OS X Mavericks — co przynosi darmowa aktualizacja?

OS X Mavericks — co przynosi darmowa aktualizacja?23.10.2013 12:40

Podobnie jak robili to w ubiegłym tygodniu użytkownicy Windows, a potem Ubuntu, dziś posiadacze komputerów z jabłkami zastanawiają się: „Instalować czy nie instalować?” Darmowa aktualizacja systemu OS X do wersji 10.9, czyli Mavericks (tym razem nie kot) zajmuje 5.29 GB i mogą ją pobrać użytkownicy systemów od Snow Leoparda w górę z Mac App Store. Instalacja na rocznym MacBooku Air zajęła 42 minuty, wliczając w to oba ponowne uruchomienia maszyny.Żadne pliki, aplikacje ani ustawienia nie ucierpiały podczas tego procesu.

Przede wszystkim w oczy rzuca się nowy Finder. Osoby tęskniące za dwupanelowym menedżerem plików nadal będą musiały sięgnąć po rozwiązanie innego producenta, ale Apple w końcu pozwoli zachować jako-taki porządek na liście okienek aplikacji. Foldery można otwierać w kartach, z których każda może mieć własny widok plików. Oczywiście można przenosić pliki między kartami metodą przeciągnij-upuść. Warto też zwrócić uwagę na nieco inny widok wszystkich plików oraz nowy przycisk na pasku narzędzi. Pod nim kryje się możliwość przypisywania etykiet do plików. Tą metodą, przy odrobinie dyscypliny, możemy efektywniej zachować porządek — wystarczy, że poświęcimy kilka sekund na dodanie do posiadanych dokumentów, utworów czy obrazów odpowiednich słów kluczowych. Lista tagów pokaże się na pasku bocznym Findera, gdzie znajdziemy także listę podstawowych folderów… wygląda to jak pierwszy krok w kierunku ukrycia przed użytkownikiem systemu plików w postaci, do której jesteśmy od lat przyzwyczajeni. Oczywiście Spotlight ma możliwość wyszukiwania plików na podstawie nadanych etykiet. Trzeba tylko wyrobić sobie odpowiednie nawyki i pamiętać o etykietkach.

[1/2]
[2/2]

Tagi będzie można dodać także przy zapisywaniu plików z poziomu niektórych programów (iWork) i są obsługiwane także przez iCloud.

Dla mnie, jako osoby pracującej z dwoma monitorami, bardzo wygodne okazało się wyświetlanie dwóch belek menu — na każdym ekranie jest więc prezentowane menu przynależne aktywowanej na nim aplikacji. Na każdym ekranie można teraz mieć osobny zestaw biurek, które można między ekranami przenosić… rozwiązanie to z pewnością na początku będzie problematyczne dla osób przyzwyczajonych, do zmiany przestrzeni roboczych na obu ekranach jednym gestem. Co więcej, po dłuższej pracy z wieloma aplikacjami niestety może się zdarzyć, że Dock „ucieknie” na drugi monitor.

W tej wersji systemu pojawiły się także nowe aplikacje — iBooks i Mapy. Do Map Apple'a podchodzę jak pies do jeża, ale tej aplikacji nie można odmówić kilku zalet. Przede wszystkim perfekcyjnie działają w niej gesty wykonane na touchpadzie i działa niezwykle płynnie. Zaskoczyła na plus aktualnymi informacjami o remontach i korkach we Wrocławiu, potrafi nawet omijać zamknięte odcinki przy wytyczaniu trasy. Nadal jednak niektóre punkty na mapie zaznaczone są zupełnie nie tam, gdzie trzeba… szkoda.

[1/2]
[2/2]

Widać tez, że i tu Apple powoli pozbywa się znienawidzonego skeumorfizmu. Cieszy zwłaszcza kalendarz, który już nie udaje, że ma skórzaną okładkę. Podobnie iBooks — nowa w tej wersji systemu dla Maków aplikacja, nie udaje już drewnianej półki i prezentuje się bardzo przyjemnie dla oka.

[1/2]
[2/2]

Apple chwali się także wydajnością nowej wersji systemu i to właśnie te zmiany stanowią największą wartość aktualizacji. Ciekawie zapowiada się nowe zarządzanie pamięcią z możliwością kompresji. Kiedy korzystamy z wielu aplikacji jednocześnie, system ma możliwość skompresowania danych przechowywanych w pamięci przez te nieaktywne, dzięki czemu aktualnie pracujące mają więcej miejsca dla siebie i nie ma potrzeby częstego korzystania z dysku. W efekcie przełączanie się między aplikacjami jest szybsze — zwłaszcza jeśli jedną z nich jest Photoshop z mnóstwem projektów.

Najwięcej zyskają jednak osoby pracujące na zasilaniu z baterii. Aby oszczędzić cenne zasoby, system rozpoznaje, które okna są całkowicie ukryte pod innymi i jeśli akurat nie wykonują żadnych ważnych operacji, zostają zwolnione. Jeśli jednak zostaną aktywowane, natychmiast wracają do pełnej prędkości działania. Według Apple'a pozwala to zaoszczędzić do 23% energii procesora. Nagle opłaca się pracować w trybie pełnoekranowym, co jest korzystnym dla promocji pewnego stylu pracy na Makach efektem ubocznym. Ten sam mechanizm stosuje Safari względem kart. Dużo większe zyski zapewnia jednak mechanizm grupowania niskopoziomowych operacji, które mogą zostać wykonane na raz w krótkich okresach. Pozwala to procesorowi częściej wchodzić w stan bezczynności, kiedy jego apetyt na energię jest dużo mniejszy. Warto zaznaczyć, że zastosowane przez Apple metody manipulowania zegarem nie są nowe i były implementowane choćby w systemie Windows 7, ale tu przynoszą zauważalne efekty. Rozwijane menu, które kryje się pod ikoną baterii, pozwala także zobaczyć, które aplikacje zużywają najwięcej energii.

W moim przypadku zysk czasu pracy na baterii nieznacznie przekroczył 21% (praca redakcyjna — Chrome, WiFi, sporadycznie obróbka grafiki, komunikator, muzyka). Kolejne minuty zyskałam po przesiadce na Safari.

W App Store i Mac App Store pojawiły się także nowe wersje programów z pakietów iWork oraz iLife, ale to już temat na inny artykuł.

Aktualizacja, 23.10.2013 18:00

Raporty mówią, że z najnowszej wersji systemu OS X pochodzi już ponad 7% ruchy generowanego przez wszystkie Maki w sieci.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.