NameTag: Google Glass w służbie zdemokratyzowanej inwigilacji

NameTag: Google Glass w służbie zdemokratyzowanej inwigilacji04.02.2014 22:44

Google prezentując możliwości swoich okularów Google Glass robiłowszystkoco mogło, by nie zgorszyć ani nie przestraszyć potencjalnychużytkowników. Na niewiele się to zdało – dla każdego choćtrochę inteligentnego obserwatora technicznego postępu oczywiste byłyzarówno zastosowania tego urządzenia tak w amatorskiej pornografii,jak i w łamaniu prywatności w przestrzeni publicznej na wielką skalę.Mountain View wpadło więc na pomysł, że zagrożeniom tym zaradzi zapomocą zakazów. Nowa wersja regulaminu dla deweloperów przyniosławięc całą listę zmian, które oczyścić miały ekosystem glassware(tak Google nazywa oprogramowanie dla swoich okularów) z takichobrzydliwości jak nagość, wizualne reprezentacje aktówseksualnych czy seksualniewymowne treści. Zabroniono teżużywania kamery i mikrofonu do identyfikacji osób innychniż użytkownik urządzenia.Zabraniać sobie Google może ilechce, ale dżinn wydostał się z butelki na dobre. Pierwszy exploit dlagoogle'owych okularów, pozwalający użytkownikowi uzyskać dostęp rootado wbudowanego w nie Androida, pojawił się już w kwietniu zeszłegoroku, otwierając użytkownikom drogę do używania takiego glassware,jakie im się podoba. I tak oto oprogramowanie naruszające regulaminGoogle'a zaczęło powstawać, mimo że przecież wciąż Glass jestniedostępny w publicznej sprzedaży. [img=googleglass]Jedną z takich aplikacji jestNameTag, produkt firmy FacialNetwork.com. Aplikacja robi to, czegowszyscy chyba od Glassów oczekiwali: pozwala rozpoznawać twarzenieznajomych, kojarząc je z ich danymi personalnymi znalezionymi w Sieci. Wystarczy zrobić nieznajomemu zdjęcie, które aplikacja prześle na serwery FacialNetwork i poczekać okołominuty. W tym czasie zdjęcie zostanie przeanalizowane i na podstawie liczącej już około dwóch milionów rekordów bazy danych przygotowany zostanie kompleksowy profil nieznajomego. Twórca NameTag, Kevin Tussy, utrzymuje, że aplikacja jest w stanie podać w ten sposób imię i nazwisko, zawód, adresy kont w serwisach społecznościowych, i co szczególnie podkreśla jej amerykański charakter – dane z ogólnokrajowego rejestru tzw. przestępców seksualnych.[yt=http://www.youtube.com/watch?v=pVwBXr_nU9Q]NameTag w ten sposób ma całkowicie zmienić naturę naszych relacji z nieznajomymi, z którymi przecież rozmawiamy zwykle nic o nich nie wiedząc. Jak zaś tłumaczy Tussy, aplikacja dla Google Glass pozwolić ma np. dziewczynie, która wybrała się na randkę, spojrzeć swojemu wybrankowi głęboko w oczy (oczywiście przez Google Glass) i sprawdzić, czy nie jest on właśnie seksualnym przestępcą.Te fantazje nerda, jak można by je dosadnie określić, nie są pozbawione szans na spełnienie. FacialNetworks prowadzić ma już rozmowy w sprawie partnerstwa z popularnymi w USA serwisami randkowymi, takimi jak Plenty of Fish, OkCupid czy Match.com. W ich bazach są zdjęcia i dane milionów osób, które nie będzie trudno połączyć z profilami na Facebooku, czy jeszcze lepiej, LinkedIn, zawierającymi zwykle oficjalne imię nazwisko internauty.Zagrożenie łatwo zlekceważyć; ostatecznie Google Glass to wciąż dla nas tylko opowieść z USA i szanse na to, byśmy trafili na nie w naszym kraju są raczej mizerne. Pewnie też w swojej obecnej formie nie miałyby zbyt wielkich szans, by się u nas przyjąć – noszący je technofetyszyści pewnie źle poczuliby się po spotkaniu z ludźmi ulicy w kolorowych szalikach. Naiwne jednak byłoby sądzić, że Google Glass reprezentuje finalną, dojrzałą formę ubieralnych komputerów, urządzeń wspomaganej rzeczywistości. Nad swoimi prototypami sprzętu tego typu pracują dziś Samsung, Sony i Microsoft. Kolejne generacje będą mniejsze, bardziej dyskretne, szybsze, być może niczym nie różniące się od zwykłych okularów. Jednocześnie możliwości instalowanego na nich oprogramowania będą tylko rosły, bez względu na opinię i starania producentów.Jeśli można się czegoś spodziewać więc w takiej zglasyfikowanej przyszłości, to upowszechnienia się masek, być może masek równie inteligentnych co okulary wspomaganej rzeczywistości, masek które losowo zmieniają rysy twarzy swoich właścicieli, ułatwiając wymknięcie się zdemokratyzowanej inwigilacji.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.