Prawo do bycia zapomnianym teraz także w rosyjskim wydaniu

Prawo do bycia zapomnianym teraz także w rosyjskim wydaniu

Prawo do bycia zapomnianym teraz także w rosyjskim wydaniu
Piotr Maciejko
07.07.2015 18:32

W maju zeszłego roku Europejski Trybunału Sprawiedliwości orzekł, że każdy obywatel Unii Europejskiej ma prawo do bycia zapomnianym w Internecie po złożeniu stosownego wniosku, czyli w praktyce do zniknięcia z wyników wyszukiwań. Władze Rosji uznały podjętą wówczas decyzję za jak najbardziej prawidłową i rozpoczęły proces wdrożenia podobnych zasad polityki prywatności u siebie. Po wielokrotnych negocjacjach z potentatami internetowego rynku, Duma Państwowa przyjęła w trzecim, a zarazem ostatnim czytaniu ustawę, która nakazuje operatorom wyszukiwarek usuwanie danych użytkowników, jeśli wyrażą oni taką chęć.

Każdy rosyjski internauta będzie mógł zażądać usunięcia swoich danych, które jego zdaniem są nieaktualne, niewiarygodne lub nielegalnie rozpowszechniane. Jeśli operator będzie zwlekał z rozpatrzeniem żądania więcej niż 10 dni, to może zostać na niego nałożona kara w wysokości trzech milionów rubli (200 tysięcy złotych). Zanim tak się jednak stanie, ustawa musi jeszcze przejść przez Radę Federacji oraz izbę wyższą parlamentu. Ostatnie słowo należy oczywiście do Władymira Putina, który będzie musiał podjąć decyzję o jej podpisaniu.

Obraz

Reakcje branży wcale nie odbiegają od tych z Zachodu. Przeciwko ustawie opowiedziała się firma Yandex, która opublikowała obszerny komentarz na ten temat. Zdaniem operatora najpopularniejszej w rosyjskojęzycznym świecie wyszukiwarki, projekt ustawy jest niezgodny z prawem. Według konstytucji Rosyjskiej Federacji każdy obywatel ma prawo do swobodnego wyszukiwania, otrzymywania, przekazywania, tworzenia oraz rozpowszechniania informacji dowolnym legalnym sposobem. Wprowadzone przepisy dotyczące zasad polityki prywatności mają przeczyć tym postanowieniem.

Dodatkowo ten potentat rosyjskiego rynku internetowego obawia się wielu nadużyć, które ostatecznie mogą prowadzić do częściowej lub całkowitej cenzury. Projekt ustawy zakłada, że operator ma obowiązek usunąć informacje lub linki do nich prowadzące na prośbę użytkownika bez żadnego wyjaśnienia. Taki zapis może zostać wykorzystany do usunięcia z wyników wyszukiwania, np. odnośnika do konkurencyjnego sklepu internetowego lub informacji dotyczących skorumpowanego urzędnika.

Firma doszła do częściowego porozumienia z władzami Federacji Rosyjskiej w dwóch powyższych kwestiach, jednak rząd odmówił przystania na trzeci zarzut. Projekt ustawy zawiera zapis, który przenosi odpowiedzialność za ocenę prawomocności wniosku o usunięcie danych z władzy sądowniczej na firmę, do której owe pismo trafiło. Dlaczego rosyjskie władze nie dopuściły możliwości usunięcia tego postanowienia? Chodzi przede wszystkim o ograniczenie spekulacji, wedle których prawo do bycia zapomnianym ma być narzędziem w rękach rządu do wprowadzania cenzury.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)