Ostrzeżenia w Mapach Google to żart – mam wrażenie, że jestem testerem

Ostrzeżenia w Mapach Google to żart – mam wrażenie, że jestem testerem12.12.2019 13:40
Mapy Google nie są idealne, powiadomienia trzeba dopracować, fot. Oskar Ziomek

Mapy Google mają spory problem. Jedna z ich najciekawszych funkcji – informacje o kontrolach policji, wypadkach czy korkach, jest jednocześnie najmniej dopracowanym elementem. Potencjał jest spory, ale jego wykorzystanie – prawie żadne. W efekcie każdy może się poczuć jak tester niedopracowanych jeszcze opcji.

Nawigacja Google'a to rozwiązanie z pewnością znane większości kierowców ze smartfonami. Cieszy się świetnymi opiniami i jest najczęściej stawiana na pierwszym miejscu wśród aplikacji tego typu. Zalet nie trzeba szukać daleko. Dane o drogach są tu często aktualizowane, a w ostatnich miesiącach wdrożono kluczowe nowości, w tym informacje o fotoradarach oraz innych utrudnieniach na drodze.

Planowanie trasy w Mapach jest wygodne. Sama nawigacja czasem płata figle, fot. Oskar Ziomek
Planowanie trasy w Mapach jest wygodne. Sama nawigacja czasem płata figle, fot. Oskar Ziomek

Takie zmiany oczywiście cieszą. Niedawno sam porównywałem Mapy do Facebooka i zwracałem uwagę, że to właśnie Google Maps w tym zestawieniu jest wzorem i aplikacją, która jest rozwijana we właściwy sposób. Swojego zdania nie zmieniam, ale nie oznacza to, że w Mapach nie ma czego poprawiać. Polem do popisu dla twórców jest system powiadomień o zagrożeniach na drodze.

Informacje o korkach

Weźmy na przykład informacje o natężeniu ruchu. To jedyne udogodnienie ze wszystkich dotyczących nawigowania, które w mojej ocenie działa dobrze, choć także tutaj można wiele zmienić. Podczas planowania trasy, a nawet już w trakcie jazdy, Google stale analizuje ruch na drogach, by prowadzić przez najmniej zatłoczone drogi. W teorii wszystko brzmi świetnie, jednak w praktyce wiele zależy od konkretnego przypadku.

Kilka razy byłem w sytuacji, w której mając do celu kilkaset kilometrów, Mapy postanawiały "ułatwić mi życie", zachęcając do skorzystania z objazdu przez drogę lokalną, by ominąć kilkunastominutowy korek. Zyskiwałem jednak na tym może dwie minuty (trasa była przecież dłuższa), musiałem znosić jazdę po wyboistej, wąskiej drodze i niewspółmiernie bardziej uważać, pokonując kolejne skrzyżowania i wyprzedzając licznych rowerzystów.

Na etapie planowania dojazdu, korki, wypadki i radary są wyraźnie sygnalizowane. Podczas jazdy jest inaczej.
Na etapie planowania dojazdu, korki, wypadki i radary są wyraźnie sygnalizowane. Podczas jazdy jest inaczej.

Algorytmy kontrolujące zachowanie Map zdają się jednak tego problemu nie zauważać. Kierowca dowiaduje się, że "znaleziono nową trasę", na ekranie może sprawdzić, ile zajmie to czasu, ale komunikaty głosowe są bardzo ograniczone. Mając w głowie wyobrażenie o "nieskończonym" korku, kierowca często decyduje się skorzystać z objazdu, ale nie zawsze wyjdzie mu to na dobre.

Dużo lepiej sprawdziłyby się tutaj rozbudowane komunikaty głosowe. Skoro Mapy proponują objazd i sugerują, że będzie szybszy od stania w korku, nie rozumiem dlaczego szczegóły takiej propozycji nie mogą być wygłaszane przez lektora.

Zbliżasz się do zatoru z powodu remontu autostrady, w którym spędzisz około 12 minut. Możesz go ominąć, korzystając z dróg lokalnych z ograniczeniem prędkości do 50 kilometrów na godzinę i zyskać w ten sposób 3 minuty – po takim przedstawieniu sprawy od razu wiedziałbym, co wybrać i zostałbym na prostej drodze w korku.

Radary, roboty drogowe i wypadki

Niestety jeszcze gorzej Mapy Google spisują się w kwestii powiadamiania o innych zdarzeniach na drodze, a szczytem zmarnowanego pontenjcału są informacje o fotoradarach.

Kiedy je wprowadzano, wszyscy mieli nadzieję na odebranie użytkowników Yanosikowi i stworzenie niemal idealnej aplikacji, która ułatwia bezpieczną jazdę i ostrzega przed kontrolami policji i prędkości. Niezależnie od podejścia samych użytkowników, zrobiono to jednak po prostu źle.

Informacje o fotoradarach trafiły także do Androida Auto, jeszcze przed modernizacją interfejsu w drugiej połowie 2019 roku.
Informacje o fotoradarach trafiły także do Androida Auto, jeszcze przed modernizacją interfejsu w drugiej połowie 2019 roku.

Jeśli jesteś w grupie osób krytykujących informacje o kontrolach policji na mapie, bo uważasz, że zachęca to do łamania przepisów i zwalniania tylko przed radarem, nie będzie ci odpowiadać już sama idea tych powiadomień. Jeżeli natomiast popierasz takie rozwiązanie – nie spodoba ci się realizacja; Mapy praktycznie w żaden sposób nie ostrzegają o zbliżającym się radarze czy kontroli, widniejących na mapie jako niewielka ikona, którą łatwo przeoczyć.

Podobnie jest oczywiście z informacjami o robotach drogowych, czy wypadkach. W momencie planowania dojazdu widać, na którym etapie trasy można się spodziewać utrudnień. Ale gdy się do nich zbliży – nie pamiętając przecież, przy którym kilometrze danej drogi warto rozważyć objazd lub po prostu wzmóc ostrożność – Mapy milczą, a lektor nie trudzi się wypowiadaniem jakiegokolwiek ostrzeżenia.

Jak ulepszyć Mapy Google?

Rozwiązanie opisywanych przeze mnie problemów w Mapach wydaje się jednak być proste. Skoro informacje o zagrożeniach są znane i można je wyświetlać na mapie, pozostaje tylko dograć do tego komunikaty głosowe.

Co jednak najważniejsze, aby nie utonąć w potoku przekazu informacji, warto stworzyć dodatkowe ustawienia, gdzie użytkownik sam zdecyduje, o czym chce się dowiedzieć z głośników. Słowem – Mapy Google należy nieco upodobnić do niezależnych nawigacji GPS, w których opcji i ustawień komunikatów głosowych zwykle nie brakuje.

Mapy Google są dostępne do pobrania za pośrednictwem naszego katalogu. Do wyboru wersja na Androida oraz iOS-a.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.