Test Elephone P9000. Smartfon tani, piękny i radzący sobie z grami 3D

Test Elephone P9000. Smartfon tani, piękny i radzący sobie z grami 3D

Test Elephone P9000. Smartfon tani, piękny i radzący sobie z grami 3D
15.04.2016 10:42, aktualizacja: 25.04.2016 12:38

Jaki śliczny – to była pierwsza (kobieca) reakcja na widokElephone P9000, gdy pokazałem ten smartfon w domu. Druga reakcja, wredakcji też była kobieca. Nasza Xyrcon robiąc zdjęciaurządzeniu, słusznie zauważyła, że niesamowicie się brudzi. Odsamego leżenia się brudzi. Ten spektakularnie wyglądającyflagowiec całkiem dobrze już znanego u nas chińskiego producentamiałem jednak okazję przetestować dość dokładnie, odkrywając,że nie tylko z zewnątrz jest ciekawy. Zastosowany w nim nowyczipset Mediateka, Helio P10, to początek czasów, w którymchińskie smartfony wchodzą na nowy, konkurencyjny poziomwydajności. Zapraszam więc do szczegółowej recenzji.

Elegancki Elephone

Elephone od dawna robi smartfony, które wyglądem należą doklasy premium. Nie inaczej jest w tym wypadku. Połączenie metalu,szkła i skóropodobnego plastiku na plecach może się podobać.Rozmiary są dobre dla męskiej dłoni (148,4 mm ×73,2 mm × 7,3mm), waga też przyjemna (145 g). Zgrabna, wygodna dla dłoni obudowatypu unibody, ładnie osadzone, metalowe przyciski, maskownicegłośników, delikatne wybrzuszenie sporego obiektywu. Ktoś mógłbypomyśleć, że to telefon za 500 dolarów, a nie raptem 220.

Obraz

Dobre wrażenie to jednak przede wszystkim efekt takiego, a nieinnego wbudowania w korpus wyświetlacza. Widziałem już w życiusporo chińskich smartfonów. Większość producentów stosowała wnich prostą sztuczkę optyczną, by wizualnie pomniejszyć ramkiwokół wyświetlacza, dodając dodatkowy czarny pasek, jednak wrzeczywistości między krawędzią ekranu a krawędzią urządzeniabyło sporo miejsca. W Elephone P9000 tego nie ma. Mający 5,5 calaprzekątnej wyświetlacz otoczony jest mającymi 2 mm (producent mówio 1,6 mm, ale moja suwmiarka mówi co innego) ramkami z boku, orazponad centymetrowymi ramkami od góry i dołu. Wysoko zamontowanygłośnik słuchawki i obiektyw frontowej kamerki oraz niskozamontowany przycisk Home dają wrażenie, że ekran jest jeszczewiększy – tym bardziej, że pod szkłem nie widać różnicypowierzchni, przy wyłączonym ekranie od przodu widać jednolitączarną płaszczyznę.

Obraz

Skoro już wspomniałem o tym przycisku Home, to trzebapowiedzieć, że jest to jedyny przycisk dotykowy, jaki znajduje sięna froncie. Może to być ogromnym zaskoczeniem dla użytkownikówsprzętu z Androidem, upodabniającym nieco ten telefon do iPhone'a.Co prawda w systemie można włączyć wyświetlanie typowychandroidowych przycisków ekranowych, jednak jak szybko sięprzekonałem, ten jeden przycisk wystarczy do sterowania interfejsem.Kwestia przyzwyczajenia. Pojemnościowy Przycisk jest jednocześniemiejscem, w którym umieszczono diodę powiadomień. Świeci onawyłącznie na biało, nie udało mi się ustawić innych kolorów.Wygląda jednak przyjemnie i niepretensjonalnie.

