Na Facebooku zabrakło miejsca na wyświetlanie reklam, ale to się zmieni

Lwią część swojej potęgi Facebook zawdzięcza przede wszystkim reklamom. Jak jednak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, przez co jakiś czas temu zrewidowano politykę prywatności serwisu tak, aby treści z Audience Network (facebookowej platformy reklamowej) były także wyświetlane poza samym serwisem użytkownikom, którzy nie posiadają tam konta.

Powodem takiego stanu rzeczy wcale musi być jedynie chęć zwiększenia zasięgu kampanii, choć bez wątpienia to jest priorytetem. Przy okazji opublikowania wyników finansowych za drugi kwartał tego roku, szef finansów Facebooka, Dave Wehner, poinformował o pewnym poważnym problemie serwisu Marka Zuckerberga. Na niebieskich stronach kończy się bowiem przestrzeń, gdzie można wyświetlać reklamy.

A to oczywiście wymaga nowych pomysłów na kanały, jakimi można przekazywać Internautom treści reklamowe, bądź zrewidowania formy reklam tak, aby użytkownicy widzieli więcej reklam na wykorzystywanej dotychczas powierzchni. To wyjaśnia sporo, jeśli chodzi o priorytety w rozwoju serwisu, jakimi w ostatnim czasie podzieliła się jedna z wiceszefów Facebooka, Nicola Mendhelson.

Nieprzypadkowe jest przecież, w kontekście reklamowych problemów Facebooka, stwierdzenie, że w ciągu pięciu lat w serwisie nastąpi migracja z treści tekstowych na wideo. Uzasadnia to także ogromne inwestycje we współpracę z dostawcami filmowych treści. Można zatem zakładać że szumnie zapowiadana rewolucja wideo, jest w dużej mierze spowodowana znacznie większymi możliwościami umieszczania w tego typu treściach reklam.

Według opublikowanych właśnie wyników finansowych, w ujęciu rocznym przychód Facebooka z reklam wyniósł 6,2 mld dolarów i stanowi 84% całego przychodu korporacji. Serwis może się także pochwalić statystykami dotyczącymi samych użytkowników – w stosunku do zeszłego roku, miesięczna liczba aktywnych użytkowników wzrosnąć miała o ponad 200 mln. Sukcesywnie zwiększa się także czas, jaki użytkownicy spędzają na Facebooku.