LG L-series III czyli odgrzewanie kotletów z KitKatem na dokładkę
LG to firma, która wyraźnie wbija się klinem w rynek smartfonów w znacznej mierze opanowany przez Samsunga. Dotyczy to w zasadzie każdego segmentu, czego przykładem jest flagowy LG G2, a także dwie poprzednie generacje telefonów należących do różnych półek cenowych i wydajnościowych. Co prawda nie jest ona tak bogata jak zamieszanie jakie robi druga z koreańskich marek, niemniej zdobyła sporą popularność i firma wydaje się kuć żelazo, póki jest ono jeszcze gorące. Właśnie zaprezentowano informacje dotyczące trzeciej już generacji serii L. Wśród nich znajdziemy trzy modele różniące się specyfikacją techniczną.
Najsłabszym i bez wątpienia najtańszym urządzeniem jest tutaj model L40. Posiada on ekran zaledwie 3,5” o rozdzielczości 480x320 px, napędzany zaś jest dwurdzeniowym procesorem taktowanym 1,2 GHz i 512 MB pamięci RAM. Do tego 4 GB pamięci wewnętrznej i aparat 3 Mpix. Zaletą może okazać się akumulator, który w zależności od rynku będzie miał 1700 lub 1540 mAh a także niewielkie wymiary wynoszące 109,4 x 59,0 x 11,9 mm. Średnia pólka w postaci L70 to już spory skok do przodu, bo o ile procesor nie ulega zmianie, to mamy tutaj do czynienia z ekranem IPS 4,5” o rozdzielczości 800x480 px (trochę dziwne, że LG poskąpiło qHD dla tego segmentu), a także 1 GB pamięci RAM. Tutaj akumulator ma pojemność 2100 mAh, zmiennym czynnikiem jest natomiast aparat: 5 lub 8 Mpix w zależności od rynku. Oczywiście jest on nieco większy mierzy bowiem 131.6 x 66.0 x 9.7 mm. Nową ofertę zamknie model L90 oferujący ekran IPS 4,7” o rozdzielczości 960x540 pikseli, a także procesor wyposażony w 4 rdzenie (nadal 1,2 GHz) oraz 1 GB pamięci RAM. Tutaj niezależnie od rynku użytkownik otrzyma aparat 8 Mpix oraz akumulator o pojemność 2540 mAh. Najbardziej rozbudowany model mierzy 131,6 x 66,0 x 9,7 mm.
Co ciekawe, wszystkie z wymienionych urządzeń pojawią się na rynku wyposażone od razu w najnowszą odsłonę Androida, wersję 4.4 KitKat. Możliwe, że dzięki temu nawet najsłabszy L40 posiadający jedynie 512 MB RAM będzie w stanie poradzić sobie z oprogramowaniem i dać użytkownikowi pewien komfort pracy. Uwagę zwiększają także dosyć konkretne pojemności akumulatorów. Jeśli podzespoły będą energooszczędne, to przy tych wielkościach ekranów powinny one wystarczyć na dosyć długi czas pracy. Żadne z urządzeń nie otrzyma modemu LTE, postanowiono bowiem pozostać w ich wypadku przy 3G i HSPA+. Patrząc się na poprzednią generację trudno znaleźć tutaj jakieś gigantyczne zmiany. Pod pewnymi względami (chociażby rozdzielczość w L90) są to nawet pewne cięcia. Czy nowa seria zdobędzie popularność? To zweryfikuje rynek.