MacBook Pro 13 (2020) oficjalnie: nowa klawiatura, wyższa wydajność, większe dyski Strona główna Aktualności04.05.2020 15:33 Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor Zgodnie ze wcześniejszymi przewidywaniami, Apple wykorzystał początek maja do zaprezentowania nowego MacBooka Pro 13. Niemniej wszystkich, którzy oczekiwali na rewolucję, czeka kubeł zimnej wody. Nie ma ani większej matrycy, ani choćby świeżego wyglądu – a jest tylko kosmetyczne odświeżenie. MacBook Pro 13 (2020) idzie w kierunku wyznaczonym przez ubiegłoroczną szesnastkę i oferuje nożycową klawiaturę Magic Keyboard z fizycznym klawiszem Esc. Oprócz tego pojawia się konfiguracja z 4-rdzeniowym procesorem Intel Core i5 10. generacji, zintegrowaną grafiką Iris Plus i 16 GB pamięci LPDDR4X-3733, a dysk w każdej opcji rośnie dokładnie dwukrotnie. I tak, podstawowy model MBP13 ma teraz nośnik 256 GB, a nie 128 GB jak przed rokiem. Przy czym ten wciąż jest sprzedawany z układem Intel Core 8. generacji. Jak widać, wbrew rozmaitym doniesieniom, Apple nie zdecydował się na zwiększenie matrycy kosztem mniejszego obramowania. Nie dokonał również przewrotu w sferze stylistyki. Dalej korzysta z tej samej bryły, z czterema gniazdami TB 3 i paskiem Touch Bar, którą znamy od 2017 roku. Nowe maki to więc przede wszystkim kosmetyka. A jak to wygląda cenowo? – zapytacie. Podstawowy model (Core i5 8. gen / 8 GB DDR3 / SSD 256 GB) kosztuje w Polsce 6499 zł. Dopłata do dysku 512 GB to zwyczajowo 1000 zł, co daje sumę 7499 zł. Natomiast najtańsza opcja z procesorem 10. generacji (Core i5 10. gen / 16 GB DDR4 / SSD 512 GB) uszczupli kieszeń o 9899 zł. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Apple Watch Series 6 i Watch SE – nowe zegarki na Apple Event 2020 15 wrz 2020 Oskar Ziomek Sprzęt 41 Apple Event 2020 – gdzie i kiedy oglądać wrześniową konferencję? 14 wrz 2020 Oskar Ziomek Sprzęt Internet Biznes 36 Nowe AirPods Pro w drugiej połowie 2020 r. Apple pracuje też nad innymi produktami 21 kwi 2020 Arkadiusz Stando Sprzęt Internet Biznes 17 Dziwne przypadki MacBooka Air 2020. Matryca pod Windowsem 10 jaśniejsza niż w macOS 10 maj 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt 37
Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor Zgodnie ze wcześniejszymi przewidywaniami, Apple wykorzystał początek maja do zaprezentowania nowego MacBooka Pro 13. Niemniej wszystkich, którzy oczekiwali na rewolucję, czeka kubeł zimnej wody. Nie ma ani większej matrycy, ani choćby świeżego wyglądu – a jest tylko kosmetyczne odświeżenie. MacBook Pro 13 (2020) idzie w kierunku wyznaczonym przez ubiegłoroczną szesnastkę i oferuje nożycową klawiaturę Magic Keyboard z fizycznym klawiszem Esc. Oprócz tego pojawia się konfiguracja z 4-rdzeniowym procesorem Intel Core i5 10. generacji, zintegrowaną grafiką Iris Plus i 16 GB pamięci LPDDR4X-3733, a dysk w każdej opcji rośnie dokładnie dwukrotnie. I tak, podstawowy model MBP13 ma teraz nośnik 256 GB, a nie 128 GB jak przed rokiem. Przy czym ten wciąż jest sprzedawany z układem Intel Core 8. generacji. Jak widać, wbrew rozmaitym doniesieniom, Apple nie zdecydował się na zwiększenie matrycy kosztem mniejszego obramowania. Nie dokonał również przewrotu w sferze stylistyki. Dalej korzysta z tej samej bryły, z czterema gniazdami TB 3 i paskiem Touch Bar, którą znamy od 2017 roku. Nowe maki to więc przede wszystkim kosmetyka. A jak to wygląda cenowo? – zapytacie. Podstawowy model (Core i5 8. gen / 8 GB DDR3 / SSD 256 GB) kosztuje w Polsce 6499 zł. Dopłata do dysku 512 GB to zwyczajowo 1000 zł, co daje sumę 7499 zł. Natomiast najtańsza opcja z procesorem 10. generacji (Core i5 10. gen / 16 GB DDR4 / SSD 512 GB) uszczupli kieszeń o 9899 zł. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji