Nadchodzi Samsung Galaxy S9. Jak zmieniał się najważniejszy smartfon z Androidem?

Niezależnie od podejścia do produktów południowokoreańskiego producenta, nawet najwięksi hejterzy, muszą przyznać, że z pewnością nie można obojętnie przejść obok smartfonów Galaxy S. Pierwszy przedstawiciel tej linii pojawił się w 2010 roku, udowadniając, że dobry smartfon nie musi kojarzyć się wyłącznie z iPhonem. Każdy kolejny smartfon z serii Galaxy starał się mieć to coś – rozpoznawalną cechę, którą reklamy eksponowały miesiącami jako najważniejszy z wielu argumentów sprzedażowych.

Dziś zostanie oficjalnie przedstawiony nowy, flagowy smartfon Samsunga, będący już dziewiątym wcieleniem Galaxy S. Zanim jednak go poznamy, przyjrzyjmy się historii tej flagowej serii.

Smartfon został wprowadzony w 2010 roku, udowadniając, że produkt Samsunga jak najbardziej może być silnym przeciwnikiem iPhone’a. W środku znalazł się procesor Samsung S5PC110, który składał się z pojedynczego rdzenia Cortex A8, taktowanego zegarem 1 GHz. Na pokładzie nie zabrakło również miejsca dla 512 MB RAM i zależnie od wersji 8 lub 16 GB na dane z opcją dołożenia do 32 GB z wykorzystaniem karty pamięci. Do tego dochodził 4-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 480×800 pikseli. Dziś lepszą specyfikacją mogą pochwalić się modele z najniższej półki, ale trzeba pamiętać, że wówczas Galaxy S uważany był za naprawdę wydajny smartfon.

Po wyjęciu z pudełka działał pod kontrolą Android 2.1, który oczywiście został zmodyfikowany autorską nakładką TouchWiz. Nakładka szybko spotkała się z zarzutami, że pod względem wizualnym jest prawie kopią iOS-a. Główna, umieszczona z tyłu kamera wykonywała zdjęcia w 5 MP i potrafił nagrywać filmy w 720p. Wrażenie robiła także przednia kamerka, która mogła pochwalić się rozdzielczością 0,3 MP. Wnętrzności zostały zamknięte w plastikowej obudowie, która później towarzyszyła następnym generacjom, co często wymieniono wśród wad urządzeń. Wydajna specyfika, w połączeniu z wysoką sprzedażą wynoszą ponad 25 mln sztuk (dane z 2013r), sprawiała, że Galaxy S stał się dla wielu ikoną smartfonów z Androidem.

Na następce czekaliśmy do marca 2011 roku. Na targach MWC w Barcelonie został bowiem pokazany Galaxy S2. Przyniósł on kolejny skok wydajności, a bryła stała się bardziej prostokątna, chociaż zaokrąglone rogi pozostały. Ekran Super AMOLED miał przekątną 4,27 cali i rozdzielczości 480×800 pikseli.

W środku pracował już dwurdzeniowy układ Samsung Exynos 4210, który osiągał taktowanie do 1,2 GHz. W sprzedaży pojawiły się również wersje (GT-I9210, SGH-T989) z procesorem Qualcomma, który dysponował dwoma rdzeniami 1,5 GHz. Użytkownik mógł skorzystać z 1 GB RAM i z 16 lub 32 GB przestrzeni na pliki. Dostępne było gniazdo na kartę pamięci, które umożliwiało dołożenie dodatkowych 128 GB. Postęp dotyczył także jakości zdjęć, które stały się zauważalnie lepsze, a do ich robienia służyła główna kamera 8 MP i przednia 2 MP. Galaxy S2 został wydany z Androidem 2.3.6, a Samung zapewnił wsparcie do wersji 4.1.2. Co ciekawe, nieoficjalne ROM-y pozwalają dziś uruchomić nawet Androida 8.0 Oreo.

W 2012 roku do sprzedaży trafił Galaxy S3, które reklamowany był haseł Stworzony dla ludzi, zainspirowany naturą. Nowa generacja powróciła do kształtu mogącego kojarzyć się z mydelniczką. W związku z tym pojawiły się komentarze, że nie jest to zbyt atrakcyjny smartfon, a dodatkowo wciąż jest plastikowy. Nie przeszkodziło to jednak w osiągnięciu wysokiej sprzedaży – około 70 mln egzemplarzy do 2015 roku. Odświeżona została również nakładka na Androida, która zgodnie z hasłem reklamowym, zapewniała tapety, animacje i dźwięki mające kojarzyć się z naturą. W dniu premiery smartfon pracował pod kontrolą Androida 4.0.4 Ice Cream Sandwich.

