Blog (111)
Komentarze (1k)
Recenzje (0)

Mini DV: Szpiegowska kamerka za 15 zł

@Ave5Mini DV: Szpiegowska kamerka za 15 zł19.02.2014 17:54

Testów sprzętu na blogach DP przybywa z każdym dniem - i bardzo dobrze. Zawsze chętnie czytam o najnowszych dziełach sowicie opłacanych inżynierów korporacji notujących zyski idące w miliony dolarów. Z wpisami mam jednak trochę jak z jedzeniem, łaknę niezmiennie odmiany i dań nieszablonowych. Dzisiaj przedstawię wam taki rarytas, a konkretnie tytułowe urządzonko Mini DV.

Co ciekawe, nazwa ta nie figurowała ani na stronie sklepu, z którego owo cudo zamówiłem, ani na opakowaniu, ani na obudowie. Powtarza się ona jednak w Sieci w kontekście tego i podobnych mu urządzeń, więc dla uproszczenia przyjmijmy, że tak się ten zwierz zowie. Mówimy o szpiegowskiej/sportowej kamerce dostępnej za śmieszne pieniądze - najtaniej udało mi się ją znaleźć za równowartość 15 zł z darmową wysyłką i za taką też cenę dokonałem zakupu. Naczekałem się na przesyłkę niemiłosiernie, ale dotarła do mnie wreszcie pod koniec zeszłego tygodnia. Zaczynamy!

Bogactwo biedy

W opakowaniu znajdziemy ilość akcesoriów, która naprawdę robi wrażenie. Trzy elementy montażowe, sznureczek, gumowe etui, kabelek mini USB oraz instrukcja obsługi każą się zastanowić, ile z kwoty 15 zł poszło faktycznie na produkcję kamery jako takiej.

Idąc od prawej, na zdjęciu widać kolejno: podstawkę z obrotowym ramieniem i otworem na śrubkę w podstawie, wczepiany na obudowę klips, dziwny montaż w kształcie literki "T" oraz przeźroczystą osłonkę z gumy albo innego rozciągliwego materiału.

Urządzenie do pivota mocujemy za pomocą klipsa z zestawu, tworząc transformersa z aż 3 części opakowania naraz. Wygląda to nawet elegancko i wystarczająco dobrze trzyma sprzęt:

Gorzej, gdy zamarzymy o podczepieniu klipsa np. do ubrania. Część spinająca trzyma się tej podczepianej do tyłu kamerki za pomocą przechodzącej na wylot śrubki z nakrętką. Bez modyfikacji urządzenie swobodnie obraca się w poziomie niczym śmigło samolotu, przy okazji luzując nakrętkę. Uwierzcie mi na słowo, że nie chcecie, aby ta się odkręciła - żeby można było ponownie ją zamontować, trzeba wybić pina trzymającego sprężynkę do ruszania klipsem i dopiero potem złożyć wszystko do kupy. Jest to masakrycznie trudne i wymaga iście zegarmistrzowskiej precyzji. Świetnym rozwiązaniem problemu jest taśma izolacyjna puszczone przez środek klipsa (między jego "szczękami") i wkoło obudowy kamerki. Zasłania to co prawda slot na kartę pamięci, ale też zapobiega wpadaniu tam pyłu itp.

[1/2] W środku widoczna nakrętka
[2/2] Mod z taśmą izolacyjną

Gumowa osłona jest dość dobrze dopasowana, choć precyzja wycięcia otworów budzi uśmiech politowania na twarzy. Niestety, z założonym pokrowcem nie da rady wsadzić urządzenia na którykolwiek z dołączonych montaży, co znacząco zmniejsza użyteczność tego dodatku.

[1/2]
[2/2] Dem fingers

Wreszcie dochodzimy do elementu w kształcie literki "T". Nie wiem, do czego jest on przeznaczony, jednak wygląda na swego rodzaju montaż do hełmu lub kasku. A przynajmniej pasuje do mojego:

[1/2] Na kobrę
[2/2] Na nietoperza

Instrukcja po chińsku i po angielsku jest po prostu niezrozumiała i zwyczajnie kłamie. Przykładowo, poniżej opis ładowania wspomina jednoznacznie o ZIELONYM światełku, które...nie istnieje. Mini DV ma jedynie czerwoną i niebieską lampkę. Najprościej to wunderwaffe tłumaczeń olać.

Engrish
Engrish

Wszystkie dodatki są wykonane na poziomie, jaki można jedynie opisać słowem "wystarczający". Z drugiej strony, jeżeli bym oczekiwał więcej za taką cenę, to chyba byłbym już roszczeniowy ponad miarę.

Kamerka

Czyli dzisiejsze danie główne. Faktycznie jest miniaturowa. Z założonym klipsem wymiary to zaledwie 5/2/2 cm (wysokość/szerokość/grubość). Czarna, plastikowa obudowa nie skrzypi przy mocniejszym ściśnięciu palcami, brak nadlewek i wgnieceń. Całość skręcona jest czterema niesamowicie maciupeńkimi śrubeczkami, których radzę nie ruszać bez śrubokręta z magnetyczną końcówką.

