Klienci nie chcą telefonów bez Androida – Ubuntu i cała reszta są bez szans?

Klienci nie chcą telefonów bez Androida – Ubuntu i cała reszta są bez szans?17.08.2016 14:17

Mozilla zdała sobie w końcu sprawę z tego, że z Firefox OS-emrynku smartfonów nie zawojuje. Inni wciąż jednak wierzą w świat,w którym coś jeszcze jest oprócz Androida, iOS-a i podłączonegodo microsoftowej kroplówki mobilnego Windowsa. To jednak przedewszystkim producenci oprogramowania. Po drugiej stronie tego równaniajest gorzej. Producenci sprzętu są raczej sceptyczni. Dlawiększości istnieje tylko Android.

Na stronach społeczności skupionej wokół smartfonów ZTEpojawiła się propozycja,by chiński producent wydał telefon z preinstalowanym Ubuntu Touch.Dogłębnie opracowana, wywołała długą dyskusję, zarówno nadzaletami i wadami Ubuntu na telefonach, jak i biznesowym sensemtakiego posunięcia. Jednocześnie jednak okazało się, że podobnypomysł już wcześniej był rozważany – i spotkał się raczej zchłodną odpowiedzią producenta.

Czy nie byłoby fajnie, gdyby mieć telefon kompatybilny zwieloma systemami? Taki, na który można by było wgrać Ubuntu,Sailfisha, CyanogenModa, FirefoxOS-a? Wystarczyłoby, by producentudostępnił działające obrazy z instrukcją, tak by każdy mógłprzetestować różne systemy – pisał niejaki PierreSoubourou.

W odpowiedzi usłyszał, że technicznie to problemu nie ma. ZTEbudowało już telefony dla wielu systemów operacyjnych. Problemjest po stronie ekosystemów aplikacji. Użytkownicy mogą sobiegłosować na pomysły na stronach społeczności, ale realnegłosowanie odbywa się za pomocą portfela, a gdy nie kupujątelefonów z danym systemem, to jaki sens jest ten system wspierać?Zwykle zaś nie kupują, bo nie ma oprogramowania – i kółko sięzamyka.

Zdaniem menedżera z ZTE, dziś nie widać żadnegozainteresowania systemami, które nie miałyby dostępu do aplikacjina Androida. W praktyce skreśla to Ubuntu Touch, które choćwygląda całkiem ładnie, a przez recenzentów zostało uznane zagłównego rywala czołowych mobilnych systemów, to zarazem wkwestii aplikacji praktycznie niczego nie oferuje.

W największym sklepie z aplikacjami dla Ubuntu Touch – uAppExplorer – znajdziemy 2692 pozycje. Gdy jednak wykluczyć„aplikacje webowe”, ograniczyć się do natywnego oprogramowania,zostaje ich nieco ponad 1000. Nie znajdziecie tam raczej nicznanego, wśród gier jedyną spośród popularnych jest Cut the Rope(za 2,49 EUR). W porównaniu do zasobów Google Play… nie, poprostu nie ma co tu porównywać, to niepoważne.

Aquaris, pierwszy smartfon z Ubuntu (źródło: bq.com)
Aquaris, pierwszy smartfon z Ubuntu (źródło: bq.com)

Do takiego wniosku musiała dojść też hiszpańska firma Bq,znana u nas z tego, że jako pierwsza zaoferowała smartfony zpreinstalowanym Ubuntu Touch do kupienia. Modele Aquaris E4.5 oraz E5projektowane były oczywiście z myślą o Androidzie, ale jakaś ichczęść otrzymała obraz systemu Canonicala i nieco zmienionąobudowę. Wystawiono je na sprzedaż poprzez firmowy sklepinternetowy. Sprzedały się – i to wszystko. Nowych egzemplarzynie ma, co najwyżejmożemy szukać telefonu z Ubuntu na rynku wtórnym. To samo dotyczysmartfonu Meizu Pro 5 – i on jest już niedostępny.

@docjuhnk it won't be available as #Ubuntu edition

— BQ (@bqreaders) August 2, 2016Bq przygotowuje tymczasem nowego smartfona, model Aquaris X5 Plus.Fani Ubuntu dopytywali się oczywiście, czy będzie on dostępny wwersji z Ubuntu. Odpowiedź hiszpańskiego producenta? Nie, niebędzie. Żadnych dodatkowych wyjaśnień. Co więc dalej z UbuntuTouch? Póki co jedynym urządzeniem, jakie pozostaje w sprzedaży,jest tablet bqAquaris M10 za 279 euro, ale widać, że to już końcówka,białą odmianę wyprzedano, została tylko czarna. Zapowiadany zaśna wakacje Meizu MX6 faktycznie, pojawił się, ale oczywiście zAndroidem 6.0 – o wersji z Ubuntu ani widu ani słychu.

Meizu MX6: wersji z Ubuntu poza slajdami nikt nie widział (źródło: Meizu.com)
Meizu MX6: wersji z Ubuntu poza slajdami nikt nie widział (źródło: Meizu.com)

Canonical tymczasem nic sobie z tego nie robi, wydaje kolejneaktualizacje oprogramowania systemowego (ostatnia, OTA-12 przyniosłam.in. obsługę czytnika linii papilarnych) – ot po prostu takisobie niszowy uroczy projekt dla fanów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.