Pay-per-view według Microsoftu, czyli Pay-per-view-per-person

Pay-per-view według Microsoftu, czyli Pay-per-view-per-person05.11.2012 14:17
Redakcja

Coraz popularniejszy, w tym również w Polsce, jest model dystrybucji treści multimedialnych umożliwiający obejrzenie danego materiału za opłatą — tak zwane Pay-per-view. W ten sposób można było na przykład obejrzeć walkę „Pudziana” z Pilifiasem, Adamka z Walkerem, a w tę sobotę Wach vs. Kliczko na platformie n. Polacy PPV raczej nie lubią, a wygląda na to, że nadchodzi gorsze. Inżynierzy z Microsoftu, którzy przecież pomysły powstałe przy okazji prac nad sensorem Kinect, gdzieś upchnąć muszą, zgłosili jakiś czas temu do amerykańskiego urzędu patentowego pomysł na to, jak też PPV przyszłości powinno wyglądać. Oczywiście chodzi o to, żeby można było na tym zarobić jeszcze więcej.

Zapomnijcie więc o skoczeniu do pubu, aby obejrzeć płatny mecz czy starcie bokserów. Rozwiązanie opracowane przez giganta z Redmond przewiduje bowiem wykrywanie liczby osób przed ekranem. Jeżeli będziemy mieli wykupione starcie na murawie na czteroosobową ekipę, a akurat zjawi się jeszcze sąsiad z orzeszkami oraz napojami wyskokowymi pod pachą, teoretycznie z pozostałymi przed telewizorem nie posiedzi — mecz zatrzyma się do czasu opuszczenia przez niego pokoju. Teoretycznie, bowiem technologia wykorzystana w Kinekcie do najmądrzejszych wbrew pozorom nie należy (jeszcze), więc na upartego dałoby się zasiąść na skraju wizji sensora i, co prawda z ubocza, ale też cieszyć golami. Z drugiej jednak strony nie wiadomo, jaki postęp technologiczny przyniesie przyszłość, więc…

Ciekawe z punktu widzenia rodzica byłoby z kolei na pewno wykorzystanie pomysłu w ramach ograniczania dostępu do treści nieodpowiednich dla młodego telemaniaka. Dziecko zwyczajnie filmów dla dorosłych by nie obejrzało. Pojawienie się niemogącego wieczorem zasnąć szkraba przed telewizorem zwyczajnie zatrzyma projekcję.

Scenariusze można oczywiście mnożyć, co prowadzi do nieodłącznego elementu telewizji — reklam. Sony już planuje zaangażować oglądającego w materiały promocyjne w sposób, który nie pozwoli w przerwie na reklamy udać się do kuchni po kolejną paczkę orzeszków. Microsoft, który aspiruje ostatnio do miana giganta cyfrowej rozrywki wszelakiej, raczej nie zostanie w tyle. Nie zdziwimy się więc, jeśli filmy będą zatrzymywane, kiedy pojawi się w polu widzenia sensora dodatkowa osoba, a reklamy, kiedy ktoś śmie ruszyć się z kanapy.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.