Panie DiBona, wirusy na Androida to nie fikcja

Panie DiBona, wirusy na Androida to nie fikcja13.12.2011 16:29

Jeszcze kilka tygodni temu menedżer do spraw wolnego oprogramowania w firmie Google, Chris DiBona, uważał, że nie ma czegoś takiego jak wirusy dla systemów mobilnych, i że to tylko wydawcy programów zabezpieczających grają na emocjach użytkowników. Jednak to twierdzenie nie zgadza się z rzeczywistością, w której szkodliwe programy (może nie dokładnie takie, jakie opisał DiBona, ale jednak) występują w naturze i gnieżdżą się pod nosem Google'a — w oficjalnym Android Marketplace.

W ciągu minionego tygodnia Lookout Mobile Security odkrył w sumie ponad 20 złośliwych aplikacji w Android Markecie. Były to na przykład aplikacje z tapetami z Twilight, które były darmowe, ale wysyłały drogie wiadomości SMS bez wiedzy użytkownika. O podobnej grupie aplikacji poinformował avast! na swoim blogu, ale te były dostępne również w nieoficjalnych sklepach. Tym razem były to wydane przez Miriada Production klony popularnych gier: Cut The Rope, World of Goo, Need for Speed i inne. Wszystkie aplikacje pochodzą prawdopodobnie z jednego źródła.

Oczywiście zorientowany użytkownik od razu zauważy, że coś tu brzydko pachnie. Wszystkie aplikacje wydane przez fikcyjną firmę Miriada Production mają rozmiar równy 56 kilobajtów, czyli zdecydowanie za mało na pełną grę. Uwagę przykuwa również lista uprawnień, których wymaga aplikacja, na której we wszystkich przypadkach znalazło się wysyłanie wiadomości SMS… ale mało kto uważnie tę listę przegląda. Co ciekawe, po instalacji jednej ze szkodliwych gier, aplikacja rzeczywiście pobiera z Internetu właściwą grę, przez co wydaje się nieco mniej podejrzana. Ale w międzyczasie z telefonu nieuważnego użytkownika wysyłane są SMS-y na drogie numery (w Czechach było to 4 euro, w Niemczech 1,99, we Francji 4,50). Dla każdego kraju są to inni odbiorcy, a kraj jest rozpoznawany na podstawie numeru karty SIM. Polska jest na liście rozpoznawanych krajów.

Najzabawniejsze jest jednak to, że w sekcji z zasadami użytkowania aplikacji deweloper umieścił informację o tym, że wysyła ona SMS-y i obiera opłaty. Ale żeby do informacji się dokopać, trzeba aplikację ściągnąć i zainstalować (więc wysłać SMS za niemałą kwotę), a na stronie Android Market i przy instalacji żadna wiadomość dotycząca opłat nie jest wyświetlana. Aplikacje uzyskały w każdym razie swoją klasę w bazie złośliwego oprogramowania i znane są jako Android:RuFraud. Według obliczeń Lookout Mobile mogło je pobrać nawet 14 tysięcy użytkowników.

Google został powiadomiony o obecności aplikacji i usunął je z Marketu, a avast! i Lookout zaktualizowali swoje produkty, aby broniły użytkowników przed szkodnikami z tej grupy. Na razie znów jesteśmy bezpieczni i możemy odetchnąć, ale nie wiadomo ile takich paskudnych aplikacji jeszcze czyha w sklepach. A ja nadal nie wiem, czy pan DiBona ma podziwu godną wiarę w utopię i idealne systemy otwartoźródłowe, czy widzi szeroko zakrojony spisek firm produkujących oprogramowanie zabezpieczające, które nazwał szarlatanami i naciągaczami. Ciekawe, czy po publikacji informacji przez avasta i Lookout oskarży ich o zmyślanie, a może nawet samodzielne zgłaszanie do Marketu szkodliwych aplikacji. Inna sprawa, że często to nie avast!, a zdrowy rozsądek jest najlepszą obroną.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.