Google testuje nową aplikację aparatu dla Androida. Ma być dostępna dla wszystkich
Możliwości fotograficzne nigdy nie były mocną stroną urządzeń mobilnych jakie są tworzone przez Google przy współpracy z innymi producentami. Dopiero Nexus 5, który miał swoją premierę w październiku ubiegłego roku jest wyraźny krokiem do przodu względem starszych modeli z tej serii: jego aparat to co prawda nie przełom, niemniej w końcu wykonuje zdjęcia naprawdę dobrej jakości, a optyczna stabilizacja obrazu pozawala na ich wykonywanie w trudniejszych warunkach. Niestety nadal kuleje oprogramowanie. Aplikacja do robienia zdjęć oferowana przez Google jest na pierwszy czy nawet drugi rzut okiem bardzo ładna, nowoczesna, niemniej w praktyce jej wykorzystanie często okazuje się istną męczarnią.
Odpowiada za to niewygodna obsługa poprzez rozwijane menu bezpośrednio na ekranie, a także niewielka ilość opcji jakie użytkownik w ogóle może określić. Więcej ustawień posiadają nawet modele z niższych półek wyposażone w podstawową aplikację aparatu. Oczywiście nikt nie wymaga, aby aplikacja aparatu dawała taki ogrom funkcji jak Focal tworzony z myślą o CyanogeModzie, niemniej, przydałoby nieco zwiększyć jej możliwości. Według serwisu Engadget Google pracuje nad tym, aby chociaż w pewnym stopniu załatać braki. Według ostatnich przecieków testowana ma być już nowa wersja aplikacji, która przyniesie nie tylko odświeżony interfejs, ale przede wszystkim obsługę dodatkowych efektów: rozmycia tła dla zdjęć portretowych, ulepszone wykonywanie panoram, a także zdjęć sferycznych. Nowa aplikacja ma także poprawić kadrowanie, bo obecnie co innego widzimy na ekranie, a co innego znajduje się na wykonanym zdjęciu. Nowa wersja ma pokazywać dokładnie to, co zarejestruje aparat.
Co ciekawe, aplikacja ma wspierać rozszerzenia, możliwe ma więc być tworzenie dodatków, filtrów przez osoby nie związane z Google. Jeśli to się uda, kucharze z XDA i nie tylko oni powinni szybko zaserwować aparatowi naprawdę wiele efektów. Przecieki mówią również o tym, że aplikacja najprawdopodobniej trafi do sklepu Google Play i skorzystać z niej będą mogli nie tylko posiadacze urządzeń z serii Nexus, ale również posiadacze smartfonów i tabletów zupełnie innych producentów.
Czego chcieć więcej? Można pomarzyć o wymogu stosowania fizycznego spustu migawki jak ma to miejsce w przypadku całej platformy Windows Phone, oraz niektórych modelach z Androidem (np. stosowane u Sony). Miejsca jest na to sporo, a jednak wykonywanie zdjęcia w ten sposób powoduje znacznie mniejsze poruszanie urządzeniem aniżeli dotykanie samego ekranu. O tym jednak póki co nie ma mowy i dodanie stosownego przycisku nadal leży w dobrej woli konkretnych producentów korzystających z Androida.