Kolejna generacja, to także kolejny skok w specyfikacji. Wrażenie z pewnością robił wyświetlacz Super AMOLED mający 4,8 cali i rozdzielczość HD (720×1280 pikseli). W środku siedział procesor Samsung Exynos 4 Quad, którego rdzenie osiągały 1,4 GHz. Na rynek amerykański skierowana była edycja ze Snapdragonem S4. Smartfon zapewniał również 1 GB RAM (na wybranych rynkach pojawiła się edycja 2 GB) oraz 16, 32 lub nawet 64 GB na pliki, które można było rozszerzyć kartą pamięci. Kamera z tyłu miała 8 MP, a to z przodu 1,9 MP.

Samsung Galaxy S4 nie wprowadził dużych zmian pod względem wzornictwa. Nazwanie go jednak odgrzewanym kotletem jest błędne, pojawiło się sporo usprawnień i ciekawych funkcji, które niekoniecznie się przyjęły. Warto wspomnieć o funkcji śledzenia oczu, która w założeniach miała pozwolić m.in. na przewijanie tekstu bez dotykania wyświetlacza.

Smartfon miał rozpoznawać moment, w którym patrzymy na dół ekranu, przesuwając wówczas obraz. W teorii prezentowało się to świetnie, ale w praktyce działało przeciętnie lub wcale. Podobnie było z gestami, które mogliśmy wykonywać w powietrzu, tuż nad ekranem.

Na przodzie znalazł się wyświetlacz Super AMOLED o przekątnej 5 cali i rozdzielczości Full HD (1080×1920 pikseli). W 2013 roku robił on wrażenie ostrością obrazu, stając się wyznacznikiem świetnego wyświetlacza w smartfonie. Sercem modelu był Samsung Exynos 5410 z 8 rdzeniami lub Snapdragon 800 składający się 4 rdzeni. Na pokładzie znalazło się także 2 GB RAM i 16 lub 32 GB na dane. Główna kamera zapewniała świetne zdjęcia w maksymalnej rozdzielczości 13 MP, przednia miała 2 MP.

Galaxy S5 zadebiutował w 2014 roku, był wyposażony w 5,1-calowy wyświetlacz Full HD, wykonany w technologii Super AMOLED. Zastosowany procesor to Snapdragon 801 lub autorski Exynos 7580. Użytkownik do dyspozycji otrzymywał 2 GB RAM i 16 GB na dane.

Smartfon po wyjęciu z pudełka działał pod kontrolą Androida 4.4 KitKat, wówczas z jeszcze ociężałą nakładką Samsunga. Producent miał tendencje do dodawania wielu aplikacji i mnóstwa funkcji, co z czasem skutkowało odczuwalnym zwolnieniem pracy. Po raz pierwszy Galaxy S otrzymał czytnik linii papilarnych, a obudowa zapewniała odpornośc na wodę i kurz. Co ciekawe, złącze micro USB zostało zabezpieczone odpowiednią klapką.

Niestety, był to to ostatni przedstawiciel flagowej linii, który zapewniał łatwy dostęp do akumulatora – tylną klapkę można było zdjąć. Wciąż boki były plastikowe i w kwestii wykonania docenić można było tylko plecki, które zostały pokryte przyjemnym, miękkim tworzywem z charakterystycznym wzorem. To co z pewnością należy zaliczyć do zalet, to wysoka jakość zdjęć – aparat 16 MP był jednym z najlepszych na rynku smartfonów.

Z pewnością Galaxy S5 wprowadził wiele nowych funkcji, ale naprawdę przełomowym modelem był jego następca, który wyznaczył kierunek dla kolejnym flagowych smartfonów Samsunga. Model ten otrzymał ekran Super AMOLED o przekątnej 5,1 cali, Exynosa 7420, wersja ze Snapdragonem nie została wydana. Użytkownik otrzymywał 3 GB RAM i zależnie od wersji, 32, 64 i 128 GB na dane. Warto jednak zaznaczyć, że zabrakło gniazda na kartę pamięci, co spotkało się z falą krytyki. Nie pojawiła się również odporność na wodę, a akumulator został szczelnie zamknięty – nie można było już łatwo zdjąć klapki.

