Blog (795)
Komentarze (5.1k)
Recenzje (24)

HYPERGUN — rogalik pełen strzelania i uników

@lordjahuHYPERGUN — rogalik pełen strzelania i uników18.01.2019 22:29

Co jakiś czas udaje mi się zagrać w nową i wartą uwagi strzelankę, choć nie zapominam i o tych mniej znanych tytułach. Na warsztacie wylądowało ich do tej pory całkiem sporo, m.in za sprawą tego że jestem wielkim fanem gier typu roguelike i na bieżąco śledzę rozwój wielu z nich. W taki właśnie sposób natrafiłem na Project Warlock, Overload, Strafe czy dzisiejszy Hypergun. Z tą drobną różnicą że ten "nowoczesny" shooter jest postawiony głównie na losowość zdobywanych atrybutów i ciągłe bieganie po małych, zamkniętych planszach.

Projekt HYPERGUN

Fabuła gry musiała zostać przepełniona pewnym dramatyzmem by dodatkowo zbudować unikalny klimat, przy jednoczesnym wyjaśnieniu sytuacji. Otóż jest rok 2038 a nasz główny bohater, stażysta - Dewey Owens, pracuje w tajemniczym budynku w którym trwają prace nad budową futurystycznej broni. Ta posłużyć ma do wyeliminowania kosmitów którzy najechali naszą planetę. Nasz nic nie znaczący bohater, postanawia wykorzystać ten fakt i sprostać zadaniu, swoich nieobecnych w budynku przełożonych.

Zabawę rozpoczynamy gdy nasz bohater wychodzi z windy, do futurystycznej części budynku w której znajdziemy wiele notatek, pozostawionych laptopów oraz dokumentów świadczących o pośpiesznie pozostawionym asortymencie w biurowcu. W centralnym punkcie znajduje się sklepik w którym możemy wykupić za specjalną walutę dodatkowe elementy wyposażenia a tuż obok, po specjalnych drogowskazach w podłodze - umiejscowione są tajemnicze pokoje. W środku każdego z nich kolekcjonowane są przeróżne dodatki do futurystycznych broni, encyklopedia obcych oraz inne, nieznane elementy.

Tuż obok centralnego pomieszczenia znajduje się tzw. pokój symulacyjny w którym możemy sprawdzić w praktyce czy zebrane elementy wyposażenia, będą w stanie cokolwiek zaradzić w sprawie najazdu obcych na planetę. Po wejściu do niego nasz bohater staje się wirtualnym królikiem doświadczalnym w pełnym napięcia eksperymencie.

Wirtualna eliminacja przeciwników

Symulacja symulacją ale w pokoju kontrolnym mamy możliwość wyboru klasy postaci którą będziemy kierować. Początkowo mamy dostęp do zwykłego stażysty, posługującego się kiepskim karabinem maszynowym i mającym kilka podstawowych umiejętności bojowych. Do wyboru mamy jeszcze 3 potężniejsze klasy o lepszych współczynnikach, ale będziemy mogli je odblokować dopiero w momencie posiadania unikalnego środka płatniczego.

Tytuł podzielony jest na 6 rozległych poziomów w których każdy z nich odpowiada innej tematyce i posiada inny rodzaj przeciwników. Ci są wzorowani na najeźdźcach grabiących naszą planetę, więc możemy w praktyce sprawdzić jak projektowana broń sprawdzi się w akcji. Początkowo dysponujemy gołą wersją broni domyślnej, ale obok truchła pokonanego wroga lub w świecących na złoto skrzyniach możemy odnaleźć dodatkowe elementy wyposażenia. Te zostały podzielone na białe (zwykłe) oraz złote (unikalne). Mając już doświadczenie z gier RPG, wiemy że te kolorowe są lepsze. Każda z broni posiada nie tylko unikalny wygląd ale ma również całkiem odmienne cechy. Mam na myśli dodatkowe parametry ataku, rozrzutu pocisku czy szybkości ostrzału. Do tego dochodzą nowe możliwości jak wyrzutnia rakiet, podczepiona piła tarczowa czy strzelanie prażoną kukurydzą. No co? Przecież to roguelike :)

Poza częściami do broni, zdarzy się wypaść wirtualnawaluta w dwóch odmianach oraz legendarne klucze do otwarcia unikalnych skrzyń z wyposażeniem. Waluta w grze podzielona została na dwa rodzaje - pierwszy z nich odpowiada za zakupy w grze (klucze, apteczka ze zdrowiem, tarcza) a drugi za zakupy w biurze. Możemy w nim wykupić nową postać, zmienić jej umiejętności lub w pokoju centralnym zamówić nowe części jakie znajdziemy w symulacji.

Sztuka wojny = sztuka uników

Hypergun nie jest tytułem postawionym na twarde pakowanie w przeciwników tony amunicji bez zająknięcia. To gra która wymaga ciągły ruch oraz unikanie zróżnicowanych hord napierających wrogów. Mapy są tak skonstruowane by należycie utrudnić nam zadanie, jednokrotnie samoistnie pakując nas w nieprzyjazne warunki otoczenia. Mam na myśli kwasowe baseny, wieżyczki ziejące ogniem czy przeciwników, nanoszących na pobratymców niezniszczalne tarcze. Jest sporo do kombinowania.

Przed przejściem każdego z etapów natrafiamy do rozległej sali w której przyjdzie nam stoczyć dłuższy bój z super przeciwnikiem. Ten prócz pokaźnego paska życia posiada dodatkowe tarcze, które musimy przełamać by zadać jakiekolwiek obrażenia. W takim wypadku musimy znaleźć jego słaby punkt przy jednoczesnej uwadze by za szybko nie stracić przy tym życia. Inaczej będziemy musieli zaczynać od początku.

Mimo fururystycznej grafiki oraz przeciwników z łatwością podchodzących nam pod celownik, wcale łatwo nie jest. Nawet najlepszemu graczowi ciężko będzie jednocześnie strzelać, mieć oczy naokoło głowy i kombinować jak nie dać się trafić. Apteczki i tarcze są pozostawiane przez pokonanych bardzo rzadko, a że zdrowie się samo nie zregeneruje, łatwo paść ofiarą tego systemu. Poza tym z każdą mapą jest trudniej, więcej odrodzeń wrogów a i broń zdaje się być nie do końca silna w porównaniu z zatrważającą ilością przeciwników. Ale muszę przyznać że bawiłem się w grze bardzo dobrze. Adrenalina skakała mi pod niebiosa w dynamicznych i "bezkrwawych" walkach jeden na stu... gdzie przez kilka dobrych minut latałem po jednej z kilkunastu generowanych losowo lokacjach.

Studio NVYVE odwaliło kawał dobrej roboty, tworząc odstresowujący shooter pokroju Painkillera, który jednocześnie miał swoją premierę na konsolach i na PC. Zainteresowanych odsyłam na GOG oraz Steam. Warto zagrać i wyrobić sobie skilla :)

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.