Dwa smartfony Wiko: Francuzi powalczą z najlepszymi ze środkowej półki
Francja niezbyt kojarzy się ze smartfonami, ale zmienić ma to marka Wiko, trochę tak jak myPhone ma wypromować polskie smartfony. Produkty Wiko mogliście już poznać, w naszym Labie pojawiła się recenzja drewnianego modelu Fever SE. Teraz do oferty dołączają kolejne dwa urządzenia – WIM i jego uboższa edycja WIM Lite, które zostały pokazane na targach MWC.
Testowany Fever SE nie posiadał wartej uwagi specyfikacji, wyróżniała go jednak obudowa – drewniany tył i biała ramka wykonana z materiału fluorescencyjnego. Nowe urządzenia pod tym względem będą już bardziej konserwatywne, jednakże zapewnią lepszą wydajność.
Zacznijmy od mocniejszego Wiko WIM. Nie będzie to małe urządzenie, bowiem na przodzie zostanie zastosowany 5,5-calowy wyświetlacz Full HD, chroniony przez szkło Gorilla Glass 3. Serce, czyli Snapdragon 626, będzie miało 8 „komór”. Nie powinno zabraknąć pamięci operacyjnej, producent zastosował 4 GB RAM, a zależnie od wersji, na pliki będziemy mieli 32 lub 64 GB miejsca. Nie zabrakło gniazda na kartę microSD.
Nie gorzej wypadają kamery. Tył należy do podwójnej kamery, składającej się z dwóch obiektywów – 13 MP RGB i 13 MP B&W, a zdjęcia będzie można zapisywać w formacie RAW. Filmy zarejestrujemy w 4K. Imponująco i miejmy nadzieję, że nie tylko na papierze, wypada przednia kamerka, mogąca wykonać selfie w rozdzielczości aż 16 MP. Wśród dostępnych modułów znajdziemy Bluetooth 4.2, Wi-Fi a/b/g/n/ac, NFC i LTE. Akumulator 3200 mAh wspiera technologię szybkiego ładowania QuickCharge 3.0, na obudowie znalazł się czytnik linii papilarnych, a dodatkowo smartfon posiada dwa gniazda na kartę SIM.
Słabszą oraz przede wszystkim tańszą odmianą jest model WIM Lite. W nim dostaniemy 5-calowy ekran IPS Full HD, ośmiordzeniowego Snapdragona 435, 3 GB RAM, 32 GB na dane + karta microSD, główną kamerę 13 MP obsługującą pliki RAW oraz przednią z robiącymi wrażenie 16 MP. Nie zabrakło Bluetooth 4.2, Wi-Fi b/g/n, NFC i LTE, zaś czytnik linii papilarnych został przeniesiony na tył obudowy. Akumulator zapewnia 3000 mAh.
Wiko WIM zapowiada się naprawdę interesująco, to nie kolejny tani chińczyk, a urządzenie mogące konkurować z mocną średnią półką. Został on wyceniony na 400 euro. Mniejszy Wiko WIM Lite powinien zapewnić głównie świetną jakość zdjęć i będzie dostępny za 250 euro. Na rynku mają zadebiutować latem.