Koniec piractwa CAM? Philips chce uniemożliwić nagrywanie filmów w kinach

Koniec piractwa CAM? Philips chce uniemożliwić nagrywanie filmów w kinach28.08.2017 13:15

Walka z piractwem to walka z wiatrakami – pomimo likwidowaniapirackich serwisów torrentowych i streamingowych, zakazywaniaodtwarzaczy z preinstalowym Kodi z pirackimi wtyczkami, aresztowań,odszkodowań i społecznych akcji, ludzie wciąż oglądają isłuchają bezprawnie pozyskane media, co przekładać się ma namiliardowe straty koncernów filmowych i muzycznych. Niektórzypodobno gotowi są nawet oglądać nagrania filmów prosto z premierkinowych, wykonane za pomocą przemyconych na salę kamer. A że dziśkamerę (i to wysokiej rozdzielczości) ma przy sobie niemal każdy,Hollywood ma nad czym załamywać ręce. Na szczęście z pomocąprzychodzi tu Philips. Holenderska firma złożyła wniosek patentowy natechnologię, która ma na dobre skończyć ze spiraconymi filmami wwersji CAM.

Mogłoby się wydawać, że jedynie desperaci są w stanie oglądaćpirackie wydania CAM, o marnej rozdzielczości, zepsutych kolorach,niestabilnym kadrze i rozmaitych atrakcjach w tle, takich jak chrzęstpożeranych chrupków. Niemniej jednak zainteresowanie nimi jestbardzo duże – udostępniane zaraz po kinowych debiutachblockbusterów CAM-y potrafią wybić się na pierwsze miejscarankingów popularności pirackich witryn.

Co sprawia, że internauci chcą je pobierać? Pojawiają sięopinie, że wcale nie chodzi o zrobienie sobie seansu filmowegokoszmarnej jakości, by zaoszczędzić na kinowym bilecie. Wiele osóbpobiera CAM-y, ponieważ nie ufa (i słusznie) oficjalnym zwiastunom.Podejrzane na szybkim przewijaniu pirackie wydanie pozwala podjąćdecyzję, czy kolejne arcydzieło kinematografii w rodzaju Supermanvs Alien jest w ogóle warte wybrania się do kina. A że DziesiątaMuza w złotej erze telewizji trochę podupadła, coraz częściej poszybkim przejrzeniu nagrania CAM internauta uznaje, że do kina niepójdzie, swoje pieniądze wyda na coś innego.

Opracowana przez inżynierów Philipsa technologiama pomóc poradzić sobie z tym zagrożeniem dla przychodów branżyfilmowej. Obecnie stosowane są dwie główne metody zabezpieczeńfilmów kinowych. Pierwsza służy wykrywaniu prób nagrywania filmu(pracownicy kina chodzą po sali w noktowizorach), druga ma pozwolićnamierzyć źródło wycieku – wyświetlane filmy opatrzone sąznakiem wodnym, unikatowym dla danej kopii. Żadna z tych metodjednak nie jest w stanie skutecznie zapobiec nagraniom i dystrybucjikopii CAM.

Kilka lat temu Philips zaprezentował rozwiązanie o nazwieAmbilight. Jak dział marketingu firmy o tym pisze, dziękiAmbilight telewizor zyskuje kolejny wymiar. Emitując barwnąpoświatę na ścianę za telewizorem, rozszerza akcję poza ekran iwypełnia pokój światłem. Dzięki zaawansowanemu systemowi diodLED wszystko, co dzieje się na ekranie, jest odzwierciedlane wczasie rzeczywistym. Niezależnie od okoliczności będziesz więczawsze mieć poczucie, że jesteś wśród gwiazd.

To właśnie Ambilight zainspirowałrozwiązanie antypirackie. Inżynierowie Philipsa proponujązamontowanie w kinach dodatkowych źródeł LED-owego światła omodulacji częstotliwości od 40 do 500 Hz, rzucanego na kinowy ekranpodczas odtwarzania filmu. Przy właściwie dobranej częstotliwości,kamery przemycone na salę przez piratów nie będą w staniewłaściwie nagrać obrazu ze względu na desynchronizacjęwywoływaną przez to dodatkowe oświetlenie – obraz będziewypełniony poziomymi pasami.

Wynalazcy zwracają uwagę, że zewzględu na powiązanie światła z tym, co widać na ekranie, takiantypiracki system ma pogłębić doświadczenie widza: gdy scenabędzie ciemniejsza, to i źródło światła zostanie przyciemnione,gdy scena będzie w błękitach, to światło stanie się teżbłękitne.

Biorąc pod uwagę pozycję Philipsa narynku, jak i marne przychody z kas biletowych tego lata, możnasądzić, że branża filmowa rozpocznie działania na rzeczwyposażenia przynajmniej tych największych kin w takie systemyoświetlenia Ambilight. I wszystko będzie wspaniale, dopóki piracinie przypomną sobie o istnieniu filtrów polaryzacyjnych, którepowinny takie modulowane światło łatwo odfiltrować, pozwalającdalej nagrywać CAM-y.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.