Oto 5 najczęstszych błędów użytkowników smartfonów Android

Oto 5 najczęstszych błędów użytkowników smartfonów Android25.03.2021 15:49
fot. dobreprogramy
Artykuł sponsorowany

Ze smartfonów korzystamy w Polsce już od ponad dekady. Od momentu premiery pierwszych modeli sporo już się zmieniło, ale wiele elementów oprogramowania i pewnych zasad bezpieczeństwa pozostaje bez zmian. Niestety, nadal wielu użytkowników nie poznało tych zasad. Wskazują na to wyraźnie przykłady popularnych oszustw.

Wielu właścicieli smartfonów nie wie, jak zachować bezpieczeństwo w sieci, a może nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jakie zagrożenia na nich czyhają. Z tego względu postanowiliśmy przybliżyć kilka podstawowych zasad bezpieczeństwa. Mamy też porady dotyczące ustawień i optymalnego używania smartfonów z systemem Android. Dlaczego akurat ten system? Bo w Polsce korzysta z niego 94,15 proc. użytkowników urządzeń mobilnych (Statista).

  1. Antywirus na Androidzie działa tak jak w Windowsie – nie ochroni cię przed zagrożeniem

Jednym z najgorszych założeń użytkowników Androida jest poleganie na antywirusach. Programy zabezpieczające nie działają w ten sam sposób, co w przypadku systemu Windows. Nie mają pełnego dostępu do plików, więc nie są w stanie skanować aplikacji w czasie rzeczywistym. Mogą to zrobić jedynie podczas instalacji, a to jeszcze nie oznacza, że wykryją zagrożenie.

Większość z twórców złośliwego oprogramowania korzysta z prostego sposobu obejścia antywirusów. Aplikacje są instalowane jako downloadery. W ich kodach program zabezpieczający nie widzi niczego złego. One same dopiero po jakimś czasie pobierają złośliwe oprogramowanie, lub robią to tuż po uruchomieniu konkretnej aplikacji, prosząc o zainstalowanie dodatkowej zawartości. Tego już antywirus nie wychwytuje.

Przekonanie, że w smartfonie z Androidem "antywirus" jest niezbędny i działa dokładnie tak samo, jak w komputerze z Windowsem, jest błędne. W rzeczywistości, w Androidzie dużo trudniej o infekcję systemu (o ile jest na bieżąco aktualizowany pod kątem bezpieczeństwa przez producenta), co wynika m.in. z uruchamiania aplikacji w odizolowanych piaskownicach, a także mechanizmu uprawnień. Użytkownik będzie w dużej mierze bezpieczny już dzięki temu, że nie będzie instalować aplikacji z nieoficjalnych źródeł, bo w ten sposób nie ominie zabezpieczenia Google Play Protect

Oskar Ziomek

  1. Instalowanie aplikacji z nieznanych źródeł

Tak jak wspomniał Oskar w swojej wypowiedzi, instalowanie aplikacji z nieznanych miejsc, to główne źródło złośliwego oprogramowania w smartfonach z systemem Android. W iPhone'ach nie znajdziemy takiej możliwości, o ile nie złamiemy zabezpieczeń systemu korzystając z np. jailbreaka.

Instalowanie aplikacji z nieznanych źródeł to opcja, której właściciele smartfonów nie powinni włączać. Nigdy nie mamy stuprocentowej pewności, czy dana aplikacja na Androida jest bezpieczna. Możemy nawet nie zauważyć, że na smartfonie znalazło się złośliwe oprogramowanie. Dowiemy się dopiero w momencie, gdy konto bankowe zostanie wyczyszczone.