Obraz

Aluminiowe krawędzie płynnie wchodzą w szklaną frontową taflęi pseudoskórzane plecki. To prawdziwe unibody, bez termicznejobróbki smartfonu nie otworzymy. Na górnej krawędzi znalazło sięmiejsce na gniazdo minijack i wyprowadzenia antenowe, na dolnej zaśna centralnie osadzone gniazdo USB Type-C i otaczające go maskownicegłośników (z których lewa jest atrapą, nic za nią nie ma). Prawa krawędźnależy do centralnie osadzonego włącznika, oraz umieszczonego nadnim przycisku regulacji głośności. Lewa zawiera tackę na kartySIM i microSD (do wyboru, albo dwie karty SIM, albo jedna SIM i jednapamięci), oraz co ciekawe, jeszcze jeden przycisk. Nie ma onustalonego zastosowania, to co będzie robił zależy od użytkownika.Można wybrać wywoływane przez niego działanie, ja zdecydowałemsię uaktywniać w ten sposób kamerę.

Obraz

Przyjemne w dotyku plecki o fakturze piaskowca i lekko zakrzywionymkształcie sprawiają, że smartfon dobrze leży w dłoni, nawetjeśli ta jest śliska, choć też przerażająco szybko zbierają nasobie odciski palców. Naprawdę, chciałoby się brać ten smartfonw dłoń tylko przez szmatkę. U góry znajdziemy główną kamerę,otoczoną diodą doświetlającą i laserem autofocusu, pod niąznalazło się miejsce na skaner linii papilarnych, na dole zaśsrebrne, dopasowane do koloru ramki logo Elephone.

Wyświetlacz świeci prawie jak OLED

Zwykle mówi się, że „prawie” czyni dużą różnicę, aletrzeba przyznać, że zastosowany w P9000 wyświetlaczciekłokrystaliczny LTPS LCD (Low Temperature Poly Silicon) produkcjiLG wypada bardzo dobrze. Przekątna 5,5” i rozdzielczość1080×1920 pikseli dajązagęszczenie na poziomie ok. 400 ppi. Przy pełnej jasności nie mażadnych problemów z czytaniem w świetle słonecznym, przyminimalnej nie razi przy czytaniu w ciemnościach.

Producent zachwala „93%odwzorowania barw NTSC” – i faktycznie wypada to świetnie, nawetbalans bieli jest nieźle ustawiony (choć może nieco zbyt chłodny,ale to można wyregulować w konfiguracji). Czerń, jak nawyświetlacz LCD, jest dość czarna, lepsza niż czernie innychwyświetlaczy, choć oczywiście nie dorównująca AMOLED-omSamsunga. Kąty widzenia są bardzo szerokie, to ponad 170 stopni,zarówno w poziomie jak i pionie.

Czułości ekranu niczarzucić nie można; nie jest ani za duża, ani za mała. Gładka,przyjemna w dotyku powierzchnia precyzyjnie reaguje na dotyk i niestawia zbędnego oporu palcom. Uważajcie jednak, ekran nie jest wżaden sposób zabezpieczony, łatwo przyjdzie go porysować. Wartozainwestować kilka dolarów w dobrą folię ochronną.

Dźwiękprojektantów nie obchodził

To nie jest smartfonzbudowany z myślą o słuchaniu muzyki, przynajmniej na poziomieHiFi. Dźwięk przez słuchawki jest przyzwoity, choć basom możnamożna trochę zarzucić. Zapewne zainstalowanie ViperFX-a mogłobypomóc – sam, jeśli już słucham muzyki, to z tabletu SHIELDwłaśnie z ViperFX-em, i po jego zainstalowaniu jest znacznielepiej.

Fatalnie za to wypadawbudowany monofoniczny głośniczek. Boomboksem P9000 nie będzie,choć jest dość głośny, to dźwięk jest płaski, wręcz okropny,mojej suce zupełnie nie spodobało się brzmienie ulubionej piosenki(Blank Space). Także i rozmowy telefoniczne nie zachwycają,głośność jest tu z kolei trochę za mała nawet na maksymalnympodbiciu, a jakość dźwięku zbieranego przez mikrofon oceniam jakoprzeciętną.

