Klony Chromium mniej bezpieczne niż oryginał? Google obala twierdzenia obrońców prywatności

Klony Chromium mniej bezpieczne niż oryginał? Google obala twierdzenia obrońców prywatności12.01.2015 10:43

Aviator nie jest znanąprzeglądarką. To jeden z tych klonów Google Chrome, które zostałyprzerobione z myślą o zapewnieniu jak najwyższego poziomubezpieczeństwa i prywatności – przynajmniej według autorów. Wtym wypadku producentem jest WhiteHat Security Labs, obiecujące, że zAviatorem dostaniemy najlepsze, najszczelniejsze zabezpieczeniaprywatności, wbudowane w program i od razu aktywowane. A co, jeśli bysię okazało, że bezpieczna przeróbka Chrome jest mniej bezpieczna odoryginału?

Panowie Tavis Ormandy i Justin Schuh nieoszczędzili twórcom Aviatora cierpkich słów. Wnioski wynikające zprzeprowadzonej przez nich analizy kodu klona Chrome są niezbytwesołe – jeśli komuś zależy na bezpieczeństwie i prywatności,nie powinien z przeglądarki od WhiteHat Security Labs korzystać.Zabezpieczenie przeglądarek internetowych to trudna sprawa, nie dlaamatorów, samo Google zatrudnia w Chrome Security Team przynajmniej30 osób – i żadna z nich nie ma zbyt wiele wolnego czasu.Powstający na bazie kodu źródłowego Chromium Aviator z takich zasobówludzkich skorzystać nie może, a efekty tego są szybko widoczne.

Według ekspertów Google'a, konkurencyjna przeglądarka jest niskiejjakości, wprowadzone w niej zmiany dotyczą głównie obrandowania, awykorzystany kod jest o dwa wydania do tyłu za Chrome. Co gorsze,wprowadzone do niego zmiany mają dowodzić, że autorzy Aviatora niebardzo rozumieją, jak Chrome działa i nie dbają należycie obezpieczeństwo. Przykładem może być kod debuggera,w którym bez powodu wyłączono pułapki. W oryginalnym kodzie Chromiumwywołanie to umożliwiało bezpieczne zakończenie uszkodzonych procesóww piaskownicy – w Aviatorze wszystkie takie sytuacje stały sięmożliwymi do wyexploitowania lukami – tłumaczy Schuh.

Robert Hansen z WhiteHat Security Labs krytyki nie przyjął, awręcz przeciwnie, odbił piłeczkę w stronę Google. Stwierdził, że jegofirma nigdy nie twierdziła, że będzie wydawać aktualizacje takszybko jak producent Chrome – jednak w przeciwieństwie doGoogle nie ma ukrytych interesów reklamowych. To bowiem Google,zarabiając ponad 50 miliardów dolarów rocznie na reklamie robiwszystko, by przeglądarka mogła wyświetlić użytkownikom więcejreklam. Tymczasem Aviator został wzbogacony o takie mechanizmy jakblokowanie przekazywania adresów internetowych poprzednioodwiedzonych stron czy domyślne aktywowanie trybu prywatnego.

Konstruktywnej rozmowy w tym temacie raczej nie będzie –Schuh uznał, że tego typu odpowiedzi jak Hansena psują opinię całemuOpen Source. Jego zdaniem WhiteHat Security Labs nie chce przyjąćodpowiedzialności za stosowanie wprowadzających użytkowników w błądtwierdzeń o najbardziej bezpiecznej i prywatnej przeglądarce.Co więcej, nawet gdyby Hansen z kolegami poprawili wskazane imusterki, i tak będą w gorszej sytuacji niż upstreamowe Chromium –ich Aviator cierpi na wszystkie luki, które zostały załatane waktualnych wersjach przeglądarki Google.

Nie jest to pierwszy tego typu wypadek. Spośród tych „bezpiecznychi prywatnych” odmian Chromium najpopularniejszą jest chybaniemieckie SRWareIron. Przeglądarka ta od samego początku budziła sporokontrowersji, producenta również oskarżano o celowe wprowadzanieużytkowników w błąd, trzeba przynajmniej jednak przyznać, żedotrzymuje kroku wydaniom Chromium – aktualna wersja Iron to39, tak samo jak stabilnej wersji Chrome. Z innymi klonami, takimijak np. Comodo Dragon Browser czy wspomniany Aviator już tak dobrzenie jest, ich autorzy po prostu nie nadążają za rozwojem google'owejprzeglądarki. Wydaje się więc, że oferując program podatny na atakiwykorzystujące znane luki bezpieczeństwa w Chrome nie powinniokreślać go jako szczególnie bezpiecznego.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.