Samsung nie chce już płacić Microsoftowi haraczu za Androida

Samsung nie chce już płacić Microsoftowi haraczu za Androida03.11.2014 12:36
Redakcja

Ostatnie doniesienia dotyczące wdrożenia oprogramowania Microsoft Word w firmie Samsung mogłyby świadczyć o tym, że stosunki między dwoma korporacjami są znacznie lepsze. O zbliżaniu się do epoki lodowcowej dowiedzieliśmy się we wrześniu, kiedy to doszło do spotkania przedstawicieli firm i rozmowach dotyczących zarówno rozwoju Windows Phone, jak i zaległych opłat, które Samsung jest winien amerykańskiej firmie. Wygląda na to, że Koreańczycy postanowili przystąpić do otwartej wojny, bo ponownie zabrali głos w sprawie i odrzucają zarzuty kierowane w ich stronę.

Sprawa dotyczy opłat licencyjnych za patenty dotyczące Androida, które należą do Microsoftu. Choć firma nie tworzy tego systemu, wręcz przeciwnie, walczy z nim swoją własną platformą, to wcale nie oznacza, że nie zarabia na nim. W patentowym portfolio Microsoftu jest wiele pozycji, które pozwalają na pozywanie firm korzystających z systemu od Google. Amerykanie od lat decydują się jednak na inne rozwiązanie: po co ganiać się po sądach, skoro można ustalić opłatę, którą producent zgodzi się zapłacić w zamian za ugodę. Swoisty haracz od Androida to szeroki strumień dolarów płynący wprost do korporacji – zaznaczmy, że Samsung musiał zapłacić Microsoftowi ponad miliard dolarów. Sprawa dotyczy dodatkowych milionów za opóźnienia.

Przedsiębiorstwo słynące ze swojej serii Galaxy postanowiło nie płacić, w efekcie sprawa trafiła do sądu. Ostatnie spotkanie miało problem rozwiązać, ale Samsung wystąpił do sądu z kolejnym pismem. Według niego przejęcie przez Microsoft firmy Nokia powoduje, że teraz korporacje są bezpośrednimi konkurentami, co mogłoby spowodować problemy antymonopolowe w USA. Dlaczego? To proste. Dotychczasowe uzgodnienia z Microsoftem podpisane w 2011 roku zakładały, że pomoc w rozwoju Windows Phone zaowocuje zmniejszeniem opłat za patenty Androida. Pomoc miała oznaczać zarówno wprowadzanie na rynek nowych modeli, jak i udostępnianie Microsoftowi poufnych informacji biznesowych. Obecnie nadal jest to praktykowane, choć naraża obie firmy na uwagę urzędów zajmujących się sprawami antymonopolowymi jako "spisek" konkurentów. Biorąc pod uwagę, że Samsung tak naprawdę nie zrobił niemal nic dla Windows Phone (jedyny model z WP8 to Samsung Ativ S), można to uznać za zręczne tłumaczenie się z zaistniałej sytuacji i szukanie okazji do wyrwania się z jarzma nałożonego przez twórców Windowsa.

Gdyby okazało się, że Samsung sprawę wygra, to podobnie do niego z płatności za Androida mogłyby zrezygnować i inne firmy. To oznaczałoby dla Microsoftu wyschnięcie pewnego źródła dochodu, które paradoksalnie, przynosi zyski znacznie większy niż własna platforma Windows Phone. Ta, pomimo wpompowywania weń ogromnych pieniędzy i zachęcania producentów poprzez rezygnację z opłat licencyjnych, ciągle tkwi w martwym punkcie, nie mogą choćby zbliżyć się do iOS czy Androida. Taka wizja mogłaby również oznaczać, że będzie mniej środków na promowanie Windows Phone, bo ponownego zaplanowania wymagać będzie cały budżet korporacji. Może to również negatywnie wpłynąć na ceny akcji firmy na giełdzie.

Jak widać, sprawa nie jest łatwa dla żadnej ze stron. Samsung, którego udziały na rynku znacznie ostatnio spadły, stara się minimalizować straty wynikające z zawiązanych przed laty umów – przy dużej liczbie sprzedawanych smartfonów i tabletów, jakimi cechuje się Samsung, mowa jest przecież o wielu milionach dolarów. Microsoft chce natomiast zarobić, a że ostatecznie opłatę i tak poniosą kupujący, jednocześnie zniechęca nimi do sprzętu z systemem od Google, czyniąc go droższym.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.