Biometria:zrobiliśmy, bo to modne

Coraz częściej w telefonachpojawiają się czytniki papilarne, nie zabrakło ich i tutaj.Producent umieścił czytnik taki w najlepszym możliwym miejscu,czyli na pleckach urządzenia. Pozwala to bardzo łatwo odblokowaćsmartfon dotykiem palca wskazującego, a raczej pozwalałoby, gdybynie dezorientujące nieco użytkownika oprogramowanie. Domyślniebowiem czytnik linii papilarnych nie działa, a jego aktywacja wsystemowych ustawieniach jest niemożliwa. Opcja była wygaszona, zinformacją, że muszę jako alternatywę dla biometrycznegologowania ustawić PIN lub hasło.

Obraz

Gdy ustawiłem PIN, opcjapozostała wygaszona. Dopiero zmiana zabezpieczenia na hasłopozwoliła na przejście do systemowej konfiguracji czytnika. Samozebranie odcisku trochę czasu zajmuje, w porównaniu do np. UMi IronPro jest mniej wygodne, czujnik wydaje się być mniej czuły. Potemjednak już można urządzenie odblokowywać dotknięciem palca – oile palec jest czysty i czujnik jest czysty. Już po aktywnymspacerze z psem odblokowanie telefonu w ten sposób staje sięniemożliwe, trzeba umyć ręce.

Do odblokowywania telefonumożna również użyć głosu. Choć nie podoba mi się gadanie domaszyn, wypróbowałem tę opcję – działa bez zarzutu, należysamodzielnie ustawić polecenia budzące i odblokowujące, nawetporanna chrypka nie przeszkadza w ich rozpoznawaniu.

Nowyczipset: wydajność na wyższym poziomie

Wreszcie doczekaliśmy sięczegoś ciekawszego, niż te kolejne smartfony z procesorami MTK6753MediaTeka, jakich w poprzednim roku było w chińskich sklepachprawdziwe zatrzęsienie. W Elephone P9000 zastosowano nowy czipsetMediaTek Helio P10 –model MT6755. W środku znajdziemy osiem 64-bitowych rdzeniCortex-A53, zgrupowanych w dwa zbiory. Pierwsza grupa czterech rdzenitaktowana jest zegarem 1,95 GHz, druga zegarem 1,1 GHz. Rdzenie CPUuzupełnia układ graficzny, jest to dwurdzeniowy Mali T860MP2,taktowany zegarem 700 MHz. Do dyspozycji tej jednostce centralnejoddano aż 4 GB RAM (LPDDR3), które sprawiają, że ręczne ubijanieaplikacji przestaje mieć sens, telefon działa równie płynnie zkilkoma aplikacjami w tle, co z kilkunastoma.

Obraz
Obraz

Do czego można porównaćtego Helio P10? Wydaje się, że to taka środkowa półka na rynkumobilnych procesorów, ale zarazem wielki awans dla chińskiegoproducenta mikroprocesorów, którego układy do tej pory mogłyrywalizować tylko z najtańszymi czipami Qualcomma czy Samsunga.Wyniki benchmarków pokazały, że momentami nowy Helio jest tylkonieco słabszy od Snapdragona 650, (zarówno pod względem wydajnościCPU jak i GPU), na pewno zaś uzyskuje lepsze wyniki, niż urządzeniaz popularnym Snapdragonem 615. To pierwszy chiński telefon zMediatekiem, na którym można już sobie pograć w gry 3D, zwydajnością bliską 30 FPS. Nie można nic też zarzucićodtwarzaniu wideo, niezależnie od kodeka. Klipy FullHD możemyodtwarzać nawet z 60 FPS.

Obraz

Benchmarki benchmarkami, alew praktyce nie mogę na nic narzekać, szczególnie za urządzenie wtakiej cenie. Wydajność smartfonu śmiało stawia go na środkowejpółce. To wciąż nie jest telefon dla zagorzałych mobilnychgraczy, ale skoro radzi sobie nawet z taką grąjak Dead Trigger 2(jedynie momentami przycinając) , to nie jest źle. Na pewno mamy doczynienia z urządzeniem szybszym od sprzedawanej za ok. 1200 złMotoroli Moto X.

