Reklamy w Pokemon GO – więcej Pokemonów w sklepach i restauracjach

Niezależnie od tego, jak męczące byłoby aktualne szaleństwo na punkcie Pokemon GO, wygląda na to, że w najbliższym czasie będzie się ono nasilać. A to z kolei świetna okazja, aby spieniężać spacery milionów osób na całym świecie, które zagapione w wyświetlacze smartfonów, poszukują Pokemonów w mniej lub bardziej odpowiednich miejscach.

Jak można było się spodziewać, pojawiły się już plany implementacji mechanizmów reklamowych w najpopularniejszej grze mobilnej w historii. Nie chodzi jednak o jakieś błahe wyświetlanie banerów reklamowych w aplikacji, a o formę reklamy odpowiednią dla rzeczywistości rozszerzonej.

Jak donosi Financial Times reklamodawcy będą mogli wykupować sponsorowane miejsca, w podobny sposób, jak to miało miejsce z wcześniejszymi produkcjami firmy Niantic. W praktyce oznacza to, że firmy będą mogły płacić firmie za to, aby na terenie np. jej sklepów pojawiało się więcej Pokemonów, niż w innych miejscach. Konsumenci będą zatem fizycznie zachęcanie do odwiedzania fizycznych sklepów, nie zaś kierowani na strony sklepów internetowych w swoim urządzeniu.

A to może wzbudzić szereg komplikacji. Dotąd bowiem z dużym powodzeniem można było grać w Pokemon GO niezależnie od tego, jak bardzo zurbanizowany był okoliczny teren. Nietrudno sobie wyobrazić, że wraz z pojawieniem się sponsorowanych miejsc, największe łowy będzie można dokonywać np. w dużych galeriach handlowych.

Abstrahując już od tego, że liczba graczy może być tam w wyniku tej formy reklamy dość męcząca, to zastanawia także, na ile będzie ona skuteczna. Trudno bowiem liczyć na to, że gracz będzie zerkał na witryny sklepowe, zamiast śledzić rozgrywkę na ekranie smartfonu. Według niepotwierdzonych informacji, plany reklamowe wobec Pokemon GO ma między innymi McDonald's.