Obawiano się, że deepfakes zdominują świat polityki. Internauci wybrali pornografię

Obawiano się, że deepfakes zdominują świat polityki. Internauci wybrali pornografię09.06.2020 10:56
fot. YouTube (VOX Media)

Kiedy technologia deepfakes zaczęła trafiać pod strzechy, wielu analityków bezpieczeństwa obawiało się, że szybko stanie się narzędziem manipulacji medialnej i politycznej. Wiarygodnie wyglądające wideo, przedstawiające dowolną osobę prezentującą konkretne wypowiedzi i zachowania brzmi jak potężna broń. Zamiast jednak bawić się w Goebbelsa, internauci wolą pornografię.

Agencja Deeptrace przejrzała 14 678 wideo typu deepfake. Jak wynika z raportu końcowego, aż 96 proc. w tej grupie stanowią pornografia i erotyka. Tymczasem tylko dwa materiały, i to z odległego Gabonu oraz Malezji, noszą znamiona manipulacji politycznej. Na tyle efektywnej, że były cytowane przez światowe media jako oficjalne stanowiska tamtejszych władz. Ale to kropla w morzu, które jest, zgodnie ze słowami badaczy, zdominowane przez rozrywkę.

Co ciekawe, trend ten dotyczy również wizerunku osób wykorzystywanych w przeróbkach. W przypadku treści pornograficznych odsetek osób ze świata rozrywki, przez co zdefiniowano aktorów i piosenkarzy, wynosi 99 proc., treści innych zaś – 81 proc. Inna ciekawostka: nie znaleziono ani jednego porno deepfake'a z mężczyzną w roli głównej.

W ślepym zaułku

Amerykańska aktorka Kristen Bell rozpoczęła kampanię medialną przeciwko deepfake'om po tym, jak sama została przedstawiona w tego rodzaju materiale. – Trudno myśleć o tym, że jest się wykorzystywanym – żali się Bell w wywiadzie dla VOX Media. Wtóruje jej Noelle Martin, młoda prawniczka z Perth w Australii. – Dużo się mówi o wyzwaniach związanych z postępem technologii deepfakes – zauważa Martin. – Ale myślę, że w tej dyskusji brakuje często wątku wypływu na jednostki. Nie za kilka lat i nie za kilka miesięcy. W tej chwili – ucina.

Kobiety jednak tylko podkreślają problem, ale nie mają konkretnych rozwiązań. Bo ciężko za takowe uznać apele Bell o wyrozumiałość i empatię. A pikanterii całej sytuacji nadaje fakt, że specjaliści ds. bezpieczeństwa wkrótce spodziewają się fali szantaży z deepfake'ami w roli głównej, co zwiastuje, że lada moment na liście zagrożonych znajdą się nie tylko celebryci, ale też zwyczajni ludzie. Jak można byłoby systemowo zablokować deepfake'a? To dobre pytanie, ale bez odpowiedzi.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.