Obraz

Warto tu zwrócić jeszczeuwagę na zastosowaną pamięć masową. To 32 GB eMMC 5.1, którejszybkość jest fantastyczna – benchmark A1 zwrócił 218,9 MB/sdla odczytu i 80,7 MB/s dla zapisu. Możemy ją oczywiścierozszerzyć za pomocą karty microSD aż do 256 GB. Nie mam aż takdużej karty, ale wypróbowałem kartę 64 GB microSDXC, działałabez zarzutu.

Obraz

Dodam jeszcze, że mimo żeukład SoC wykonany jest wciąż w procesie 28 nm (TSMC HPC), tojednak udana konstrukcja sprawiła, że mało się grzeje. Po półgodziny grania w samochodówkę Asphalt 8 telefon wciąż nie byłgorący. W zasadzie Elephone P9000 grzeje się mocniej tylko podczasładowania – ale o tym później.

Systemowapianka Androida nietuczy

Elephone P9000 działa podkontrolą najnowszego Androida6.0 Marshmallow. W porównaniu do standardowej wersji tegosystemu, jaką możemy zobaczyć np. na urządzeniach z serii Nexus,Elephone przynosi raptem kilka dodatkowych aplikacji i sporociekawych dodatków, aktywowanych w ustawieniach urządzenia. Żadnychwymyślnych skórek na szczęście tu nie ma.

Obraz

Wszystko to, czegospodziewacie się po Androidzie 6.0 tu jest, na czele ze standardowymLauncherem3, zaawansowanym zarządzaniem uprawnieniami aplikacji,ustawieniem własnego domyślnego dialera, zaawansowaną konfiguracjągłośności dźwięków, czy tworzenie kopii zapasowych aplikacji wchmurze. Oprócz standardowych google'owych aplikacji znajdziemy tupreinstalowane dodatkowo menedżer plików, aplikację do radia,pedometr (miernik kroków), dyktafon i klienta Elephone Service,przez którego możemy np. zgłosić problemy techniczneproducentowi.

Obraz

Wspomniane dodatkoweustawienia pozwalają włączyć obsługę gestów dotykowych,działających też przy wygaszonym ekranie, uruchomić trybpobierania Turbo, w którym pliki będą przesyłane jednocześnieprzez 4G i Wi-Fi, ustawić działanie dodatkowego przycisku,skonfigurować zachowanie diody powiadomień, czy też przełączyćwielofunkcyjny przycisk Home na standardowe ekranowe menu nawigacyjneAndroida. Tutaj wspomnę, że ten Home to całkiem niezły pomysł iszybko można się do niego przyzwyczaić. Jedno dotknięcie działajak przycik wstecz, podwójne dotknięcie do powrót do pulpitu, adotknięcie i przytrzymanie wyświetla listę ostatnio uruchomionychaplikacji. W pierwszych minutach wydawało mi się to bardzoniewygodne, po kwadransie zmieniłem zdanie.

W środku znalazł się teżmenedżer autostartu, menedżer zużycia pamięci oraz zabezpieczenieprzed złodziejami, ustawianie profili dźwięku, ustawianieparametrów wyświetlania, mechanizm zabezpieczania dostępu doposzczególnych plików oraz blokada przypadkowego wybraniapołączenia telefonicznego.

Domyślnie telefon nie jestzrootowany, ale to nie jest duży problem. Na oficjalnym forumElephone udostępniłoniezbędne narzędzia i obrazy potrzebne do zrotowania sprzętu,otwierając drogę do zainstalowania choćby tak bardzo potrzebnegoXposed Frameworka. Niestety wraz z rootowaniem tracimy możliwośćaktualizacji OTA (drogą bezprzewodową), zostaje jedynie pobieranienowych wersji firmware i ręczne ich flashowanie. Jako że jednak niema tu żadnych ukrytych rejestrów do wykrywania takich interwencji,roota można zrobić śmiało bez obawy o utratę gwarancji.

Na koniec jeszcze jednakuwaga. Telefon domyślnie nie jest zaszyfrowany, mimo że Googlewymaga tego od urządzeń z Androidem 6.0. Jeśli zależy Wam naprywatności, w ustawieniach bezpieczeństwa znajdziecie niezbędnąopcję.

