Wobec rosnącego zainteresowania Need for Speed: Rivals, tworzonym przez zespół Ghost Games, ekipa Criterion, czyli ludzie do niedawna odpowiedzialni za produkcję gier w ramach wyścigowej marki, wyjaśnia, czemu ją pozornie porzuciła. Szef Alex Ward doprecyzowuje, że to w sumie nie do końca prawda, bowiem przecież młode studio składa się byłych pracowników Criterion, pragnących dalej poświęcać się rozwijaniu poczucia prędkości, kiedy koledzy postanowili zająć się zupełnie nowym projektem.
Zamiast pod jednym dachem przeszkadzać sobie przy pracy, postanowiono podzielić się na dwa osobne zespoły, z których jeden stanowi obecnie brytyjski oddział szwedzkiego Ghost Games. Podczas gdy jedni kończą nowe Need for Speed, na starych śmieciach około 17 osób przygotowuje już nieujawniony na razie projekt. Zmartwić należy jednak wyglądających ewentualnej kontynuacji strzelanki Black — jakiś czas temu potwierdzono przecież, że były co do niej plany, ale ostatecznie wszystko powędrowało do kosza.
