Horus Scenario: atak na inwertery ogniw solarnych to ciemność dla całej Europy

Horus Scenario: atak na inwertery ogniw solarnych to ciemność dla całej Europy04.08.2017 23:55

Europa jest najważniejszym na świecie rynkiem energiiodnawialnej, szczególnie energii pochodzącej z ogniwfotowoltaicznych. W 2016 roku łączna moc z paneli solarnychprzekraczała 90 GW. Znaczna część tej niewątpliwie kluczowejinfrastruktury okazuje się być podatna na cyberatak, który możedoprowadzić do prawdziwej katastrofy w całej sieci energetycznejStarego Kontynentu. Tymczasem odpowiedzialna za ten stan rzeczy firmarobi dobrą minę do złej gry, próbując strywializować odkryteprzez holenderskiego badacza Wilema Westerhofa zagrożenie.

Podłączone do sieci i sieci

Inwertery fotowoltaiczne stanowią kluczowy element systemówsolarnych. Przetwarzają one prąd stały na prąd zmienny, cokonieczne jest by podłączyć je do publicznej sieci energetycznej.Większość nowych modeli zawiera moduły do inteligentnegozarządzania energią, monitorujące jej produkcję i zużycie.Jednym z najważniejszych graczy na tym rynku jest niemiecka firmaSMA. Tysiące jej inteligentnych inwerterów, podłączonych nietylko do sieci energetycznej, ale też Internetu, odpowiada dziś zagenerowanie około 17 GW.

Warto podkreślić, że SMA to topowa marka, której samochodowymodpowiednikiem mógłby być Mercedes czy Audi. Te wszystkie systemypowinny oczywiście spełniać normy (cyber)bezpieczeństwa, opisanew normach IEC62443, IEC 62351 & ISO/IEC 27000. Powinny, ale czymają? Wilem Westerhof, holenderski ekspert z firmy ITsec SecurityServices, przyjrzał się bliżej tym inwerterom. Rezultat wyglądatragicznie: w zależności od tego jak to liczyć, od 17 do 21 luk wfirmware, związanych nie tylko z możliwością nieuprawnionegodostępu do informacji, ale też zdalnego dostępu i uruchomieniawłasnego kodu.

14 tych błędów otrzymało własne numery CVE (CommonVulnerabilities and Exposures), od CVE-2017-9851 do CVE-2017-9864. Zich pomocą można przejąć urządzenia i co za tym idzie,kontrolować przepływ energii. Tyle że przejęcie takichpodłączonych do Internetu inwerterów ma znacznie gorszekonsekwencje, niż tylko odcięcie komuś zasilania. Zapoznajcie sięze scenariuszem Horusa.

Horus Scenario

Sieć energetyczna musi pozostawać w stałej równowadze podażyi popytu na energię. Zarówno nadmierna podaż jak i nadmierny popytmogą skończyć się wyłączeniem. Stabilność sieci zapewnia sięza pomocą przeróżnych środków zaradczych – ważną rolę wśródnich odgrywają reguły importu i eksportu energii między państwami.Zawarte w tym celu umowy pozwalają zwykle uniknąć kryzysu, chybaże zmiana będzie zbyt duża i zbyt gwałtowna.

Cyberatak niczym zaćmienie słoneczne: czy sieć energetyczna to wytrzyma?
Cyberatak niczym zaćmienie słoneczne: czy sieć energetyczna to wytrzyma?

W 2006 roku ponad 10 milionów ludzi w Niemczech, Francji, ale teżAustrii, Belgii, Chorwacji, Włoszech, Hiszpanii, a nawet Marokupozostało bez prądu, kiedy to należąca do firmy E.On liniawysokiego napięcia przebiegająca nad rzeką Ems wpółnocno-zachodnich Niemczech została wyłączona, aby umożliwićprzepłynięcie statku. W efekcie nagle zabrakło w europejskimsystemie energetycznym 5 gigawatów energii. W ciągu kilku minutParyż i Madryt, a także mniejsze miasta, stanęły w ciemnościach.

Taki właśnie scenariusz, ale na większą skalę, przedstawiaWesterhof na uruchomionej właśnie stronie horusscenario.com.Atak na inwertery SMA w europejskiej sieci energetycznej pozwala dziśprzejąć kontrolę na ponad trzykrotnie większą ilością energiiniż w 2006 roku. Taki cyberatak, według analiz badacza, na pewnozałamie niemiecką sieć energetyczną, w której dziś 35-50%energii (podczas najbardziej słonecznych dni) pochodzi z instalacjifotowoltaicznych. Nikt nie jest w stanie na taki obrót spraw sięprzygotować. W efekcie możemy w wyniku ataku spodziewać się conajmniej 3-godzinnej awarii sieci energetycznej w całej Europie, apoźniej wielodniowych przerw w dostawach energii, zanim cały systemznów się ustabilizuje. Koszty? Co najmniej 4,5 miliarda euro.

Zabawa w pokazywanie palcami

Westerhof nie był złym człowiekiem i nie sprowadził na Europękatastrofy. Zamiast tego przedstawił swoje odkrycia producentowi wgrudniu 2016, a następnie specjalistom od energetyki w styczniu 2017roku. Sześć miesięcy później, gdy minął już każdy rozsądnytermin upublicznienia podatności, niemiecki producent wciążpraktycznie nic nie zrobił.

Firma zaprzeczyła, jakoby jej inwertery nie były poprawniezabezpieczone, na pytania dziennikarzy holenderskiej gazetyVolkskrant powiedziano jedynie, że podatności dotyczą jedynienielicznych modeli i trwają prace nad ich zabezpieczeniem. Poza tymsprawą nikt nie chce się zająć: urzędnicy z ministerstwenergetyki stwierdzili, że to sektor energetyczny powinien rozwiązaćproblem we własnych zakresie, oni mogą jedynie doradzać ikonsultować. Regulatorzy sieci energetycznych stwierdzili, że toproducenci są odpowiedzialni za budowanie bezpiecznych urządzeń.Producenci stwierdzili, że to użytkownicy są odpowiedzialni zaużywanie sprzętu w całkowicie bezpiecznym środowisku. Użytkownicyogłosili zaś, że nie są ekspertami od cyberbezpieczeństwa iuważają, że kupiony sprzęt powinien być domyślnie bezpieczny.

Ujawnienie scenariusza Horusa, do którego doszło na otwarcierozpoczynającej się właśnie hakerskiej konferencji SHA2017, pókico nie daje blackhatom wszystkich informacji, które potrzebowalibydo przeprowadzenia ataku na europejską sieć energetyczną. Narazie. W przyszłości może dojść do pełnego ujawnienia, awówczas może być ciężko.

Westerhof podkreśla, że ani on, ani pomagający mu koledzy zITsec, za swoje odkrycia nie dostali od producenta inwerterów anigrosza, choć na czarnym rynku mogliby wziąć za nie miliony.Dlatego wzywają wszystkich, którzy uważają, że sprawa powinnaznaleźć rozwiązanie, o wysłanie im jakiegoś prezentu przezPayPala. Więcej informacji znajdziecie na stroniehorusscenario.com/.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.