To z zoomem...
To z zoomem...
[1/2] Slot i przycisk Mode
[2/2] Druga strona z przyciskiem Power

Na dole umiejscowiono port mini USB, na górze przycisk nagrywania i kolorową diodę (świeci na niebiesko=bezczynność, na czerwono=nagrywa), zaś po bokach Power oraz Mode. Chyba tylko ten ostatni wymaga objaśnienia - wciskając go zmieniamy tryby pracy urządzenia. Dostępne są zwykłe nagrywanie, z wykrywaniem dźwięku (kamera kręci tak długo, jak wyłapuje dźwięki wkoło, inaczej przestaje) i sam obraz.

[1/2] Port mini USB
[2/2] Góra urządzenia, światełko z przyciskiem nagrywania

Najgorsza część dotycząca budowy to zdecydowanie slot na karty microSD. Bardzo niefortunnie go zaprojektowano, bowiem szczelina jest za szeroka i zdecydowanie zbyt łatwo jest...wepchnąć kartę do środka obudowy, ponad właściwym otworem, nad czytnik. Aby ją wyjąć, trzeba wszystko rozkręcić. Oczywiście przydarzyła mi się taka historia.

[1/2]
[2/2]

W środku znajduje się jedna płytka drukowana z malutkimi portami USB oraz czytnikiem kart. Wszystko połączone jest kabelkiem z ładowalną bateryjką o nieznanych mi parametrach.

A skoro przy kartach microSD jesteśmy, tu również napotkałem pewne problemy. Nigdzie nie ma informacji o tym, czy urządzenie akceptuje microSDHC, a jedynie taką kartę miałem pod ręką (zresztą z DP, od Transcenda). Dopiero po przeszukaniu Internetu natrafiłem na jakże pouczający filmik:

Jak widać nie tylko akceptuje, ale jakość obrazu jest lepsza aniżeli na zwykłej microSD. Tak czy siak, po włożeniu karty nie pozostało mi nic innego jak włączyć tego cudaka i porobić nagrania testowe. Postanowiłem zrobić to w niedzielę, kiedy to razem z ekipą graliśmy w ASG w warszawskim KillHouse. Jakie zastosowanie może być lepsze dla małej kamerki, której potencjalne uszkodzenie nie będzie problemem, niż pseudo-GoPro?

Wcześniej ustawiłem tylko datę. Robimy to tworząc w katalogu głównym kamery plik TAG.txt z następującym formatem:

2012-05-01 23:59:59

(Na filmiku porównującym microSD z wersją HC data jest w prawym dolnym rogu, moja kamera zawsze umiejscawia ją w lewym górnym - być może jest to nieco inny model?)

Kamerkę umocowałem na hełmie kolegi za pomocą klipsa oraz taśmy klejącej i ruszyliśmy radośnie do boju. W domu zgrałem pliki z karty pamięci na dysk, no i się zaczęło.

Anomalie

VLC, MPlayer i wszelkie inne odtwarzacze nie chciały pokazać mi żadnego z plików - zawsze tylko czarny ekran albo zacięta pierwsza klatka. Przypadkiem (źle kliknąłem pod prawoklikiem) otworzyłem jednak pierwszy filmik wbudowanym w Netrunnera Dragon Playerem i zdziwko (jakość obrazu jest o wiele lepsza, nagrywałem ekran ziemniakiem i przewijałem video):

Czyli działa, prawda? Niezupełnie. Innych nagrań niż pierwsze Dragon już nie otwiera, a po wrzuceniu ich na Youtube otrzymujemy taki wynik:

Przekonwertowałem jedno nagranie z domyślnego avi na mp4 za pomocą ffmpeg i wrzuciłem do Sieci. Efekt zdecydowanie inny niż powyżej, ale nadal koszmarny:

W dodatku cała moja zabawa z ustawianiem daty okazała się po części bezsensowna. O ile na video wszystko się zgadza, to już metadane nagrań pochodzą z okresu...tuż sprzed ale jednak nie podczas (pozdrawiam czepliwych) II Wojny Światowej. Naprawdę, poniżej dowód:

Czwartek, 22 czerwca 1939 .__.
Czwartek, 22 czerwca 1939 .__.

Werdykt

Gdyby mój egzemplarz Mini DV nagrywał tak, jak na tym filmiku, który działa i gdyby dało się ten filmik wrzucić do Sieci bez zabawy w nagrywanie pulpitu z puszczonym na Dragonie plikiem, to byłbym szalenie radosnym posiadaczem tego cudaka. Mocowałbym sobie kamerkę do oporządzenia i nagrywał akcje w ASG celem powiększenia lansu i wyłapywania własnych błędów.

GDYBY

Kłopot w tym, że jak dotąd nie odkryłem, jak można sprawić, aby nagranie było takie, jakie być najwidoczniej może. Na chwilę obecną muszę więc takie wynalazki zdecydowanie odradzić, bo co to za kamera, która nie nagrywa :P Jeżeli ktoś z Was ma pomysł, co może być nie tak albo chce pochwalić moje sexy palce widoczne na tylu fotkach, zapraszam standardowo do Komentarzy ^^

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.