Blog (3)
Komentarze (7)
Recenzje (0)

Pegasus a sprawa polska...

@DizzyXPegasus a sprawa polska...03.02.2013 13:42

Kolejny wpis pochodzący z mojego starego bloga - choć odrobinę zmodyfikowany. Jednocześnie ostatni "przenoszony" - następny wpis tutaj będzie 'nowy'

Na początku był... chaos?

Początek i połowa lat 90 XX wieku. Świat elektronicznej rozrywki prężnie się rozwija. Rekordy popularności bije SNES od Nintendo, gdzieś obok zamieszanie robi MegaDrive od Segi, w Japonii pojawia się Sega Saturn, która również powoli wkracza do Ameryki Północnej i Europy… Jednym zdaniem – króluje czwarta generacja konsol, która już niedługo zacznie ustępować konsolom piątej generacji. Tymczasem gdzieś w centrum Europy…

Pegasus IQ-502
Pegasus IQ-502

Made in... Poland?

… a konkretnie w Polsce, nadal popularne było granie na dużo wcześniejszych generacjach. Oczywiście powoli pojawiały się Amigi 500, ale w wielu domach nadal królowały takie wynalazki jak klon Atari 2600, czy komputery Commodore C64. PCty były JESZCZE rzadkością... Gracze często nadal „męczyli się” z wgrywaniem gier z kaset, nieliczni mogli pozwolić sobie na komfort stacji dyskietek. Wszelkie konsole nowych generacji były poza zasięgiem finansowym przeciętnego Polaka, nie mówiąc nawet o grach na nie… Wtedy też pojawiła się alternatywa – nowość na Polskim rynku… W całej Polsce pojawiła się wtedy „nowa” konsola dla mas – Pegasus.

China Export?

Nie było to tak naprawdę nic innego, jak klon japońskiego Famicoma – konsoli trzeciej generacji, która swe triumfy świętowała 10 lat wcześniej. Sprowadzony został do Polski na początku lat '90 przez panów Jutkiewicza i Wojdygę, którzy założyli firmę BobMark. Importowali konsolę z Tajwanu i starali się sprzedawać w sposób cywilizowany - w sklepach. Powstała nawet reklama telewizyjna!

Konsola sprzedawana była w zestawie z niezbędnym okablowaniem, dwoma gamepadami (co stanowiło nowinkę – do tej pory w Polsce znano praktycznie tylko Joysticki), często również z pistoletem świetlnym, a także co najmniej jendym cartridgem z grami.

I to wystarczyło do tego, by już w połowie lat 90tych nastąpił boom popularności, jeśli chodzi o Pegasusa. Był on obecny niemal w każdym domu. Zwiększała się również dostępność tytułów – w końcu gry na Pegasusa to tak naprawdę pirackie wersje gier z Famicoma. Z biegiem czasu ceny gier malały, a cardridge można było często (za niewielką dopłatą) wymieniać u sprzedawców. Kwitł również „handel wymienny” na podwórkach, w blokowiskach, gdzie gracze wymieniali się i pożyczali sobie gry. I choć tak naprawdę nie wiadomo było na co się trafi, gdyż zwykle naklejka na cardridge’u nie pokrywała się z rzeczywistością, to każda gra – nawet największy gniot – przyjmowana była z entuzjazmem.

Nie tylko BobMark

BobMark sprzedawał pod marką Pegasus w zasadzie dwie konsole - MT-777DX i IQ-502. Oczywiście na rynku dostępnych było wiele innych modeli, a to za sprawą prywatnych importerów, sprzedających konsole najczęściej na bazarach i targach w praktycznie każdym mieście

To już jest koniec...

Niestety, z czasem popularność Pegasusa zaczęła słabnąć. W domach zaczęły pojawiać się PCty, oczywiście droższe, ale oferujące dużo więcej niż skromny ośmiobitowiec. Gwoździem do trumny było pojawienie się konsoli PlayStation, która zdominowała rynek gier w Polsce. Pod koniec lat '90 sprzedaż Pegasusów spadła, a firma BobMark zmieniła branżę - na spożywczą. Jeśli piliście kiedyś HoopColę... cóż, wiecie czyja to sprawka :)

... a jednak nie?

Mimo wszystko powstają liczne klony Pegasusa, w najdziwniejszych formach – wyglądem przypominające konsole PlayStation3, XBOX, a także… klawiatury, nawiązujące chyba do starych 8-bitowych komputerów. Ale czy to dobrze?

Cóż, z jednej strony nie. Wydawać by się mogło, że w Polsce czas się zatrzymał, że nadal dostępność tego samego, odgrzewanego po raz kolejny kotleta (z tym że coraz gorszej jakości…). Pegasus był i jest nadal symbolem zacofania (na szczęście coraz mniejszego!) naszego kraju pod względem growym. Z drugiej jednak strony – pokazał nam, Polakom, że można grać nie tylko na komputerach, że rozrywki może dostarczyć również – a może przede wszystkim – sprzęt do tego przeznaczony…

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.