Cortanagate: fani Windows Phone sfrustrowani planami wydania asystentki Microsoftu na iOS-a i Androida

Cortanagate: fani Windows Phone sfrustrowani planami wydania asystentki Microsoftu na iOS-a i Androida18.06.2014 12:20

Śmiała polityka nowego szefa Microsoftu okazała sięnajwyraźniej zbyt śmiałą dla wielu fanów giganta z Redmond.Zadeklarowanie przez Marcusa Asha, menedżera projektu Cortana –cyfrowej asystentki dla urządzeń mobilnych – planówudostępnieniajej także na systemach konkurencji, Androidzie i iOS-ie,wywołało oburzenie w społeczności niszowego wciąż WindowsPhone.

Do tej pory nie było słychać większych głosów sprzeciwuwobec zadeklarowanej po objęciu władzy w Microsofcie przez SatyęNadellę polityki po pierwsze chmura, po pierwsze urządzeniamobilne. Wydanie pakietu Officena iPada okazało się wielkim sukcesem, mimo że przecież wostatnich miesiącach panowania Steve'a Ballmera Microsoft wyszydzałtablety Apple'a jako zabawki – gdyż nie można było na nichpracować (a przez pracę rozumiano korzystanie z Microsoft Office).Nadella, człowiek, który stał od początku za chmurowymi usługamiMicrosoftu, dał się w ten sposób poznać jako przywódcarelatywnie neutralny technicznie, zainteresowany przywróceniem roliswojej firmy jako producenta oprogramowania, z którego korzystamożliwie największa grupa użytkowników.

Gdy jednak Marcus Ashzadeklarował możliwość przeniesienia cyfrowej asystentki Cortanaz Windows Phone na iOS-a i Androida, gdzie miałaby konkurować zSiri i Google Now, reakcja użytkowników mobilnego systemuMicrosoftu na jego słowa okazała się niezbytprzychylna. Na łamach forum serwisu WPcentral pojawiły sięopinie, w których porównywano udostępnienie Cortany na innesystemy operacyjne do otwarcia puszki Pandory, oceniano ten plan jakowyraz obojętności Microsoftu wobec losów swojego mobilnegosystemu, a nawet oskarżano Redmond o próbę popsucia tegowszystkiego, co Nokia zrobiła dla Windows Phone. Emocje sięgnęłytakiego poziomu, że ukuto nawet nazwę własną dla tej „afery”– Cortanagate.

Frustrację użytkownikówWindows Phone tą deklaracją łatwo zrozumieć. O ile na niektórychrynkach (w tym polskim), Windows Phone cieszy się względnąpopularnością (przynajmniej sądząc po aktywności posiadaczytelefonów z tym systemem na forach dyskusyjnych), to na kluczowymdla Microsoftu rynku amerykańskim Windows Phone praktycznie nieistnieje. Najlepsze dostępne modele telefonów z tym systememustępują technicznie flagowcom Apple'a i producentów sprzętu zAndroidem, a wybór aplikacji w Windows Store (co nawet przyznająfani systemu komentujący na łamach WPcentral) jest daleko gorszy,niż to, co oferują konkurencyjne platformy. Jeśli teraz Microsoftwprowadziłby na iOS-a i Androida jedno z nielicznych ciekawychrozwiązań software'owych, unikalnych dotąd dla Windows Phone, toczym można by było przechwalać się przed zadowolonymi z siebieposiadaczami iPhone'ów 5S?

Marcus Ash próbował ratowaćtrochę sytuację naTwitterze, ogłaszając, że Cortana na urządzeniach innych niżte działające pod kontrolą Windows Phone to dopiero sprawaprzyszłości, i raczej kwestia przemyśleń niż planów, poza tymzaś nawet jeśli do tej przyszłości dojdzie, to Cortana będzienajlepiej działała właśnie na urządzeniach z Windows Phone, aledysonans pozostał. Bez względu na to, ile razy nie użyje sięhashtagu #WindowsPhone w informacjach o pracach nad Cortaną, niemoże to przesłonić wiodącego sloganu firmy – który dla fanówmobilnych kafelków nie jest najwyraźniej taki dobry.

Wina tu bowiem spada na samslogan Satyi Nadelli, równie dźwięczny, co niedorzeczny. Nie możnajednocześnie stawiać i chmury usług internetowych i urządzeńmobilnych na pierwszym miejscu. Coś musi przeważać. To tak, jakbyw kodeksie drogowym znaleźć informację, że najważniejsze naskrzyżowaniu są znaki i najważniejsza na skrzyżowaniu jestsygnalizacja świetlna. Strategie biznesowe, wiążące usługę zkonkretnym sprzętem stoją w jawnej opozycji do strategii rozwojuchmury, która z konieczności jest strukturą heterogeniczną,dostępną dla wszelkiej maści urządzeń, bez względu na to, ktoje wyprodukował. Wyobraźmy sobie oto, jak wyglądałyby rynkoweszanse wyszukiwarki Bing, gdyby Microsoft ogłosił, że Bingnajlepiej działa w Internet Explorerze, a w innych przeglądarkachdziała tak sobie.

Wydaje się, że fani WindowsPhone pragnęliby, by Microsoft poszedł drogą Apple, budujączamknięty świat unikalnych usług i aplikacji, „przyszytych” dokonkretnego urządzenia. Jak pokazują wyniki finansowe Cupertino,nie jest to zła droga, ale pozostaje pytanie, w jakim stopniuMicrosoft potrafiłby być drugim Apple. Nie można bowiem zapomnieć,że jest też inna firma, która długo budowała taki zamkniętyświat unikalnych usług i aplikacji – a nazywa się onaBlackBerry, i podobno jej udział na rynku amerykańskim na początku2014 roku wyniósł zero procent. Ścieżka Google, polegająca nawciskaniu swoich rozwiązań wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe,jest może mniej prestiżowa, ale przynajmniej nie grozi, że skończysię jak właśnie BlackBerry.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.