale osobiście bardziej mi się podoba klepsydrowaty stary tzw. slim. Potencjalnym problemem mogą być tu dotykowy podświetlany włącznik oraz przycisk wysuwający tackę napędu, bo na pewno przyciągną uwagę najmłodszych. Sama tacka też może się (z pomocą) kiedyś przypadkiem złamać.

Kinect Sports Ultimate Sizzle Video

Mniejszy budżet, mniejsza konsola?

Pewną alternatywą przy mniej zasobnym w środki koncie stanowią systemy przenośne. W tym przypadku również da się z góry odrzucić pewne opcje. PlayStation Vita może przyciągać wzrok świetnym ekranem całkiem niezłej rozdzielczości plus obsługą dotykiem, ale kieszonsolka wciąż jest za droga, by puścić z nią latorośl do szkoły. Gry na kartach pamięci do najtańszych także nie należą, a większość przygotowano pod gusta starszych. Dużo bardziej atrakcyjna staje się jako oferta dla młodziaka PSP, z masą przecenionych tytułów, dostępnych na wyciągnięcie ręki w sklepach, w tym wielu pozycji przetłumaczonych na język polski. Niezwykłą zabawę gwarantuje dokupienie specjalnej kamerki wraz z którąś częścią Invizimali. Pociechy będą biegały radośnie po domu w poszukiwaniu kolorowych stworków. Minus systemu taki, że gry są na płytkach, więc też istnieje ryzyko uszkodzenia jakiegoś mechanizmu, do tego zaś poziomy lubią się długo wczytywać. Niemal natychmiastowe dogrywanie się to już domena mobilnych sprzętów Nintendo, które również warto wziąć pod uwagę. 3DS oferuje wyświetlanie obrazu w 3D, ale wpatrywanie się w ekran, by go dostrzec, nie do końca musi być zdrowe dla oczu. Chyba nie bez powodu Japończycy w wersji 2DS z tego zrezygnowali. Ciekawym sprzętem jest też według mnie wciąż DS, już tylko w wersjach Lite, który przez lata mocno potaniał. Są Nintendogsy, Wario Ware, Electroplankton, Cooking Mama, gry z Mario. Jak na konsolę na początek świetna sprawa, a w dodatku jest zamykana.

Podsumowanie, czyli jeszcze coś od siebie

Specjalnie nie wskazuję jakiegoś konkretnego typu, bo zakup konsoli to, wbrew pozorom, sprawa do głębokiego indywidualnego przemyślenia. Chodziło o naświetlenie kilku według mnie ważnych kwestii, które mogą rozjaśnić w głowie. Pamiętajcie, by przede wszystkim mieć na względzie to, co lubią najmłodsi członkowie rodziny, nawet gdy kupujecie sprzęt jednak typowo pod siebie. Na co byście się nie zdecydowali, nie zapominajcie o grach z serii LEGO. Wypuszczono ich już naprawdę wiele, są dostępne na praktycznie wszystkie najważniejsze platformy, ale te starsze wydania oferują mniej przekombinowaną rozrywkę. Najlepszym wyjściem będzie sięgnąć po kolejne odsłony serii zwyczajnie chronologicznie, tak jak się pojawiały. Zanim dzieci podrosną i dojdą do Marvel Super Heroes, ta dość skomplikowana pozycja nie będzie już na pewno kosztować tych obecnych 200 złotych. Zwracajcie też uwagę na oznaczenia PEGI, czyli kategorie wiekowe gier, gdyż nie bez powodu wydawcy są zmuszani do ich wyraźnego zaznaczania. Dante’s Inferno to nie jest tytuł dla siedmiolatka, podobnie jak GTA. Zaglądajcie także zawsze gdzieś przy okazji na stoiska z grami w marketach oraz do popularnych sieciówek ze sprzętem elektronicznym. Fajne starsze konsolówki są często mocno przeceniane. Zwracajcie zwłaszcza uwagę na wszelkie wyścigi, stanowiące z reguły bezpieczny zakup nawet dla tych najmłodszych. Aha, jeśli nie chcecie szybko wyczyścić do cna portfela wstrzymujcie się ile tylko można z pokazaniem dzieciom Disney Infinity i Skylandersów. To pozycje zachęcające do dokupowania figurek do gry.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)