Nadchodzi Q10 z BlackBerry 10.1, powrócą telefony z rozsuwaną klawiaturą?

Od prawie tygodnia deweloperzy mogą analizować wersję testową BlackBerry 10.1 — pierwszej dużej aktualizacji dla najnowszej inkarnacji kanadyjskiego systemu mobilnego. Jej wydanie zbiegnie się w czasie z premierą BlackBerry Q10 — najnowszego smartfona z klawiaturą QWERTY tego producenta i zarazem pierwszego modelu BlackBerry z tą wersją systemu. Jego cena w najniższej wersji ma wynosić 249 dolarów w abonamencie u amerykańskich operatorów, co sugeruje, że będzie droższy od iPhone'a 5.

Nowości w systemie to przede wszystkim tryb HDR w aplikacji do obsługi aparatu, która będzie też szybciej łapać ostrość i szybciej startować. Powróci też możliwość zablokowania ekranu przez przyciśnięcie przycisku zasilania (tak było w starszych modelach), a na Q10 będzie można skorzystać ze skrótów klawiszowych. Za pomocą aplikacji BlackBerry Link będzie można komfortowo przeglądać pliki znajdujące się na komputerze w menedżerze plików telefonu. Dane z urządzenia z Androidem lub iOS będzie można skopiować na nowego BlackBerry za pomocą aplikacji Device Switch App, ale na razie nie jest ona dostępna. Pojawiły się także nowe opcje konfiguracji powiadomień, precyzyjniejsza regulacja głośności, wyszukiwanie kontaktów po numerze telefonu, nowy kalkulator i wiele innych zmian. Ponadto, sporo elementów i animacji zostało zoptymalizowanych i urządzenia mają nieco dłużej pracować na baterii.

Flagowy Z10 również otrzyma aktualizację systemu. Cena tego modelu w polskich sklepach nieznacznie przekracza 2200 zł.

Możliwe, że BlackBerry przywróci do życia (a przynajmniej chce się zabezpieczyć na wypadek, gdyby ktoś inny miał takie plany) również rozsuwane klawiatury w stylu BlackBerry Torch. Do długiej już listy opatentowanych przez kanadyjskiego producenta projektów dołączył wczoraj taki właśnie smartfon. Wniosek został złożony w 2011 roku. BlackBerry Torch 9800, najstarszy z rozsuwanych w ten sposób smartfonów BlackBerry, pojawił się latem 2010 roku.