Dziura w YouTube? Dla Google nie ma to żadnego znaczenia

Dziura w YouTube? Dla Google nie ma to żadnego znaczenia11.03.2014 16:22
Redakcja

Bezpieczeństwo w czasach gdy podstawową aplikacją używaną na komputerze jest przeglądarka internetowa dająca dostęp do wielu różnych usług jest kwestią bardzo ważną. Nie chodzi tutaj tylko o bezpieczeństwo po stronie użytkowników, ale także samych witryn i aplikacji internetowych. Wystarczy przypomnieć głośne ataki i wycieki danych jak chociażby ten z Adobe aby zdać sobie sprawę, że na wiele rzeczy użytkownik nie ma wpływu, ale w przypadku działania osób trzecich one mogą mieć wpływ na niego. Ochrona aplikacji webowych powinna być więc bardzo ważna. Niestety, nie zawsze tak jest. Jak się okazuje, nawet udowodniona luka może być dla Google czymś zupełnie nieistotnym. To gigant, dlaczego mieliby się przejmować, prawda?

Cała sprawa dotyczy serwisu YouTube. Przy próbie wysyłania do niego materiału wideo mechanizmy usługi sprawdzają, czy plik jaki wysyłamy jest poprawny i należy do tej grupy, która może zostać obsłużona przez serwis. W efekcie nie wrzucimy tam chociażby szkodliwego pliku exe. Zabezpieczenia te udało się obejść Nicholasowi Lemoniasowi, ekspertowi z dziedziny bezpieczeństwa z Uniwersytetu w Derby w Anglii. Osoba ta już wcześniej zgłaszała wielokrotnie różnego rodzaju luki bezpieczeństwa w firmach takich jak Microsoft, Adobe, Nokia czy Cisco. Poinformował on o odkrytej luce Google, przedstawił dowody na to, że umieścił na serwerze giganta spreparowane pliki lecz odpowiedź jaką otrzymał była zaskakująca: według pracowników korporacji nie jest to żaden poważny problem bezpieczeństwa, sprawa została zamknięta bez przekazywania jej do działu, który zajmuje się takimi problemami. Z samymi informacjami o luce można zapoznać się z oficjalnego raportu na jej temat.

Reakcja firmy na takie coś jest delikatnie mówiąc niepoważna. Sam zainteresowany wyraźnie zaznaczył, że nie może to być traktowane inaczej niż luka, skoro ktoś może umieścić na serwerze coś, co nie powinno się na nim znaleźć. W wiadomości email wysłanej do Google wspomniał także o dwóch ważnych zasadach: po pierwsze, dostęp do danych elementów powinien być sprawdzany przed wykonaniem jakiejkolwiek akcji, a po drugie, wszystko powinno działać z możliwe najmniejszymi uprawnieniami jakie są niezbędne do wykonania zadania. Ignorowanie luki przez Google w tym wypadku pokazuje coś więcej, niż tylko to, że teraz każdy następny odkrywca, niekoniecznie działający w dobrej wierze, będzie mógł ją wykorzystać. Jest to również swoisty sygnał pokazujący, że kiedyś podobna sytuacja może dotyczyć usług o wiele ważniejszych, chociażby poczty Gmail. Czy i wtedy Google zignoruje informacje i narazi na atak swoich użytkowników?

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.