Blog (31)
Komentarze (2.7k)
Recenzje (0)

Internet – miejsce, w którym kultura osobista jest abstrakcją

@JuskoInternet – miejsce, w którym kultura osobista jest abstrakcją02.09.2014 16:09

Internet – rzeczywistość wirtualna, z którą stykamy się każdego dnia, którą również sami tworzymy. Medium, które pozwala w porównaniu do TV i czasopism na bieżąco uczestniczyć w wymianie informacji – YouTube, blogi, komentarze. Nie jesteśmy zatem za jego pomocą wyłączcie konsumentami treści, lecz sami w nich uczestniczymy oraz je tworzymy. Niestety w całej tego dobroci jest jednak spora łyżka dziegciu, która potrafi całkowicie zniwelować przyjemność korzystania z dobrodziejstw internetu, a powodem tym są sami jego użytkownicy – często zapędzają się oni w wolności, jaką internet oferuje.

Definicja prawdziwa...
Definicja prawdziwa...

Do publikacji niniejszego wpisu skłonił mnie krótki urlop, na który świadomie nie zabrałem komputera, a smartfon służył mi wyłącznie jako telefon oraz GPS. Czas ten spędziłem świetnie i oderwanie od internetu uważam za świetny pomysł, gdyż pozwoliło mi to nabrać pewnego dystansu i spojrzeć z nową perspektywą. Mam nadzieję, iż zdążę z publikacją nim znów przywyknę do internetu i uznam pewne rzeczy za „normalne”.

Przyznam, iż od pewnego czasu jestem wirtualnym światem zmęczony i skłoniło mnie to do mało pozytywnych refleksji. Niemniej o ile sam internet jest zjawiskiem świetnym i nie podlega to wątpliwości, tak zjawisko dobrze znanego trollingu przekroczyło już dawno granicę normy i stało się zmorą, przez którą odechciewa się czytać jakichkolwiek komentarzy.

Podczas urlopu cieszyłem się słońcem, powietrzem, życiem i chwilą beztroski – świetna sprawa. W dzień po powrocie zasiadłem jednakże do komputera i z wielką siłą uderzyło mnie to, że znów wszedłem do świata, w którym ludzie obrzucają się błotem oraz inwektywami, gdzie jeden jest mądrzejszy od drugiego, gdzie na odmienne poglądy reaguje się agresją. Szczerze? Legalny psychiatryk!

Owe przepychanki możemy zobaczyć dosłownie wszędzie, wliczając owy portal – rzucanie inwektywami i walka na przepychanki słowne. Wystarczyło niecałe 5 minut ponownie w internecie i już człowiek wpada na owe szaleństwo. Niektórzy argumentują to tym, iż to internet więc mam prawo do wypowiedzi. Oczywiście, że tak, ale nie usprawiedliwia to nikogo do miażdżenia słownego drugiej osoby za byle durnotę – choćby używanie innego systemu operacyjnego. Osobiście nie dziwię się niektórym mediom, iż pod wybranymi publikacjami zwyczajnie blokują możliwość komentarzy - czasem tak jest po prostu lepiej (choćby reklamy banków na YouTube).

Tak być powinno dla dobra użytkowników...
Tak być powinno dla dobra użytkowników...

Prócz trolli w internecie mamy również niezliczonych specjalistów od wszystkiego – nieważne czy to medycyna, psychologia lub inna dziedzina – niektórzy znają się tak doskonale na wszystkim, że mogliby nawet NASA nauczyć jak mają eksplorować kosmos. Oczywiście często ich argumenty to banialuki, jednak próba dyskusji ze „znawcą” skończy się zwykle tak samo jak z trollem – próbą agresywnego wdeptania nas w ziemię. Specjalistów od wszystkiego w internecie jest tylu, iż w zasadzie Polska to niezmiernie światły naród tęgich umysłów. Szkoda tylko, że kariera owych specjalistów zaczyna się i kończy najczęściej wyłącznie w internecie. Oczywiście wszystko z anonimowego konta, co by można kogoś jeszcze bardziej i bez konsekwencji wdeptać w ziemię (pisanie pod imieniem i nazwiskiem może rodzić już konsekwencje)...

Najsmutniejszy jest w całym ambarasie fakt, iż wszystkie trollowe opinie piszą realni ludzie po drugiej stronie kabla, zatem jeśli takowe komentarze odzwierciedlają ich prawdziwą mentalność, to klękajcie narody, gdyż zapłakać można nad tym, wśród jakich ludzi przyszło Wam i mnie żyć. Z oblewania się pomyjami w internecie można wręcz już stworzyć dyscyplinę olimpijską, gdyż tak wielu jego użytkowników z pieczołowitością ową dyscyplinę trenuje, osiągając imponujące wyniki.

Prawdę mówiąc, dla spokoju świętego – lepiej nie zaglądać w komentarze pod artykułami, gdyż niewiele tam sensu, za to wiadro pomyj wylewane przez frustratów na autorów publikacji oraz innych użytkowników. Kultura i merytoryczne argumentacje bądź konstruktywna krytyka (a nie krytyka trolla) – cóż, jest tego tak mało, iż w mojej opinii liczone mogą być promilami. Gdyby zależałoby to ode mnie – prędko ustaliłbym konsekwencje prawne wynikające z trollingu, co być może nauczyłoby kogoś, że internet nie oznacza możliwości przelewania swoich frustracji na kogoś bez konsekwencji.

Niestety z wykonaniem często bywa gorzej...
Niestety z wykonaniem często bywa gorzej...

Skąd tak wiele jadu w sporej grupie użytkowników internetu? Nie wiem, natomiast sądzę, że niejednemu (nawet na tym portalu) przydałby się urlop z dala od połączenia internetowego. Mam też nadzieję, iż trolle te są takimi tylko na łączach, a po wyłączeniu komputera nie przejawiają negatywnych cech, którymi epatują w wirtualnym świecie. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich, gdyż byłoby to bardzo krzywdzące – wielu umie używać internetu z kulturą, jednak grupa trolli i „znawców” jest dla mnie nie do zrozumienia, tym bardziej mając świadomość, iż trollowe komentarze pisze prawdziwy człowiek.

Kim są zatem trolle i „znawcy”? Według mnie – ludźmi, którzy zbyt bardzo zapędzili się w wirtualnej rzeczywistości, a na których powinien być jakiś przepis. Skoro w rzeczywistości można kogoś posądzić o obrazę lub atak słowny na osobę, to dlaczego można tolerować oblewanie pomyjami w internecie? Proceder ten sam - wyłącznie przekazany nieco innym medium niż bezpośrednia wymiana słów.

Jak Wy radzicie sobie z tym zjawiskiem? Macie siłę ignorowania takich użytkowników? Jeśli opcje na to pozwalają to ukrywacie ich komentarze? Czy po prostu akceptujecie fakt i przyjmujecie za normę?

Spis mojego blogowania: klik

grafiki: broadbandandsocialjustice telegraph.co.uktroll.me

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.