Runy mówią, że w 2013 roku będzie jeszcze więcej robotów

Runy mówią, że w 2013 roku będzie jeszcze więcej robotów31.12.2012 15:50

Przyznam, że nowinki sprzętowe przewidywane na przyszły rok nie powodują u mnie wypieków na policzkach. Będą nowe konsole, to będą (pewnie którąś kupię, bo skusi mnie któraś nowa gra, choć stan zagracenia mojego mieszkania elektroniką przyprawia mnie o ból głowy, a grać ostatnio nie ma kiedy…). Miniaturyzacja tranzystorów i nowe materiały budzą oczywiście pewien dreszczyk emocji, ale w przyszłym roku jeszcze niewiele zobaczymy.

Surface i Windows nadal obchodzić będę z daleka, ale runy mówią mi, że i o Linuksie trzeba będzie myśleć inaczej. Podczas gdy na superserwerach nadal będzie się on dobrze rozwijać, urządzenia użytkowe opanowuje Android. Kwestią czasu jest jego rozwój na tyle zaawansowany, że wypełznie on ze smartfonów i zadomowi się również na netbookach, które będą w zasadzie częściej tabletami z dopinaną klawiaturą, gdzie nie da dojść do głosu Windowsowi RT. Granice zaczną się zacierać, użytkownicy przestaną zauważać różnice między chmurą, a własnym dyskiem i między aplikacją webową i natywną. Tu widzę szansę powodzenia Firefox OS i następcy MeeGo, zwłaszcza jeśli okażą się one na telefonach niedrogich bardziej responsywne od systemu Google'a. A smartfony muszą w końcu stanieć, zresztą ZTE ostrzy sobie zęby na tę część światowego rynku (a Samsung pewnie szykuje zmywarkomikrofalówkę z Androidem). Myślę jednak, że wszystko jest w porządku, dopóki jeszcze zauważamy gdzie kończy się ciało, a zaczyna smartfon.

Kamyki każą mi wierzyć, że w przyszłym roku dużo będzie się mówić też o bionicznych protezach. Jak wszystko pójdzie dobrze, w drugiej połowie przyszłego roku rozpoczną się testy bardzo obiecujących protez oczu dla osób niewidzących, w terapii używane są również protezy, dzięki którym niektórzy niewidomi z czasem zaczynają widzieć zmiany oświetlenia i czasami nawet kształty. W tym roku również sporo mówiło się o bionicznych rękach, nogach, ulepszonym kolanie, znów protezach rąk i wreszcie egzoszkieletach umożliwiających chodzenie osobom sparaliżowanym. Technologie są dostępne coraz szerszemu gronu odbiorców cywilnych, przyszły rok będzie więc czasem testów i kolejnych eksperymentów. Myślę, że wynalazki z tej dziedziny będę uważnie obserwować, zwłaszcza te stykające się bezpośrednio z układem nerwowym noszących.

Myśl o ogólnodostępnych gadżetach każe mi kierować się w stronę oszczędzania energii. GPS Microsoftu ma działać miesiącami, a do tego na coraz to więcej sposobów będziemy próbować ładować baterie. Pojawią się samochody z płytkami Qi do ładowania indukcyjnego, może uda się także wprowadzić na szerszą skalę wyświetlanie informacji przydatnych kierowcom na przedniej szybie. A jeśli kiedyś Apple zdecyduje się na montowanie tych modułów w swoich urządzeniach, będzie w nie wyposażony każdy stolik w Starbucksie. Mądre głowy myślą też o samoładujących obudowach (Apple, GIT, Nokia). Dobre i to, choć wypadałoby w końcu ruszyć się w kierunku zastąpienia baterii litowo-jonowych czymś na miarę XXI wieku. W Japonii eksperymentuje się z cukrem, który ma umożliwić budowanie baterii tanich i przechowujących więcej energii w tej samej objętości, co Li-Ion. Toyota zaś prawdopodobnie rozwiązała problem niestabilnych baterii, w których lit zastąpiono magnezem. Koncern pracuje też nad pozbyciem się z naszych samochodów kwasów i materiałów palnych, ale nowe akumulatory zobaczymy w ekologicznych autach dopiero w 2015 roku. Ciekawe, czy wtedy będzie już można spokojnie kupić auto, które samo będzie się prowadzić…

Za pobór prądu przez urządzenie elektroniczne odpowiedzialny jest zazwyczaj głównie wyświetlacz. Technologia idzie do przodu i na rynku znajdują się coraz gęstsze i coraz jaśniejsze ekrany, ale ich „apetyt” nadal nie jest dostatecznie redukowany. W przyszłym roku zobaczymy efekty współpracy duetu Sharp i Qualcomm, który obiecał ekrany dla urządzeń mobilnych, telewizorów i laptopów o poborze mocy zredukowanym nawet o 90% względem tych znanych obecnie. Chodzi o masową produkcję IGZO (litery pochodzą od nazw pierwiastków (ind, gal, cynk, tlen), które wykorzystano w produkcji w postaci tlenków). Wyświetlacze te mają być bardziej przezroczyste, więc wymagać będą słabszego podświetlenia. Plotka głosi, że znajdą się w kolejnej generacji iPhone'ów, obok NFC, ale sądzę, że w przyszłym roku jeszcze tego wynalazku w masowej produkcji nie zobaczymy. Zobaczymy za to w końcu ekrany elastyczne. Nie jest to żadna nowość, bo prototypy pokazywał już w 2007 roku Sony, ale w końcu doczekamy się praktycznego zastosowania, gdyż w przyszłym roku Samsung planuje w końcu wypuścić na rynek smartfony z Youm. Jeśli będzie można kupić składanego na pół lub zwijanego następcę Galaxy Note II, bardzo chętnie taki zakup rozważę. Google Glass? Jakoś mnie to nie bawi…

Robotów też będzie więcej i do stwierdzenia tego nie potrzebuję żadnego urządzenia wspomagającego widzenie przyszłości. Maszyny zdolne wykonywać proste czynności już zagościły w Foxconnie, pojawił się robot-steward, za niecałe 9 miesięcy w Zurychu „narodzi się” automatyczne dziecko, Japończycy zaś wciąż udoskonalają imitującego anatomicznie 12-latka Kenshiro. Automaty, czy to humanoidalne, czy mające postać ramienia przykręconego do podłogi, są coraz popularniejsze. Do możliwości kupna w markecie elektronicznej pomocy domowej jeszcze daleko, ale przemysł będzie coraz odważniej zerkał w kierunku automatycznego personelu. Ma on pod wieloma względami przewagę nad białkowymi pracownikami, co może poważnie zachwiać ekonomią państw żyjących z eksportu, na przykład Chin. W Europie zaś maszyny przejmować będą stanowiska pracowników sezonowych przy zbieraniu winogron, truskawek czy tulipanów (i trzeba będzie ich przekwalifikować na programistów). W przyszłym roku w Chinach zapewne zobaczymy pierwsze zwolnienia.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.