Co robi Mozilla, aby nikt nas nie śledził?

Co robi Mozilla, aby nikt nas nie śledził?

02.03.2012 16:39, aktualizacja: 02.03.2012 18:48

Wygląda na to, że Mozilla wzięła sobie do serca ochronę prywatności użytkowników. To dobry moment, aby podjąć kroki w tym kierunku — po wprowadzeniu nowej polityki prywatności przez Google, znów uwaga internautów zwrócona jest na ochronę prywatności.

Ze strony Mozilli widać kolejne kroki w kierunku ochrony przed śledzeniem. Pierwszy, bardziej namacalny, to eksperymentalne rozszerzenie Collusion dla Firefoksa. Rozszerzenie nie tyle chce nas przed śledzeniem ochronić, co w obrazowy sposób pokaże kto i czego się o nas dowiedział. Po wejściu na stronę, dzięki Collusion możemy obejrzeć graf ilustrujący połączenia między odwiedzonymi stronami i stronami, które „podkradły” jakieś dane o nas. Graf jest dodatkowo niezłą zabawką, gdyż zaimplementowana została elementarna fizyka, co sprawia, że przeciąganie wierzchołków dla lepszej czytelności jest… wciągające.

Mozilla mówi, że po wydaniu pełnej wersji Collusion, rozszerzenie pozwoli wziąć udział w programie budowania globalnej bazy witryn podążających za nami krok w krok. Dane zebrane w ten sposób zostaną przekazane badaczom i dziennikarzom do analizy, co powinno pomóc wyjaśnić zjawisko śledzenia przez strony internetowe. Przy tworzeniu rozszerzenia Mozilli pomagała Fundacja Forda, która pomoże również przeprowadzać kampanie informacyjne, aby każdy wiedział i mógł wybrać, czy i jakie dane przekaże reklamodawcom czy właścicielom usług.

Firefox od wersji 4 honoruje specyfikację Do Not Track, ale to nie rozwiązuje problemu z urządzeniami, które coraz częściej są głównym oknem do Internetu — z tabletami i smartfonami. Mozilla zaproponowała już kolejną generację specyfikacji, która przewiduje wyłączenie śledzenia na poziomie systemu operacyjnego. Według Aleksa Fowlera, taka ochrona musi być zaimplementowana poniżej warstwy aplikacji, jeśli ma być skuteczna. I rzeczywiście, tylko w ten sposób użytkownik będzie miał gwarancje, że żadna z aplikacji nie wpuszcza na jego telefon niechcianych ciasteczek lub innych szpiegów. Pierwsza odsłona mobilnego Do Not Track znalazła się oczywiście w Boot to Gecko.

Mozilla ponadto uważa, że dwustopniowy przełącznik zapewniany przez Do Not Track nie współgra dobrze z prawem unijnym. Dlatego też, wraz z W3C Tracking Protection Group będzie pracować nad wprowadzeniem trzeciej opcji wyboru — „brak preferencji”.

Propozycje Mozilli są jak najbardziej do przyjęcia, pod warunkiem, że obie strony będą chciały zapewnić nam anonimowość. Tak naprawdę nic mi po przeglądarce wysyłającej w nagłówku informację o tym, że nie życzę sobie śledzenia, jeśli reklamodawcy na odwiedzanych przeze mnie stronach mają to w głębokim poważaniu. Sytuacja się poprawia, bo nawet Google wprowadzi Do Not Track do swoich produktów, ale jesteśmy jeszcze daleko od komfortu. Wciąż nie sposób obejść się bez rozszerzeń, które zapewnią nam jako-taką anonimowość na życzenie.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)