Kickass Torrents jednak wraca? Służby przeniknęły piratów na wylot (aktualizacja)

Kickass Torrents jednak wraca? Służby przeniknęły piratów na wylot (aktualizacja)21.07.2016 23:09

Po wczorajszym aresztowaniuna lotnisku w Warszawie Artema Waulima, twórcy Kickass Torrents, anastępnie zajęciu przez amerykańskie władze należących do niegodomen, miliony użytkowników pirackiego serwisu zadają sobiepytanie – co dalej? Na razie pewne jest jedno: amerykańskiewładze mają twarde dowody.

Jeszcze w czwartek rano, po przejęciu głównych domen .com i .tvtorrentowego serwisu przez amerykańskie władze federalne, orazwyłączeniu kostarykańskiej domeny .cr, wydawało się, że będziedobrze, że zbudowane darknetowe zaplecze, z dostępem przez siećTor pozwoli Kickass Torrent przetrwać ciężkie czasy. Jednak jużkoło południa i przez Tora odwiedzić serwisu się nie dało.Zniknął nawet serwis informujący o statusie zwierciadlanych kopiiKickass Torrenta. Przez pewien czas działały jeszcze niektóre ztych kopii, ale i one w końcu zaczęły znikać.

Po części wygląda to na działania defensywne. Domena kat.crwciąż ma swój wpis w rejestrze NIC-Internet Costa Rica, prowadzącdo serwera działającego w centrum danych Roubaix firmy OVH. Wieleinnych domen wciąż też jest w rękach administratorów KickassTorrent. Czemu jest więc źle, skoro wydawałoby się, że jestnienajgorzej?

Odpowiedź znaleźć można w oficjalnympozwie złożonym przez prokuraturę przeciwko Artemowi „tirm”Waulinowi przed sądem północnego dystryktu Illinois. Wynika zniego jasno, że śledczy głęboko spenetrowali całe pirackieprzedsięwzięcie. Już wcześniej wiedzieliśmy, że tożsamośćWaulina ustalono na podstawie danych wydanych przez Apple iFacebooka: korzystał on z konta tirm@me.com 31 lipca 2015 roku doprzeprowadzenia transakcji w iTunes, zostawiając ślad w postaciadresu IP w logach. Tego samego dnia ten sam adres IP byłwykorzystany do logowania się na fanpage'a Kickass Torrents naFacebooku. To jednak nie wszystko.

Apple wydało otóż amerykańskiej prokuraturze korespondencjępodejrzanego odnoszącą się do Kickass Torrents i związanych zserwisem przychodów z reklam. Waulina zdemaskował także bitcoinowyserwis Coinbase, wykorzystywany w transakcjach. Prowadzący śledztwoagent wspomina w pozwie o wykorzystywaniu tego samego adresu IP dologowania się do konta w Coinbase. Zidentyfikowano też firmępodejrzanego – Cryptoneat – oraz ludzi, którzy wcześniej dlaniej pracowali. Nie trzeba było specjalnie się starać, wystarczyłoprzeszukać zasoby LinkedIn. Wielu z pracowników Cryptoneat byłotymi samymi ludźmi, którzy korespondowali z Artemem Waulinem,korzystając ze skrzynki Apple.

Amerykanom udało się też namierzyć konta bankowewykorzystywane przez serwis. Była to zwykła prowokacja, agenciudawali reklamodawcę  zainteresowanego wykupieniem reklamy wKat.cr, dotyczącej studiów w USA. W ten sposób udało się odkryćwiele kont. Tylko jedno z nich, prowadzone w łotewskim banku BalticInternational Bank, miało otrzymać między 28 sierpnia 2015 r. a 10marca 2016 r. ponad 28,4 mln euro.

Największym ciosem dla Kickass Torrents jest jednak uzyskanieprzez agentów służb federalnych dostępu do jego serwerów.Pomogli w tym Kanadyjczycy, w tym kraju był bowiem hostowanypółnocnoamerykański mirror serwisu. Hoster – firmanetelligent.ca bez zastrzeżeń wydała Kanadyjskiej KrólewskiejPolicji Konnej twarde dyski, najwyraźniej niezaszyfrowane.Analizujący je agent stwierdził, że serwis działał na bazieGentoo Linuksa, uzyskał też dostęp do plików zawierającychinformacje o użytkownikach, logi dostępowe SSH oraz hasła. Znalazłteż logi związane z serwerami nazw, e-mailami i innymi plikami.

Z taką ilością informacji można się spodziewać, żewspółpracownikom Waulina pozostaje teraz zaszyć się w głuszy, iczekać, aż sprawa przycichnie. Powody do obaw mogą mieć takżeaktywni członkowe społeczności Kickass Torrents. Amerykańskaprokuratura ma ich dane, jeśli nie dbali o zachowanie prywatności wSieci, łatwo będzie ustalić ich tożsamość.

Czystki w pirackim światku więc jeszcze potrwają. Póki co zSieci zniknął popularny serwis z pirackimi streamingami,Solarmovie.ph – wiele wskazuje na to, że Waudim mógł być jegowspółwłaścicielem, lub też przynajmniej często robił interesyz ludźmi, do których Solarmovie należało.

Jak widzicie z tego wszystkiego, założyciela Kickass Torrentszgubiła albo pewność siebie, albo ignorancja. Wszystko co mógł,robił tak źle, jak tylko było to możliwe. Korzystanie znieszyfrowanej poczty na niegodnym zaufania hoście, logowanie sięna Facebooka z własnego adresu IP, współpraca z amerykańskimi (anie np. bułgarskimi) serwisami bitcoinowymi, pozwalanie ludziom zfirmy na chwalenie się tym na łamach LinkedIn, hostowanie serweróww Kanadzie, a nie np. w Szwajcarii czy Rosji, korzystanie z bankówna Łotwie, a nie np. w Lichtensteinie – i tak dziwne, że takdługo Kickass Torrents w ogóle działał.

Aktualizacja

Kopia serwisu została pojawiła się w Sieci, pod adresem w armeńskiej domenie krajowej, kat.am. Na jej głównej stronie znajdziemy link do petycji, wzywającej do uwolnienia Artema Waudima. Zdaniem stojących za tą inicjatywą, Waudim niczego złego nie zrobił, a w czasie gdy wszystkim nam zagraża terroryzm, globalne korporacje opływają w pieniądze, a miliony umierają z głodu i chorób, ściganie ludzi korzystających z torrentów jest bez sensu. Sygnatariusze petycji wierzą, że dzielenie się plikami jest prawem człowieka, a aresztowanie Waudima naruszyło to prawo.

Aktualizacja 2

Jeden z najstarszych serwisów torrentowych, ISOhunt, zdecydował się na uruchomienie własnej lustrzanej kopii Kickass Torrents, na wypadek gdyby jego mirrory zostały zajęte. Zawiera ona całą listę torrentów z ostatnich 18 miesięcy i została udostępniona pod adresem kickasstorrents.website. Także tutaj jesteśmy kierowani do petycji na change.org, którą podpisało już ponad 6 tys. osób, oraz jeszcze jednej petycji, na stronach Białego Domu, podpisanej dotąd przez 2 tys. osób.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.