Blog (6)
Komentarze (322)
Recenzje (0)

Ubuntu 13.04 - 5 miesięcy po instalacji - część 1

@qnebraUbuntu 13.04 - 5 miesięcy po instalacji - część 130.04.2013 00:48

Słowo wstępu.

Uwaga! Poniższy wpis to tak zwana klasyczna ściana tekstu.

Witam w trzecim wpisie na blogu dobreprogramy.pl, tym razem jako użytkownik systemu Ubuntu opiszę pokrótce swoje wrażenia z dość długiego używania tego systemu. Samo Ubuntu służy jako podstawowy system (z niewielką przerwą na Windows 8) od półtora roku.

Jak to chodzi?

Dygresja na temat sprzętu

Dobrze, a co z wrażeniami? Na początek powiem co posiadam. Jest to zwykły laptop biurowy do edycji dokumentów i przeglądania kwejka, demotywatorów i tym podobnych serwisów internetowych. Wyposażony w:

  • procesor AMD Athlon II P340
  • karta graficzna ATI Mobility Radeon HD 5470
  • HDD 500GB 7200 rpm Westrern Digital

Do tego trzy porty USB 2.0, WiFi i Bluetooth. Jak mówiłem standardowy laptop do zastosowań domowych, a bez problemu radzi sobie z Crysisem, a i te najnowsze gry są niestraszne. Ot cuda takie się dzieją.

Działanie systemu.

Sam system uruchamia się dość długo prawdę mówiąc. Od zatwierdzenia wyboru w GRUB do pokazania się ekranu logowania mija średnio 30 sekund. od wpisania hasła do pokazania interfejsu jakieś 10 sekund. Jak widzicie nie są to oszałamiające rezultaty i wstyd nimi się chwalić. Zwłaszcza w erze dysków SSD. Minuta potrzebna na uruchomienie komputera od momentu wciśnięcia przycisku zasilania do włączenia przeglądarki internetowej nie zachwyca. Mówimy tu o tak zwanym zimnym starcie, nie wzbudzaniu ze stanu uśpienia, ani o hibernacji. Do samej stabilności nie mogę się zbytnio czepić, jednak za najsłabsze ogniwo można uznać Compiz. Uwielbia on, zwłaszcza przy oglądaniu filmów na stronach internetowych sypać artefaktami. W trakcie testowania systemu dochodziło także kilka, o ile nie kilkanaście razy do jego całkowitego „wykrzaczenia” i konieczności ponownego logowania się.

Środowisko graficzne

Unity

Co takiego? To coś, ten wirus psujący to moje kochane Ubuntu? Gdzie moje cudowne panele? Gdzie moje miliardy możliwości konfiguracji? Gdzie jest pasek dolny? Gdzie się podziały te wszystkie ikony na pasku górnym?

Wszyscy znamy te pytania, a całkiem duża część wpisów na blogu (do nikogo nie celuję z palca) dotyczyła tego kiedy Canonical z powodu wprowadzenia Unity do Ubuntu zwinie manatki, utopi dokumentację w morzu, a Mark strzeli sobie w głowę z pistoletu. Wyolbrzymiam oczywiście, ale na swoje usprawiedliwienie powiem, że taka atmosfera wokół tego wynalazku panowała.

No cóż. Teraz te zarzuty coraz ciężej popierać jakimikolwiek dowodami. Samo środowisko chodzi wręcz super płynnie, podkreślę jeszcze raz. Płynnie. Nie tnie się i chodzi stabilnie. Przynajmniej u mnie. Poprawiono pracę z wieloma oknami jednego programu. Z tego co pamiętam to był jeden z głównych zarzutów wobec tej wtyczki do Compiza.

KDE

Przez pewien czas chciałem sobie zrobić z tego środowiska coś na kształt Unity, tylko trochę inne. Czyli pasek na dole tak jak w konfiguracji domyślnej, efekt matowej przezroczystości jak w Windows 8 i zamiast tego "Menu Start" coś w stylu Dasha zawierającego listę programów w postaci ikon tychże. Same okna też z tą matową przezroczystością. Problemy się pojawiły już przy próbie ustawiania przezroczystości. Kwin wymaga OpenGL w wersji 2.0, a mam niestety OpenGL 4.3 i nie uruchomiła się wtyczka.

sudo apt-get remove kde-standard

Przepraszam KDE. Musiałem to zrobić.

Słowo na koniec

Nie ma się bardzo do czego doczepić. Naprawdę nie ma. Pytajcie w komentarzach o więcej wrażeń. Postaram się na nie odpowiedzieć.

Jaki znowu koniec?

Sterowniki

Tu akurat nie mam się czego czepiać. Już w wersji 11.10 wszystko zadziałało tak jak trzeba. Nie musiałem sobie kompilować sterowników do karty sieciowej. Jedynie instalować te do karty graficznej, ale to była tylko kwestia zaznaczenia jednej pozycji w okienku, wpisania hasła i uruchomienia ponownie komputera. Tyle. Tak to sobie działało. Jednak w tym roku drukarka odmówiła posłuszeństwa i udała się do atramentowego raju. Niech jej pigment lekkim będzie. Tak oto został kupiony nowy model.

Canon MGS2250

Fajne urządzenie wielofunkcyjne. Z początku używane pod Windows, bo pod Ubuntu nie znaleziono sterowników. Jednak pewnego dnia Windows odmówił posłuszeństwa i został tylko ten drugi system. Nie mając wyjścia trzeba było to jakoś zrobić. Pół godziny szukania w Google później pobierały się już właściwe sterowniki do skanera.

- - Ja cię. Sterowników nie ma. - To.... - Hmmm. Może sprawdzimy na liście? (sterowników drukarek) - Ok.

Podpinam drukarkę. Włączam i zaczynamy działać.

- Odpada, odpada, ty nie. - Jaki mamy model? - Tego no, Canona MGS coś tam. Zobaczę zaraz. - (pół minuty później) - 2250 - Ty. Zobacz tego. 2200. Nada się? - W sumie. Niewielka różnica. - Dawaj. - Ok. Na twoją odpowiedzialność. - Mój komputer? Czy twój?

O dziwo zadziałało jak trzeba. Problem tylko taki, że ScanGear muszę sobie przez terminal uruchamiać. To mały problem, aktywator się zrobi do tego.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.