LibreOffice 5.0: arkusz kalkulacyjny darmowego pakietu biurowego gotowy do rywalizacji z Excelem
Duża zmiana w numeracji pozwala oczekiwać dużych zmian – itym razem nie ma powodu do niezadowolenia. Finalna kompilacja LibreOffice5.0 właśnie zadebiutowała w Sieci. Wolny, otwarty i innowacyjnypakiet biurowy w swojej kolejnej dużej wersji przynosi przedewszystkim usprawniony arkusz kalkulacyjny, ulepszony interfejsużytkownika, wyższą kompatybilność z dokumentami OOXML(Microsoft Office) oraz wsparcie dla Windows 10.
Twórcy wolnego pakietu biurowego chwalą się, że wersja 5.0 podwzględem kodu źródłowego nie ma praktycznie nic wspólnego z tym,co odziedziczono po OpenOffice.org, gdy było jeszcze kontrolowaneprzez Oracle. To pierwsza wersja tego, co uważamy za trzeciągenerację naszego rozwoju kodu (…) wydania 3.x wiązały sięprzede wszystkim z porządkami i refaktoryzacją, zastępowania tegoco działa nowocześniejszym kodem– stwierdziłItalo Vignoli, jeden z deweloperów The Document Foundation,organizacji zajmującej się rozwojem LibreOffice.
Zmiany w kodziepozwoliły, zdaniem Vignoliego, na stworzenie realnego rywala dlaExcela. O ile bowiem rywalizacja z Wordem czy PowerPointem to nieproblem, programy te nie są ani jakoś specjalnie wyrafinowane, anifunkcjonalne, to nikt chyba nie kwestionuje, że Excel jest perłą wkoronie Microsoftu, arkuszem kalkulacyjnym, który pod względemwydajności i dostępnych funkcji deklasuje swoją konkurencję.Teraz LibreOffice Calc ma już dorównywać swojemu odpowiednikowi zRedmond pod względem wydajności (i to bez stosowania akceleracjiOpenCL) otrzymał także ulepszone tabele przestawne, które działająteraz tak, jak te z Excela. Do tego doszło zaawansowane formatowaniewarunkowe, adresowanie tabel, przycinanie i edytowanie obrazków oraznowe funkcje, zwiększające kompatybilność z Excelem. Wszystko toma uczynić z Calca narzędzie nadające się do zastosowańbiznesowych, zdatne nawet dla zaawansowanych użytkowników.
Zmiany weWriterze, Impressie i narzędziu Draw są nieco skromniejsze. Writerprzyniósł rozbudowaną listę skrótów Emoji, dzięki którymłatwiej będzie z klawiatury wprowadzać te wszystkie ikonki i znakispecjalne. Wystarczy np. napisać :alpha: by uzyskać znak α.Uproszczono też kadrowanie obrazków i zarządzanie tabelkami,wprowadzono też zgodne z Wordem podświetlanie tekstu. Impress orazDraw doczekały się uporządkowania pasków narzędziowych, dodanoteż możliwość wypełniania obszarów wskazanym kolorembezpośrednio z wybieraka i ustawianiakoloru tła tekstowych boksów bezpośrednio z paska narzędziowegoczy bocznego.
Dużynacisk położono na ulepszenie filtrów formatów dokumentów DOCX,DOC i RTF oraz większą zgodność z XLSX. Wiele przesyłanych namdo redakcji dokumentów w DOCX, które dotąd wyglądały nienajlepiej w LibreOffice 4.4, w wersji 5.0 rysowane jest znaczniezgodniej z tym, jak rysuje je Word. Dodano też możliwośćimportowania dokumentów Apple Pages i Apple Numbers (choć jedyniewersji '09 i wcześniejszych) a także arkuszy Lotusa 123 iQuattroPro.
TheDocument Foundation podkreśla również postępy w dziedzinie pracnad wersją mobilną pakietu biurowego. LibreOffice Viewer 5.0otrzymał podstawowe narzędzia edycyjne i jest pierwszą wersją, wktórej zastosowano kod pochodzący z wersji desktopowej. Wciąż niedorównuje on w swoich możliwościach pełnej wersji pakietu, ale zczasem ma uzyskać wszystkie możliwości LibreOffice. W przyszłościpojawić się ma też wersja na urządzenia mobilne Apple, jakorównież webowa wersja pakietu, która ma rywalizować z DokumentamiGoogle i narzędziami Microsoft Office Online.
Najnowsząwersję LibreOffice możecie już pobrać z naszej bazyoprogramowania, w wersjach naWindows (tak 32- jak i 64-bitowa) oraz Maka(wymagany co najmniej OS X 10.8). Dostępna jest już też wersja 5.0LibreOffice Viewera naAndroida. Zainteresowanym kompatybilnością LibreOffice zWindows 10 z góry odpowiadamy że wszystkie programy pakietudziałają bezbłędnie. Pełną listę wprowadzonych zmianznajdziecie w wiki prowadzonej przez TheDocument Foundation.