Blackphone: Silent Circle i Geeksphone obiecują telefon dla tych, którzy nie chcą być szpiegowani Strona główna Aktualności15.01.2014 16:17 Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Trudno wyobrazić sobie urządzenie bardziej nieprzyjazne prywatności użytkowników niż nowoczesne smartfony. Nie dość że operator komórkowy łatwo może namierzyć telefon, sam standard GSM nie zapewnia praktycznie żadnej ochrony poufności komunikacji, a czipy radiowe podatne są na liczne ataki, pozwalające na zdalne przejęcie nad nimi kontroli, to jeszcze cała warstwa aplikacji typowych dla smartfonów daje nowe możliwości zainteresowanym inwigilacją, nie przynosząc w zamian nic, co by pozwoliło na bezpieczną, anonimową komunikację. Ta sytuacja ma się zmienić za sprawą nowego smartfonu, będącego efektem współpracy hiszpańskiego producenta telefonów Geeksphone (znanego m.in. z pierwszych telefonów z Firefox OS-em) i firmy Silent Circle, tworzącej oprogramowanie do bezpiecznej komunikacji na Androida i iOS-a. Blackphone, bo taką nazwę otrzymał przygotowywany telefon, ma być pierwszym na świecie smartfonem oddającym kontrolę nad prywatnością bezpośrednio w ręce jego użytkowników. Za tą szumną zapowiedzią stoją jednak ludzie, którzy o prywatności, bezpieczeństwie i telefonii komórkowej sporo wiedzą – to m.in. Phil Zimmerman (twórca systemu szyfrowania PGP), Mike Hershaw (autor sieciowego sniffera Kismet), Javier Agüera (współzałożyciel Geeksphone) i David Purón (były przewodniczący Open Mobile Alliance). Za wiele jednak o samym Blackphone na razie nie wiadomo, poza tym, że będzie bazował na PrivatOS-ie – odmianie Androida, przepisanej z myślą o ochronie prywatności, i pozwoli swoim właścicielom na prowadzanie bezpiecznych rozmów telefonicznych i wideoczatów, przesyłanie poufnych SMS-ów, bezpieczną wymianę i przechowywanie plików, a także ochronę anonimowości za pomocą VPN-ów. Telefon ma być sprzedawany bez jakichkolwiek blokad i działać w sieci każdego operatora. Więcej dowiemy się dopiero podczas Mobile World Congres w Barcelonie, 24 lutego, gdyż w poniższym wideo, przedstawiającym koncepcję Blackphone'a, też o konkretach raczej się nie mówi. Miejmy nadzieję, że twórcy Blackphone'a rozumieją jednak, że nie wystarczy uszczelnić Androida i preinstalować na nim kilka szyfrowanych komunikatorów, by stworzyć bezpieczne urządzenie. Przede wszystkim Blackphone musiałby być pozbawiony numeru IMEI (International Mobile station Equipment Identity), służącego do identyfikowania urządzeń w sieciach komórkowych i pozwalającego na śledzenie właścicieli telefonów czy też blokowanie ich dostępu do sieci. Takie pozbawione IMEI (lub też posiadające jeden taki sam IMEI) telefony wytwarzane są najczęściej przez niewielkich producentów z Chin, wbrew międzynarodowym regulacjom. Ich liczba nie jest jednak mała – jeszcze w 2010 roku walczący z tym zjawiskiem urzędnicy indyjscy oceniali, że w kraju tym na 650 mln abonentów, przynajmniej 17 mln korzysta ze słuchawek niemożliwych do zidentyfikowania. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Bezpieczeństwo Blackphone to mit – smartfon został złamany w 5 minut 11 sie 2014 Łukasz Tkacz Sprzęt 13 Samsung Galaxy Z Fold 2: składany smartfon z jeszcze lepszą obsługą dwóch ekranów 1 wrz 2020 Oskar Ziomek Sprzęt 20 TP-Link Neffos A5 – smartfon za niecałe 250 złotych z prawie 6-calowym ekranem 9 cze 2020 Materiał prasowy Sprzęt 10 iPhone SE 2020 oficjalnie: Apple pokazał smartfon za niecałe 2200 złotych 15 kwi 2020 Oskar Ziomek Sprzęt 112
Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Trudno wyobrazić sobie urządzenie bardziej nieprzyjazne prywatności użytkowników niż nowoczesne smartfony. Nie dość że operator komórkowy łatwo może namierzyć telefon, sam standard GSM nie zapewnia praktycznie żadnej ochrony poufności komunikacji, a czipy radiowe podatne są na liczne ataki, pozwalające na zdalne przejęcie nad nimi kontroli, to jeszcze cała warstwa aplikacji typowych dla smartfonów daje nowe możliwości zainteresowanym inwigilacją, nie przynosząc w zamian nic, co by pozwoliło na bezpieczną, anonimową komunikację. Ta sytuacja ma się zmienić za sprawą nowego smartfonu, będącego efektem współpracy hiszpańskiego producenta telefonów Geeksphone (znanego m.in. z pierwszych telefonów z Firefox OS-em) i firmy Silent Circle, tworzącej oprogramowanie do bezpiecznej komunikacji na Androida i iOS-a. Blackphone, bo taką nazwę otrzymał przygotowywany telefon, ma być pierwszym na świecie smartfonem oddającym kontrolę nad prywatnością bezpośrednio w ręce jego użytkowników. Za tą szumną zapowiedzią stoją jednak ludzie, którzy o prywatności, bezpieczeństwie i telefonii komórkowej sporo wiedzą – to m.in. Phil Zimmerman (twórca systemu szyfrowania PGP), Mike Hershaw (autor sieciowego sniffera Kismet), Javier Agüera (współzałożyciel Geeksphone) i David Purón (były przewodniczący Open Mobile Alliance). Za wiele jednak o samym Blackphone na razie nie wiadomo, poza tym, że będzie bazował na PrivatOS-ie – odmianie Androida, przepisanej z myślą o ochronie prywatności, i pozwoli swoim właścicielom na prowadzanie bezpiecznych rozmów telefonicznych i wideoczatów, przesyłanie poufnych SMS-ów, bezpieczną wymianę i przechowywanie plików, a także ochronę anonimowości za pomocą VPN-ów. Telefon ma być sprzedawany bez jakichkolwiek blokad i działać w sieci każdego operatora. Więcej dowiemy się dopiero podczas Mobile World Congres w Barcelonie, 24 lutego, gdyż w poniższym wideo, przedstawiającym koncepcję Blackphone'a, też o konkretach raczej się nie mówi. Miejmy nadzieję, że twórcy Blackphone'a rozumieją jednak, że nie wystarczy uszczelnić Androida i preinstalować na nim kilka szyfrowanych komunikatorów, by stworzyć bezpieczne urządzenie. Przede wszystkim Blackphone musiałby być pozbawiony numeru IMEI (International Mobile station Equipment Identity), służącego do identyfikowania urządzeń w sieciach komórkowych i pozwalającego na śledzenie właścicieli telefonów czy też blokowanie ich dostępu do sieci. Takie pozbawione IMEI (lub też posiadające jeden taki sam IMEI) telefony wytwarzane są najczęściej przez niewielkich producentów z Chin, wbrew międzynarodowym regulacjom. Ich liczba nie jest jednak mała – jeszcze w 2010 roku walczący z tym zjawiskiem urzędnicy indyjscy oceniali, że w kraju tym na 650 mln abonentów, przynajmniej 17 mln korzysta ze słuchawek niemożliwych do zidentyfikowania. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji