Google wyświetla potężne banery. Zmierzch pewnej epoki?

Google wyświetla potężne banery. Zmierzch pewnej epoki?24.10.2013 14:33
Marcin Paterek

Prostota wyników wyszukiwania Google od zawsze cieszyła oczy. Przekaz był jasny — od zwyczajnych odnośników oferty sponsorowane odróżniają się brzoskwiniowym tłem. Przez lata ich forma podlegała modyfikacjom, ale za każdym razem koncern stosował się do narzuconych przez siebie reguł. Zdaje się jednak, że zbliżamy się do końca pewnej epoki. Google porzuca bowiem minimalistyczny wygląd na rzecz wyświetlania potężnych banerów reklamowych.

Choć na razie jest to tylko niewielki eksperyment, z uchwyconego zrzutu ekranu wynika, że odnośniki sponsorowane będą zajmować bardzo dużo miejsca zarezerwowanego dotychczas dla wyników wyszukiwania. Znajdujący się w centrum obrazek przykuwa uwagę swoim rozmiarem, zniknęło natomiast brzoskwiniowe tło. Reklama więc odcina się wyłącznie przy pomocy delikatnej ramki i dopisku „Sponsored”. Rzecznik koncernu potwierdził, że nie jest to fotomontaż, jednocześnie dodając, że w testach bierze udział około 30 reklamodawców. Reklamy w nowej postaci wyświetlane są w nie więcej niż 5 proc. zapytań na terenie Stanów Zjednoczonych.[img=BXRcM12IcAAjuf6]Trudno jednak nie zauważyć, że już sam eksperyment jest złamaniem obietnic, które firma złożyła niemal dekadę temu. Na stronie głównej i w wynikach wyszukiwania nie pojawią się banery reklamowe. Nie będzie wariackich, migoczących grafik, wyskakujących znienacka albo latających po całym ekranie. Nigdy — płomiennie deklarowała w 2005 r. Marissa Mayer, ówczesna wiceszefowa działu Search Products & User Experience. Dziś jej słowa mogą brzmieć jak pobożne życzenia.

Skąd ta zmiana? Wartość akcji Google w ubiegłym tygodniu po raz pierwszy przekroczyła próg tysiąca dolarów, a księgowi doliczyli się łącznie 14,89 mld dolarów przychodu — o 12 proc. więcej niż rok temu. Nie jest jednak tajemnicą, że rynek tradycyjnych reklam, stanowiących główne źródło utrzymania koncernu, gruntownie się zmienia. Przeciętna stawka za wykupienie odnośnika nieprzerwanie spada od ośmiu kwartałów i to mimo wysiłków, by zatrzymać ten proces. Jest to efekt zwiększonego zainteresowaniami reklamami mobilnymi, które są nawet o połowę tańsze od zwyczajnych.

Z badań Search Agency wynika, że w ostatnim kwartale liczba kliknięć w płatne odnośniki na komputerach utrzymała się na stałym poziomie, natomiast na tabletach wzrosła o 63 procent, a na smartfonach — ponad dwukrotnie. Teoretycznie to dla Google doskonała informacja, ale kłopot polega na tym, iż w parze z kliknięciami nie idą zakupy. Według SA do transakcji za pośrednictwem urządzeń mobilnych dochodzi trzy- lub nawet czterokrotnie rzadziej niż przy pomocy komputerów. Reklamodawcy szukają więc sposobu, który pozwoli zmniejszyć dysproporcje, a Google… Google szuka innych źródeł finansowania.

Oczywiście nie oznacza to, że w ciągu pięciu lat koncern przebranżowi się na produkcję stolików ogrodowych (chociaż kto wie...). Większość klientów posiada więcej niż jedno urządzenie, a sprzęt przeznaczony dla domu lub noszony na ciele, jak choćby okulary czy zegarek, będzie się upowszechniał — uważa Larry Page, szef Google. Niewykluczone, że właśnie to jest powodem, dla którego koncern wciąż utrzymuje przy życiu przynoszącą straty Motorolę. Zbudowanie szeroko pojmowanego ekosystemu, który można kontrolować od początku do końca (bo mowa przecież jest nie tylko o smartfonach czy tabletach — wyjściem poza ten „zaklęty krąg” jest choćby Chromecast, a to też nie koniec innowacji), jest zresztą nie tylko domeną Google. Podobną taktykę zdaje się forsować Microsoft, zmagający się z tworzeniem jednolitego środowiska dla rozwoju Windows, Windows Phone, Bing, Surface, Office, Xboksa i kilku innych produktów, w tym także usług internetowych.

Gdyby natomiast branża reklamowa niespodziewanie się załamała, Google ma w zanadrzu jeszcze jeden projekt z zupełnie innej beczki — Calico. W chwili obecnej wciąż znajduje on w powijakach, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że ochrona zdrowia może być niezwykle lukratywnym interesem.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.