Google+ nigdzie się nie wybiera. Sieć jest jednym z priorytetów Google

Google+ nigdzie się nie wybiera. Sieć jest jednym z priorytetów Google09.10.2014 18:41
Redakcja

Wygląda na to, że wbrew przesłankom jakie pojawiły się w przeciągu ostatnich kilku miesięcy, sieć społecznościowa Google+ nigdzie się nie wybiera. Obawy, jakie coraz częściej pojawiały się przy okazji rozmów o niej postanowił rozwiać nowy szef zajmujący się tym projektem, David Besbris. Firma postanowiła zmienić strategię działania, a ostatnie zmiany są właśnie tego przykładem. Istnienie sieci nie jest natomiast zagrożone, wprost przeciwnie, możemy spodziewać się kolejnych nowości.

Postanowił on zdementować wszystkie plotki i głosy mówiące o tym, że sieć już niebawem może przestać istnieć. Według Davida, nawet CEO Google, Larry Page jest bardzo zadowolony z tego, jak działa Google+ i jaką popularność zdobyło do tej pory. Według niego sieć, podobnie jak usługa Zdjęć, a także komunikator Hangouty, ma obecnie jeden z najwyższych priorytetów i nie ma mowy o jej porzucaniu. Zmienia się natomiast stosunek do użytkowników: zamiast jak do tej pory nieco siłowo, Google woli ich przekonać oferując coraz to lepsze funkcje, oraz pokazując, że można tutaj odkryć coś zupełnie nowego.

Nowy szef wyjawił również, że wiele osób nie docenia i nie rozumie połączenia Google+ z innymi usługami. Firma od lat ma swój przepis na różnego typu rozwiązania i z nikim tutaj nie konkuruje: Google+ jest po prostu czymś innym, niż np. Facebook, a więc bezpośrednie porównania nie mają sensu. Podobnie zauważa on, że osoby korzystające aktywnie z sieci bardzo lubią niektóre z jej rozwiązań, jak np. kręgi. Na pytanie dotyczące braku reklam w Google+ dał do zrozumienia, że póki co raczej ich w tej sieci nie zobaczymy: według niego reklamy są dobre, ale to wszystko zależy od kontekstu. Nie jest dla nich dobrym miejscem przestrzeń, w którym dzielimy się ze znajomymi zdjęciami, w którym możemy dyskutować o zainteresowaniach, a także poszerzać horyzonty.

Obecnie Google chce się skupić na badaniu, czego tak naprawdę oczekują użytkownicy, oraz w jaki sposób korzystają z tej sieci. Rozluźnienie relacji z innymi usługami ma zaprocentować pojawieniem się nowych osób, które być może będą do sieci podchodzić przychylniej niż do tej pory. Besbris wspomniał również, że bardzo istotna jest aplikacja mobilna, tak dla Androida jak i iOS. Teraz smartfon lub tablet posiada niemal każdy, rynek rozwija się w szybkim tempie, dlatego rozwój tego typu programu jest ciągły i musi być dopasowany do tego tempa. Niestety nowy szef ani słowem nie wspomina o Windows Phone, można więc przyjąć, że użytkownicy tej platformy jeszcze długo nie będą mogli skorzystać z natywnego klienta Google+.

Wątpliwości dotyczących tej sieci w ostatnim czasie było sporo. Przypomnijmy, że w kwietniu ze stanowiska nagle odszedł Vic Gundotra, dotychczasowy szef tej sieci społecznościowej. Plotki mówiły, że część załogi programistów, którzy się nim zajmowali zostało przeniesionych do innych działów. Dalsze działania, takie jak usuwanie integracji z wyszukiwarką Google poprzez promowanie profili autorów, zerwanie z powiązywaniem kont YouTube i wymogiem podawania prawdziwego imienia i nazwiska, a wreszcie kompletna rezygnacja z konieczności zakładania konta w sieci podczas zakładania np. skrzynki Gmail sugerowały, że projekt jest stopniowo odsuwany na bok i jego dni są już policzone – to natomiast tylko zmiana strategii, czego nie dostrzegł także autor tej notki, za co obecnie bije się w pierś, tym bardziej, że sam jest użytkownikiem Google+.

Słowa przedstawione w wywiadzie zdają się potwierdzać ostatnie działania firmy. Kilka dni temu klient Google+ na Androida został zaktualizowany, dodano do niego możliwość dowolnego wyboru folderów, z których aplikacja będzie odczytywała zdjęcia i zapisywała je na naszym koncie w ramach automatycznej kopii zapasowej (wykrywała je już wcześniej, ale dopiero teraz możliwe jest dokładne sterowanie). Choć nie jest to zmiana dotycząca stricte sieci, to jednak bezpośrednio dotyczy jednej z jej funkcji, nawet, jeżeli zgodnie z przewidywaniami moduł zdjęć zostanie oddzielony od Google+ i zaprezentowany jako zupełnie osobna usługa.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.