Google Docs sprawdzi gramatykę. SI tłumaczy z języka z błędami na bezbłędny

Google Docs sprawdzi gramatykę. SI tłumaczy z języka z błędami na bezbłędny25.07.2018 11:47

Podczas przygotowywania tekstów nauczyliśmy się polegać na automatycznym sprawdzaniu pisowni w swoim języku, ale to wciąż za mało by zagwarantować nam, że tekst jest bezbłędny. Google Docs wychodzi nam naprzeciw – edytor niebawem otrzyma moduł sprawdzania gramatyki, bazujący na Tłumaczu Google.

Analiza gramatyki i sugestie są już dostępne dla osób zapisanych do programu dla testerów G Suite, więc na razie „zwykli śmiertelnicy” nie sprawdzą ich możliwości. Od strony użytkownika moduł nie różni się wiele od znanych już mechanizmów sprawdzania pisowni. Dokument jest analizowany w czasie rzeczywistym. Potencjalne błędy są podkreślane i od razu możemy zobaczyć propozycję rozwiązania problemu, a użytkownik może wybrać, czy wprowadzi sugerowaną zmianę.

Podstawą sprawdzania gramatyki jest algorytm maszynowego tłumacza z możliwością adaptacji do nowych konstrukcji językowych. Od strony technicznej działanie modułu sprawdzania gramatyki niewiele różni się od Tłumacza Google, tylko że tym razem zamiast tłumaczyć z francuskiego na angielski, tłumaczy z nieprawidłowego angielskiego na prawidłowy. Mechanizm ten jest dobrze znany, sprawdzony i ceniony przez użytkowników, a najwyraźniej też na tyle uniwersalny, że osiągnie dobre wyniki także tłumacząc z języka zawierającego sporo błędów.

Google twierdzi, że jego SI poradzi sobie z błędami obejmującymi zarówno proste pomyłki (nieprawidłowo użyte angielskie przyimki, na przykład „a” zamiast „an”), jak i trudne zdania złożone, zawierające nieprawidłowo skonstruowane zdania podrzędne. Na razie nie wiemy, jak poradzi sobie z bardziej kreatywnym językiem i nietypowo dobranymi słowami, ale z czasem powinna zdobywać nowe umiejętności. Pod znakiem zapytania stoi także interpunkcja. Pewne za to jest, że Google wierzy w skuteczność SI w każdym obszarze naszego życia.

Póki co mechanizm ten jest dostępny tylko w języku angielskim i na tym polu będzie konkurował ze świetnym Grammarly. Niestety nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie kontrola gramatyki Google Docs miała zostać rozszerzona na inne języki albo udostępniona jako API dla zewnętrznych aplikacji. Piszącym po polsku polecamy więc korzystanie z uniwersalnego LanguageTool, który dość dobrze radzi sobie z niuansami naszej gramatyki i interpunkcji.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.