Owszem Galaxy S6 nie był idealny, ale wprowadził dwie bardzo ważne zmiany. Po pierwsze, wykonany był jak smartfon klasy premium – szkło łączyło się z aluminium, a plastik został definitywnie usunięty. Po drugie, nakładka została odczuwalnie odchudzona. Samsung pozbył się części dodatków i aplikacji, co wpłynęło na szybszą pracę urządzenia. S6 to także wprowadzenie wersji Edge, która otrzymała zakrzywiony, zachodzący na obie boczne krawędzie wyświetlacz. Pojawiła się również edycja Edge+ z ekranem o przekątnej 5,7 cali i z 4 GB RAM.

Nie, z pewnością nie był on rewolucją. Zmian względem poprzednika było niewiele, ale jak najbardziej była to potrzeba ewolucja, owocem której był smartfon prawie idealny jak na rok 2016. Zachował on najlepsze cechy poprzednika, usuwając jego najczęściej wymieniane niedociągnięcia. Powróciła wodoodoprność (certyfikat IP68) i znalazło się miejsce dla gniazda na kartę pamięci. Nie powrócił jednak łatwy dostęp do akumulatora.

Pod względem wzornictwa nie zaszły żadne większe zmiany, S7 był po prostu faceliftingiem. Do sprzedaży trafiły dwie podstawowe wersje – zwykła i edycja Edge. Ponadto w środku mógł pracować Snapdragon 820 lub wydajniejszy Exynos 8890. Oczywiście na rynek polski trafiła edycja z autorskim układem Samsunga. Na pokładzie znalazło się także miejsce dla 4 GB RAM i zależnie od wersji 32, 64 lub 128 GB przestrzeni na pliki. Mimo iż jest to smartfon, który zadebiutował w 2016 roku, to wciąż pozostaje dobrym wyborem i wciąż zapewnia wysoką wydajność oraz świetny wyświetlacz i jakość zdjęć.

Większy skok dokonał się wraz z premierą Galaxy S8. Samsung pierwszy raz od premiery pierwszego przedstawiciela linii, zdecydował się na zmianę sposobu obsługi urządzenia. Ze względu na redukcję szerokości ramek z przodu, zniknęły fizyczne przyciski. Wcześniejszy, przycisk z czytnikiem linii papilarnych został zastąpiony przez przycisk wirtualny, a zintegrowany z nim czytnik linii papilarnych, został przeniesiony na tył w niezbyt trafione miejsce. Wśród promowanych funkcji warto wspomnieć o metodzie autoryzacji właściciela – smartfon został wyposażony w skaner tęczówki oka.

Ekran ma proporcje 18,5:9. W środku znalazł się Exynos 8895 i skierowany na rynek amerykański Snapdragon 835. Dodatkowo model ten oferuje 4 GB RAM oraz zależnie od wersji – 64 lub 128 GB na dane. Oczywiście znalazło się także miejsce dla gniazda na kartę pamięci microSD. Z kolei aparat o rozdzielczości 12 MP może wydawać się gorszym na tle konkurencji, ale w rzeczywistości, to Samsung pokazuje jak powinno się robić zdjęcia w gorszych warunkach oświetleniowych. Zakrzywione krawędzie stały się standardem, a w sprzedaży pojawiła się wersja podstawowa z ekranem 5,8-calowym i S8+ z przekątną 6,2 cali.

Wciąż mamy do czynienia z nieoficjalnymi informacjami, które zostały opracowane na podstawie wycieków. Patrząc jednak na sprawdzalność doniesień przed premierami przednich modeli, śmiemy uważać, że ponownie wiele danych jest już zana. Z pewnością S9 nie będzie rewolucją i nie wprowadzi dużych zmian. Może jednak być powtórką z Galaxy S7, zauważalnie ulepszoną wersją poprzednika, która słusznie zostanie ogłoszona jednym z najlepszych smartfonów na rynku.

Czujemy, że zachwyci nas jakością wyświetlacza, świetnymi zdjęciami (pojawić ma się regulowana przysłona), wysoką wydajnością i jakością wykonania. Ponadto położenie czytnika linii papilarnych ma zostać zmienione, więc użytkownicy nie będą już narzekać na trafienia w kamerę zamiast czytnika, jak miało to miejsce w poprzedniku.