Łączność:zabrakło tylko 802.11ac

Pod względem łącznościElephone P9000 zapewnia niemal wszystko – niemal, gdyż brakujenowego standardu Wi-Fi 802.11ac. Mamy tu jednak 802.11n z obsługąpasm 2,4 i 5 GHz oraz Miracastem (rzutowaniem ekranu po Wi-Fi natelewizor czy monitor), Bluetooth 4.0 i 4.0 LE, GPS, GLONASS, a nawetłączność NFC, nieczęstą w chińskich telefonach. PrzepustowośćWi-Fi sięgała przy kopiowaniu dużych plików w pobliżu routera do120 Mb/s, Bluetooth nie miał kłopotów z nawiązaniem i utrzymaniempołączeń z wzmacniaczem dźwięku czy zestawem głośnomówiącym.GPS też dość szybko radzi sobie ze znalezieniem lokalizacji – wciągu kilkunastu sekund powinniśmy mieć fiksa.

Jeśli chodzi o telefoniękomórkową mamy obsługę wszystkich chyba pasm (w tym LTE800/1800/2100/2600MHz) z maksymalną szybkością pobierania do 150Mb/s (Cat 4). Na tacce można umieścić dwie karty microSIM, z ichobsługą nie miałem żadnego problemu, szkoda tylko, że wykluczato zastosowanie karty microSD. Jakość połączeń jest bardzodobra, nawet w miejscach tragicznych pod tym względem, poza miastem,udawało się utrzymać jedną-dwie kreski.

Kamera:powolny laserowyautofocus

Główna kamera wykorzystujematrycę Sony IMX258 13 Mpix i obiektyw f/2.0 z dwustopniowym flashemi laserowym autofocusem. Wydawałoby się, że taki sprzęt będzierobił cuda, w rzeczywistości bywa różnie – i wydaje się, żeto raczej słabość oprogramowania, a nie sprzętu, więc lepszaaplikacja kamery mogłaby pomóc.

Obraz

Czas łapania ostrości zlaserowym autofocusem jest za długi, zajmuje to kilka sekund, cowłaściwie skreśla jego wykorzystanie do robienia zdjęć wdynamicznych sytuacjach. Dobrze za to wypada robienie zdjęć wniezbyt doświetlonych warunkach. Można się też doczepićodwzorowania barw, moim zdaniem zbytnio przesuniętego do błękitu, oraz dużego szumu na zdjęciach robionych przy słabszym oświetleniu.

Obraz

Ponarzekać należałoby też natryb HDR, który nie dość że bardzo powolny, to jeszcze zupełnie sobienie radzi ze złapaniem balansu bieli. Biorąc pod uwagę, żezastosowany sensor Sony należy do jednych z lepszych na rynku,problem tkwi wyraźnie w oprogramowaniu i procesorze MediaTeka.

Obraz

Jakość nagrywanego wideojest przeciętna, chyba że uda się złapać dobrą ostrość. Z tymjednak bywa różnie. Nie do końca wiadomo też o co chodzi z tąjakością w ustawieniach – nazwy Low, Medium, High i Fine niewielemówią. Na Fine w każdym razie wideo 4K nie udało się nagrać.

Obraz

Frontowa kamerka OV8858 8Mpix nie ma swojej diody doświetlającej, ale w dobrych warunkachpozwala zrobić całkiem dobrą samolubkę. Nie jest to jednaktelefon dla zakochanych w sobie nastolatek, w domyślnymoprogramowaniu nie ma tu nawet regulacji „piękna twarzy”.

Jest za to całkiem wygodnydostęp do rozmaitych ręcznych ustawień – ostrości, ekspozycji,kontrastu, balansu bieli i czułości. Możemy wybrać rodzaj sceny(np. zachód słońca czy nocny portret) czy włączyć filtrkolorystyczny. Ciekawy jest tryb PIP, dzięki któremu można zrobićzdjęcie z dwóch kamer jednocześnie, aranżując przy tym ułożeniei obramowanie fotki z kamerki frontowej. Da się też włączyćrobienie zdjęć gestem czy poleceniem głosowym.

