ONZ dyskutuje nad zakazem „zabójczych robotów”, Rosja takie maszyny wprowadza do akcji

ONZ dyskutuje nad zakazem „zabójczych robotów”, Rosja takie maszyny wprowadza do akcji

13.05.2014 14:23, aktualizacja: 14.05.2014 09:07

W tym tygodniu Organizacja Narodów Zjednoczonych przedyskutowaćma kwestię wykorzystania robotów bojowych w świetle obowiązującejKonwencji CCW (Konwencji o zakazie lub ograniczeniu użycia pewnychrodzajów broni konwencjonalnych). Już teraz wiadomo jednak, żewypracowanie konsensusu w tej sprawie nie będzie łatwe. Mocarstwa,w szczególności Rosja i Stany Zjednoczone nie ukrywają swojegozainteresowania autonomicznymi systemami broni i uzbrojenia, podczasgdy obrońcy praw człowieka robią co mogą, by przekonaćdecydentów, że konieczne jest wprowadzenie międzynarodowego zakazuprac nad uzbrojonymi i inteligentnymi maszynami.

Organizacje Human Rights Watch i International Human Rights Clinicprzygotowały wspólnie raportpt. Shaking the Foundations: The Human Rights Implications ofKiller Robots, przedstawiającykwestię wykorzystania zabójczych robotów z perspektywy prawczłowieka, w szczególności przyjętej przez państwa członkowskieONZ Powszechnejdeklaracji praw człowieka. Autorzy raportu zwracają szczególnąuwagę na kwestię odpowiedzialności za decyzje o życiu i śmierci,podejmowane przez takie autonomiczne systemy. W razie zbrodniwojennej, kto miałby zostać pociągnięty do odpowiedzialności –dowódca, programista czy producent systemu?

Obraz

Zdaniem obrońców prawczłowieka, roboty mają poważne problemy z oceną dopuszczalnej napolu bitwy przemocy. Ocena taka wymaga ludzkich zdolnościrozumowania i interpretowania aktualnych informacji w kontekścieszerszych wydarzeń. Przykładowo policjanci podczas pościgów nieużywają przeciwko ściganym całej dostępnej im broni, leczstopniują przemoc w zależności od całego tła wydarzeń i stanuumysłowego przestępców. Tymczasem zastosowanie w takiej sytuacjirobotów bojowych, pozbawionych empatii, współczucia i zdolnościzrozumienia szerszego kontekstu stoi w opozycji do powszechnieuznawanego prawa do życia.

Zwolennicy autonomicznych bronitwierdzą, że z czasem rozwój techniki pozwoli usunąć wspomnianezagrożenia, ale czy mają w tej kwestii rację? W zeszłym roku wtej kwestii wypowiedziałosię ponad 270 ekspertów z dziedziny sztucznej inteligencji irobotyki, podpisując list otwarty do rządów państw, w którymwzywa się do wprowadzenia zakazu prac nad maszynami, które samedecydowałyby o zastosowaniu siły.

Ta szlachetna inicjatywa możebyć już jednak sporo spóźniona. Autorzy raportu piszą, że wpełni autonomiczne systemy broni i uzbrojenia to wciąż kwestiaprzyszłości, której można zapobiec. Tymczasem w kwietniu tegoroku w Sieci pojawiło się wideo demonstrujące możliwości nowegorosyjskiego robota bojowego MRK-002-BG-588.Ten pojazd gąsienicowy o rozmiarach niewielkiego auta wykorzystywanyma być przede wszystkim do ochrony baz rakietowych i mobilnychwyrzutni pocisków balistycznych. Uzbrojono go w karabin kalibru 12,7mm (z opcjonalnym kbk 7,62 mm oraz wyrzutnią granatów). Coszczególnie interesujące, operator robota może wskazać mu do 10celów, a następnie przełączyć w tryb autonomiczny. Rosyjskamaszyna sama rozpocznie wówczas atak, podejmując decyzje w kwestiiwyboru celów i zastosowanych środków.

Do tej pory państwa Zachodu niezdołały pokazać niczego podobnego. Stany Zjednoczone od latrozwijają oczywiście bezzałogowe pojazdy powietrzne, uzbrojone wbomby i rakiety, ale ich samodzielność ogranicza się do startów ilądowań. Działania na polu bitwy przebiegają pod kontroląludzkiego operatora, posiadającego dzięki telemetrii pełną wiedzęo sytuacji taktycznej. Z etycznego punktu widzenia użycie takiegodrona do ataku niczym nie różni się od wysłania na pole bitwy np.helikopterów z ludzkimi pilotami. Co prawda podejmowano próbywykorzystania autonomicznych lądowych platform broni (słynnesystemy Talon/SWORD),ale nigdy nie wyszły one poza fazę eksperymentu. Obawiano się, żejeśli coś pójdzie źle, to prace nad wojskową robotyką zostanązahamowane przez opinię publiczną na całe dziesięciolecia.

Rosjanie wydają się nie miećtakich zahamowań – w 2013 roku minister obrony FederacjiRosyjskiej Siergiej Szojgu zapowiedział zwiększenie wykorzystaniaprzez armię robotów, a kilka miesięcy później wicepremier RosjiDmitrij Rogozin, odpowiedzialny za przemysł obronny i kosmiczny,ogłosił budowę nowych fabryk i laboratoriów, w których powstawaćbędą bojowe roboty, zarówno do zastosowań wojskowych, jak ipolicyjnych.

Wydaje się więc, że Zachódzostał postawiony przed faktem dokonanym: wyścig zbrojeń wdziedzinie wojskowej robotyki już trwa, i żadne raporty obrońcówpraw człowieka niewiele tu zmienią. Można sądzić, że doczekamysię w armiach krajów NATO robotów, które będą służyły dozwiadu, transportu i być może atakowania celów za pomocą broniobezwładniających, które nie są objęte ONZ-towską konwencją.Tylko że „na wszelki wypadek” uzbrojenie takich robotów będziemodularne, łatwe do wymiany na coś przydatniejszego na polu bitwy,np. działko czy wyrzutnię granatów.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)