Skype właśnie stał się jeszcze gorszy, choć wydawało się to już niemożliwe

Skype właśnie stał się jeszcze gorszy, choć wydawało się to już niemożliwe17.06.2020 00:15
Skype właśnie stał się jeszcze gorszy, choć wydawało się to już niemożliwe

Microsoft od wielu lat wydaje się uparcie próbować obrzydzić Skype'a całemu światu. Podczas gdy wiele programów może poszczycić się burzliwą historią przeplatania lepszych i słabszych wydań, każda kolejna wersja Skype'a jest gorsza od poprzedniej. To nieprzejednanie jest niemal godne uznania. Wielu z nas brakuje w życiu konsekwencji tak żelaznej, jak pęd Microsoftu do pogrzebania swojego komunikatora. Jest to działanie pewne kunsztu: nawet chwilowy, pozorny progres, prędko jest niweczony na jakiś nowy, nieznany wcześniej sposób.

Co tym razem? Otóż jak donosi Zac Bowden, rozpoczęto rozsiewanie nowej wersji klienta Skype, tym razem opartej o środowisko Electron. Niesławny framework dla aplikacji wieloplatformowych, to (w dużym skrócie) metoda uruchamiania aplikacji internetowych udających prawdziwe, poprzez dołączenie całego Chromium pod spodem. Takie aplikacje stawiają na zgodność za wszelką cenę, używając własnej kopii Chromium nawet, gdy w systemie zainstalowany jest Chrome.

W konsekwencji, każda uruchomiona aplikacja Electron to kolejna kopia przeglądarki Chrome, zjadająca pamięć nie tylko z powodu uruchamiania aplikacji napisanej w językach internetowych, ale także ze względu na to, że Chrome jest łakomy. Zauważalnie mniej pamięci jest potrzebne do uruchomienia "aplikacji" jako strony internetowe w używanej właśnie przeglądarce (PWA), niż do uruchamiania kolejnych, ukrytych przeglądarek dla kolejnych aplikacji.

Elektronowa moda

Co więcej, stosowanie aplikacji PWA działa lepiej niż aplikacji Electron, nie tylko ze względu na pamięć. Niepotrzebne stają się oddzielne, dedykowane i niebezpieczne aktualizatory. Działają też natywne powiadomienia, ponieważ Firefox, Edge i Chrome je obsługują, ale Electron jakoś nie do końca. Doskonałym przykładem tego szaleństwa jest Microsoft Teams: program Microsoftu, który do niedawna nie obsługiwał systemowego trybu ciemnego i natywnych powiadomień, możliwych do wyciszania w Centrum Akcji.

Tymczasem Skype na telefony po prostu działa! (fot. Kamil Dudek)
Tymczasem Skype na telefony po prostu działa! (fot. Kamil Dudek)

Skype był już raz aplikacją Electron. Pojawił się w takiej postaci jako nowa, wieloplatformowa wersja, zastępująca klasycznego klienta pulpitowego, nieprzepisanego z Delphi od momentu zakupu w 2011. Przez chwilę jednocześnie rozwijane były klasyczny Skype, Skype Electron i Skype UWP. Ten pierwszy w końcu przestał działać, a wersja UWP była wysoce niekompletna, więc przepisano ją w React Native.

Celem ujednolicenia bazy kodowej, porzucono Skype'a Electron i skoncentrowano się wyłącznie na React Native: Skype ze Sklepu potrafił nieco mocniej integrować się z systemem, ale poza tym był identyczny z oficjalnym klientem ("EXE") na pulpity.

Taniej? Łatwiej?

Okazuje się jednak, że i ta wersja zostanie porzucona i Sklep będzie po prostu instalował taki sam program, jak ten dostępny do pobrania bezpośrednio od producenta. Oznacza to nie tylko całkowite porzucenie UWP, ale także rezygnację z wszelkich form integracji z Windows 10: trybu ciemnego, synchronizacji kontaktów, działania w tle, natywnych powiadomień, odpowiedzi z Centrum Akcji i żywego kafelka. Równie dobrze można wtedy używać Windows 7.

Wymagania mówią "Windows 10", stos technologiczny krzyczy "Windows Vista lub starsze"
Wymagania mówią "Windows 10", stos technologiczny krzyczy "Windows Vista lub starsze"

Zmiana jest tym zabawniejsza, że całkiem niedawno aplikacja Xbox porzuciła Electron na rzecz React Native. Motywowano to mniejszym zapotrzebowaniem na pamięć. Nic dziwnego. Obowiązkowa aplikacja startująca z systemem, pożerająca gigabajt RAMu i nieużywana przez pokaźne grono klientów, była przesadą.

Skype'a da się u nas pobrać, ale może warto się zastanowić, czy nie lepiej po prostu używać wersji PWA. Będzie lżejsza. To generalnie dobra rada. Dzięki temu możemy oszczędzić sobie kolejnych kopii Chromium, potrzebnych do działania aplikacji Discord, Slack, Messenger i Skype.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.