Największy niedostatekoprogramowania kamery tkwi w niewykorzystaniu szansy, jaką dajedodatkowy programowalny przycisk na obudowie smartfonu. Chciałobysię, by był przez aplikację wykorzystywany jako spust migawki, atu nic!

Ładowanie iczas pracy

Wbudowany w Elephone P9000akumulator o pojemności 3000 mAh nie jest jakimś rekordzistą podwzględem pojemności, ale w świecie, w którym ładujemy codziennienasze smartfony spokojnie wystarczy. Przy normalnym używaniu pozwolinawet na ok. 16 godzin pracy non stop, przy pełnym obciążeniu(test PCMarka) ponad 8 godzin. Po pozostawieniu go na jałowym biegu,był bliski rozładowania dopiero po czterech dniach. Są to wynikibardzo zadowalające, biorąc pod uwagę wciąż 28-nanometrowąlitografię procesora i niewygórowaną pojemność akumulatora.

Ładowanie odbywa się przezzałączony w zestawie kabelek USB Type-C. Trzeba tu podkreślić, żezastosowanie gniazda Type-C nie oznacza, że zastosowano tu prawdziweUSB 3.1. Nic z tego, to zwykłe 2.0, tylko z innym mechaniczniezłączem. Dobre i to, jak już człowiek przyzwyczai się do Type-C,powrót do delikatnych, asymetrycznych wtyczek microUSB jest bolesny.

Mimo tego, że parametrówelektrycznych USB 3.1 tu nie osiągniemy, zastosowana technologiaMediaTek PumpExpress Plus pozwala na całkiem szybkie naładowanieakumulatora. Chińczycy obiecują przy zastosowaniu ładowarki o mocydo 24 W (12 V, 2A) naładowanie od 0 do 75% w ciągu 30 minut,naładowanie do 100% w ciągu 70 minut. W 10 minut naładować byśmymieli telefon tak, by wystarczyło na trzy godziny rozmawiania.

Nie miałem takiego sprzętu,ale zastosowanie ładowarki 5 V, 2,1 A (z tabletu SHIELD) pozwoliłonaładować telefon do 75% w ciągu godziny. Muszę jednakpodkreślić, że telefon podczas ładowania nawet z takiej ładowarkibardzo się grzeje, nawet do 50 stopni Celsjusza. Nie wiem, co bybyło z ładowarką o mocy 24 W.

Ciekawostka: telefon mafunkcję bezprzewodowego ładowania, ale działa ona raczej powoli,sama ładowarka indukcyjna to raptem 5V 1A.

Finalnerefleksje

Pierwszy smartfon z nowymczipsetem MediaTeka bardzo mi się spodobał, mimo tych i owychniedoróbek. Może to pewna próżność przeze mnie przemawia, aleten Elephone P9000 jest zrobiony tak dobrze, że nie wstyd go położyćkoło nowego iPhone'a czy Xperii. Piękna konstrukcja, bardzo dobrywyświetlacz, łatwy do zrootowania Android 6.0, duża wydajność,wystarczająca nawet do gier, oraz ogromna ilość RAM (nic tylkoteraz uruchomić obok Androida jakiegoś Debiana w chroocie ipostawić na telefonie serwer) – to na pewno atuty tego urządzenia.

Zawiodły za to czytnik liniipapilarnych, który częściej zawodzi niż poprawnie odczytujeodcisk palca, i zbyt powolny laserowy autofocus. Przyczepić sięmożna do jakości dźwięku, jakości zdjęć i kiepskiego oprogramowania kamery.Jeśli na tych kwestiach specjalnie Wam nie zależy, to jest totelefon godny polecenia. Za 219,99 USD kupicie go obecnie w sklepie TomTop.

Plusy
  • Android 6.0 z łatwym rootem
  • Nowy, wydajny procesor
  • Ładnie świecący wyświetlacz
  • Gniazdko USB Type-C
  • 4 GB RAM
  • Szybkie ładowanie
Minusy
  • Irytujący czytnik linii papilarnych
  • Łatwo się brudzi
  • Laserowy autofocus zbyt powolny
  • Jakość zdjęć nie zachwyca
  • Niedopracowana aplikacja kamery

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)