Porażka nie wchodzi w grę, czyli jak sprzedać konsolę kontrolerów teleskopu Hubble’a

Porażka nie wchodzi w grę, czyli jak sprzedać konsolę kontrolerów teleskopu Hubble’a01.03.2015 20:18
Redakcja

Każdy z nas oglądał kiedyś „amerykański film o jeszcze bardziej amerykańskich astronautach”, oparty o wątek katastroficzny. Kto zazwyczaj ratuje niestrudzonych zdobywców przestworzy?

Skoro to nie pani Krystyna z gazowni, to z całą pewnością chodzi o Centrum Kontroli Misji. Te sceny wzbudzają zazwyczaj w widzu największe napięcie: ocierający pot kontrolerzy w samej stolicy Teksasu bacznie obserwują sytuację, w międzyczasie poprawiając swoje douszne słuchawki z mikrofonami. Nieraz naścienny zegar odlicza sekundy do krytycznego momentu, tymczasem wzrok wszystkich skupiony jest na ekranach komputerów, wyświetlających tajemnicze liczby. Być może ktoś z was zamarzył kiedyś, by osobiście zasiąść za tą mistyczną konsolą. Czego potrzeba do jego realizacji?

Zdobycie sprzętu używanego w kontroli naziemnej jest raczej niemożliwe, jednak okazuje się, że można kupić podobne urządzenie. Wystaczy 75 tysięcy dolarów, konto w serwisie eBay i trochę miejsca (na przykład w garażu).

Właśnie za taką cenę prawdziwą konsolę, której używano do testowania Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, wystawił użytkownik o nicku itsanamazinglifeforsure. Uściślając, chodzi o Interfejs Zasilania Pojazdu (VPI). Pozwalał on na przetestowanie systemów zasilania teleskopu w Centrum Lotniczym Goddarda, nim ten wyniesiono jeszcze na orbitę. Na aukcji wystawiono kompletny zestaw: ważącą ponad 1,2 tony trójdzielną szafę oraz wyposażoną w dwa stanowiska stację roboczą. Teleskop musimy niestety sprowadzić sobie na Ziemię we własnym zakresie…

Wystawiony VPI
Wystawiony VPI

Mimo kilku prób wciąż nie udało się znaleźć nabywcy towaru. Wysoka cena połączona z nadzwyczajną egzotyką przedmiotu i brakiem praktycznego zastosowania nie sprzyja zainteresowaniu potencjalnych kupców. Większość ludzi nie ma pojęcia do czego ta maszyna służyła. Paradoksalnie, właśnie ten fakt warunkuje jej cenę: unikalność i historyczny charakter, a szczególnie wpływ na rewolucję w nauce.

Czy jednak ogromne transakcje w handlu muzealnym sprzętem komputerowy, dotyczą wyłącznie astronautyki? Skądże znowu, znane są przypadki znacznie bardziej spektakularnego zarobku na sprzedaży reliktów informatyki, należących do zupełnie przyziemnych kategorii. Kilka miesięcy temu muzeum Henry’ego Forda zakupiło niemalże 40-letni komputer Apple 1 za sumę 905 tys. dolarów, inny egzemplarz udało się wcześniej zbyć za 671 tys. dolarów.

Dla przeciętnego użytkownika PC, to zwykła drewniana skrzynia z klawiaturą, za którą nie dałby złamanego grosza. Prawdziwi pasjonaci widzą w nim jednak przełomowy wynalazek, który rozpoczął erę komputerów osobistych i wprowadził do dzisiaj niezastąpiony interfejs klawiatura-monitor. Biorąc pod uwagę ograniczoną liczbę zachowanych egzemplarzy takich legendarnych konstrukcji, majętni koneserzy i zajmujące się antykami organizacje chętnie poświęcają niebagatelne pieniądze w celu zdobycia cennego eksponatu.

Apple 1, w górnej części widoczne są uchwyty i złącza monitora
Apple 1, w górnej części widoczne są uchwyty i złącza monitora

Być może posiadacz VPI również odniesie kiedyś podobny sukces, jednak trudno znaleźć kogoś mającego sentyment do takiej maszyny – w końcu jej jedynymi użytkownikami byli pracownicy NASA. Może to właśnie oni są jego szansą? Jednemu z nich, wspominającemu na emeryturze czasy gdy pracował nad sondą, która zmieniła oblicze astronomii, może zakręcić się łezka w oku i poświęci te kilkadziesiąt tysięcy dolarów za możliwość posiadania unikatu na własność. Zainteresowane ofertą mogłoby być również muzeum. Powyższe przykłady pokazują, że żądana kwota wcale nie robi wrażenia w porównaniu z innymi e-starociami, a ten niezwykły okaz może przyciągnąć zwiedzających.

W każdym razie sprzedający nie poddaje się, nie pierwszy raz wystawia ten przedmiot na eBayu i z uporem chce w końcu dobić targu. Wszystkich zainteresowanych kieruję na stronę aukcji.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.