Blog (6)
Komentarze (80)
Recenzje (0)

Tron na pewno istnieje! — czyli krótkie spojrzenie na „Nuklearny tron”

@StainlessGreenLobsterofDoomTron na pewno istnieje! — czyli krótkie spojrzenie na „Nuklearny tron”26.01.2015 22:44

Witam! Chwila... Czegoś tu brakuje... No tak! Odpowiedniej ścieżki dźwiękowe... Zauważyłem już dawno, że są dwa (nie jedyne, choć zdecydowanie najpopularniejsze) podejścia do gier. Jedno, w którym liczymy na szybką rozrywkę, w którą nie zaangażujemy się zbyt mocno. Płytkie, szybkie, bez rozmyślnego sterowania, mechaniki, czy świata. Tacy tam wielbiciele Wezwanie Do Zapłaty Cła*. Są też i ludzie, którzy lubią gry będące wyzwaniem. Trudne gry, bo łatwe to może przejść każdy. Istnieją osoby lubiące, jak po popełnieniu błędu gra bierze ich za chabety i leje po mordzie. Lubią to, bo wtedy tylko słodsza jest zwycięstwo. Lubią patrzeć jak robią postępy, jak są coraz lepsi, mimo, że to tylko gra. Jednych z tych ludzi jestem ja, a gry, które sobie cenie, to mi: Znak Ognia: Tracja 776 (o której zresztą też napiszę), cała seria MegaMan i oczywiście Nuklearny Tron.

Mamy tutaj do czynienia z niecodzienną kombinacją. Strzelanina, dwuwymiarowa (kamera z góry), pixelowa, z elementami rozwoju postaci i niewiarygodną ilością unikalnych broni (coś około 88). Nigdy nie słyszałem o podobnej grze.

Kiedy małe muntanty rodzą się słuchają z zapartym tchem, z wypiekami na twarzy opowieści o Tronie. Tronie, który jest tam gdzieś daleko, daleko na tym odludziu, na którym usiąść może jedynie godna osoba. Kiedy są już duże część z nich siada przy ognisku i decyduje się wejść do portalu. Mimo, że nikt z niego jeszcze nie wrócił. Wędrują przez ryzykowny teren. Idą przez pustkowia, jaskinie, śmietniska, laboratoria... Wierząc, że każdy kolejny portal przybliża ich do tronu, jeżeli oczywiście jakikolwiek tron istnieje...

Jestem zachwycony sposobem w jaki został stworzony klimat tej gry. Z jednej strony mamy kolorowy, pixelowy świat w nieco komiksowo-kreskówkowym stylu z tymi wszędzie walającymi się świecącymi na zielono cząstkami plutonu... Z drugiej strony w tym świecie jest coś niezwykle przejmującego, coś co sprawia, że faktycznie czujemy ten smętny post-apokaliptyczny klimat. Może ta niepokojąca, niezwykle udana muzyka. Może styl gry, który nie da nam chwili na wytchnienie. Nigdy nie dostaniesz czasu na jakieś leczenie, uzupełnienie amunicji. Nie będzie żadnych przyjaciół, npc, ludzi próbujących podnieść na duchu. Ciągle walka, strzelanie na lewo i prawo, łapanie się coraz bardziej rozpaczliwe kolejnych szans na przetrwanie, tylko po to, żeby po jakimś czasie paść przygnieciony nadmierną ilością przeciwników.... Zdecydowanie nie nazwałbym tego cukierkową, przyjemniutką grą.

Aha i jak umrzesz, to giniesz. Całkiem logicznie, no nie? Zabijają cię i to tak na śmierć. Permanentnie. Bez żadnych zapisów. Jak chcesz zagrać jeszcze raz to zaczynasz od początku.

To teraz trochę na odskocznie powiem o możliwościach jakie nam ta gra daje. Postaci mamy aż dwanaście (i najprawdopodobniej dojedzie jeszcze parę) i oczywiście wszystkie kompletnie różne. Moja ulubiona to Steryd (ma on całkiem ciekawą historię: Dr. Steryd był jedynym człowiekiem, który przewidział koniec, ale wiedział, że nie jest w stanie nic zrobić, żeby go powstrzymać, więc nafaszerował się sterydami, żeby zwiększyć swoje szanse na przetrwanie). Jest to bardzo ofensywna postać, która dzięki swojej sile potrafi strzelać z obydwu swoich broni na raz, ale niestety z gorszą celnością. Oczywiście inne mutanty są niemniej ciekawe. Znajdziemy takie nastawione na ofensywę, defensywę, znajdowanie amunicji... Jakby tego było mało mamy też około trzydziestu różnych mutacji, które niesamowicie poprawiają nasze zdolności w grze. Na raz niestety można mieć zazwyczaj zaledwie dziesięć. Wspominałem może o dużej ilości broni, czyli coś koło 80? W każdym razie mamy dużo sposobów na rozgrywkę. Każdy będzie mógł sobie dopasować styl gry. Niektórzy wolą dokładne celowanie z potężnymi, choć wolnymi kuszami, inni ryzykowną zabawę z granatnikami, broń do walki w ręcz, albo po prostu, najzwyczajniej w świecie wybiorą klasycznego minigana, albo bazookę gatlinga... Na prawdę, w tych wszystkich opcjach jest się czym bawić, oczywiście, jeśli dożyjemy wystarczająco długo.

Czy warto kupić tą grę za 13$? Mimo, że kurs nie rozpieszcza to tak, myślę że warto. Oczywiście, chciałbym tutaj zaznaczyć (dla uniknięcia nieporozumień, które pojawiły się pod moim poprzednim wpisem), że jest to tylko moja opinia i nie daj Bóg nikomu nie rozkazuje, albo nie zmuszam do kupienia tej gry. Oczywiście, trzeba brać pod uwagę, że będziemy musieli się wykazać odpornością na takie zdarzenia, ale w zamian za to dostaniemy dużo przyswajalnych wrażeń. No i taki drobiazg, gra jest we wczesnym dostępie, ale tego się w ogóle nie czuje. Gra się jakby to był kompletny, pełnowartościowy produkt, no może poza tym, że ciągle dostajemy coraz więcej fajnych rzeczy, z każdą nową wersją. Polecam. Homar.

________

*Call of Duty ;)

I jeszcze jeden obraz, bo są świetne.
I jeszcze jeden obraz, bo są świetne.
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.