  1. Zdjęcia dokumentów, kody PIN do karty i inne wrażliwe dane

Niekiedy na smartfonach przechowujemy zbyt wiele cennych informacji. Niekiedy są to nawet zdjęcia dowodów, paszportów, biletów lotniczych i tym podobne. Nie jest to najlepszy pomysł, biorąc pod uwagę, że jednocześnie udostępniamy wielu aplikacjom dostęp do zdjęć czy pamięci telefonu. Dochodzi także do sytuacji, w których cyberprzestępcy przejmują tego typu fotografie a następnie wykorzystują je do wyłudzania pieniędzy. Wystawiają elektronikę lub mieszkania za śmieszną cenę, a następnie korzystają z dowodu, aby uwiarygodnić swoją tożsamość.

Przechowywanie haseł, loginów, kodów PIN i wszelkiego rodzaju poufnych informacji to analogiczny błąd. Co więcej, w przypadku włamania do urządzenia lub jego kradzieży, otwieramy przestępcy furtkę do naszych pieniędzy lub kont internetowych.

Tego rodzaju zdjęć i informacji nie powinniśmy przechowywać także w rozmowach facebookowych. Ostatnie miesiące pokazują wzmożoną aktywność cyberprzestępców wykradających dane logowania do serwisu. Dla własnego bezpieczeństwa, lepiej nic tam nie trzymać. Idealnym wyjściem będzie zastosowanie uwierzytelnienia dwuskładnikowego.

  1. Google – zaniedbane ustawienia prywatności, a później zaskoczenie

Google potrafi zaskoczyć ilością danych gromadzonych za zgodą użytkowników. Jednym z dość niepokojących przykładów jest historia aplikacji Google. W smartfonach z systemem Android służy nam jako wyszukiwarka, panel discover dla newsów, ale też gromadzi lokalne dane. Jeśli nie wyłączymy historii w Google, telefon będzie wykonywać zrzut ekranu za każdym razem, gdy czegoś poszukujemy.

Aby to sprawdzić ustawienia historii, wystarczy uruchomić aplikację Google. W niektórych telefonach wystarczy przesunąć ekran w lewo, aby wyświetlić kartę discover. Następnie klikamy w logo użytkownika i "Ostatnie". Jeżeli opcja jest uruchomiona, pokażą się zrzuty ekranu wyszukiwanych haseł. Aby to wyłączyć, rozwijamy pasek umieszczony w prawej górnej ekranu (3 pionowe kropki) i odznaczamy "Ostatnie strony". Warto dokonać podobnego zabiegu w sekcji "Historia wyszukiwania".

[1/2]
[2/2]

Jeżeli korzystaliśmy z Asystenta Google, na koncie Google możemy znaleźć także nagrania audio z naszym udziałem. To sprawdzimy z kolei w sekcji "Moja aktywność" pod tym adresem. Co zrobić? Najlepiej wszystko usunąć i na stałe wyłączyć "Aktywność w internecie i aplikacjach". Jednakże, wówczas nie będziemy mogli skorzystać z usługi "Premie za ankiety Google".

  1. Wyłączona funkcja "Alarmowy SOS"

Funkcja SOS nie jest dostępna we wszystkich smartfonach z Androidem, chociaż powinna, bo może uratować człowiekowi życie. iPhone'y posiadają ją od dawna. Jako podstawowa funkcjonalność systemu będzie dostępna dopiero od wersji 12. Jednakże nakładki producentów takich jak Xiaomi, Huawei czy Samsung pozwalają już w tym momencie z niej korzystać. Aby to zrobić, wystarczy przejść do ustawień i wyszukać "SOS".

SOS w Androidzie działa na zasadzie przesłania informacji z prośbą o pomoc do zaufanej osoby. Najpierw musimy wybrać jeden z kontaktów i dodać go do listy. W przypadku zagrożenia i uruchomienia alarmu, do tej osoby zostanie wysłany SMS z informacją o lokalizacji. Zależnie od urządzenia, sygnał aktywuje się na różny sposób. Zazwyczaj jest to naciśnięcie przycisku zasilania 5 razy.

[1/2]
[2/2]
Artykuł sponsorowany
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.