Sprzedaż Galaxy Note 7 jak „wysyłanie bomb do klientów”? Tajwance nowy egzemplarz wybuchł w kieszeni (aktualizacja)

Sprzedaż Galaxy Note 7 jak „wysyłanie bomb do klientów”? Tajwance nowy egzemplarz wybuchł w kieszeni (aktualizacja)08.10.2016 21:23

Aktualizacja Amerykańskie media donoszą o jeszcze jednym wypadku zapłonu Galaxy Note 7, którego ofiarą padł pan Michael Klering z Kentucky. Telefon zapalił się w nocy, gdy jego właściciel spał, a wdychanie toksycznego dymu sprawiło, że trafił do szpitala, z ostrym zapaleniem oskrzeli. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Samsung o sprawie wiedział od wtorku, ale zachowywał milczenie. Omyłkowo za to trafił do ofiary SMS przedstawiciela Samsunga do swojej centrali, w którym proponuje on albo grę na przetrzymanie, jeśli zarząd uzna że to warte, albo zobaczenie, co takiego w praktyce wyjdzie z gróźb Kleringa.

Płonące Galaxy Note 7 to już żaden news, ale ten kolejnyprzypadek przynajmniej uprawdopodabnia historiępana Briana Greena, któremu ten właśnie model smartfonu Samsunga,już oznaczony jako bezpieczny, zapalił się na pokładzie samolotulinii Southwest. Tajwańskie media donoszą o historii znanej jedyniez imienia panny Lai, która wybrała się nocą na spacer z pieskiemdo parku w Tajpej. Spacer przerwał „dźwięk jakby strzału”, poktórym jej całkiem nowy Note 7 zrobił się bardzo gorący i zacząłdymić.

Przerażona kobieta, czując gorąco na swoich pośladkach szybkowyciągnęła telefon z kieszeni i rzuciła go na ziemię – a gdydym opadł, zebrała to co zostało w etui i wybrała się do swojegomiejsca pracy, gdzie jej koledzy zrobili powypadkowe fotki. Jakstwierdziła w wywiadzie udzielonym później lokalnym mediom, GalaxyNote 7 kupiła w sierpniu, a gdy z telewizji usłyszała o globalnejakcji wymiany zagrożonych zapłonem smartfonów, wymieniła swójegzemplarz na nowy 27 września. Działał 10 dni.

Samsung Taiwan już wydał oświadczenie w sprawie. Podobnie jak wwypadku awarii na pokładzie samolotu, także i tu nic w tejodpowiedzi konkretnego. Firma próbuje się otóż skontaktować zklientką, miała nadzieje na wycofanie produktu i chce wyjaśnićprzyczynę wypadku – jednak bez przeprowadzenia dochodzenia niemoże potwierdzić, że chodzi o egzemplarz po wymianie.

Panna Lai nie zamierza łatwo odpuścić sprawy, tym bardziej żena zaprezentowanych przez nią zdjęciach opakowania telefonuwyraźnie widać czarny kwadrat, którym Samsung oznaczałegzemplarze uznane „bezpieczne”, przesłane do wymiany.Podkreśliła, że do tej pory zawsze miała telefony z serii Note,jest przyzwyczajona do androidowego oprogramowania, ale w przyszłościrozważy Apple lub inne marki smartfonów. Od Samsunga chce zwrotupieniędzy, nie życzy sobie żadnego innego modelu tej firmy –bezpieczeństwo jest dla niej najważniejsze.

Federacja Konsumentów Tajwanu już wezwała lokalny oddziałSamsunga do zaprzestania zarówno sprzedaży Note 7 jak i wymiany„zagrożonych” egzemplarzy tych smartfonów na nowe. W końcunajwyraźniej wszystkie egzemplarze są zagrożone, a w tej sytuacji,zdaniem Tajwańczyków, kontynuowanie sprzedaży może być porównanedo wysyłania bomb do klientów.

Wszyscy użytkownicy Samsunga, zanim teraz rzucą się na nowegoiPhone’a, powinni zapoznaćsię z historią pani Yvette Estrada, której zapłonął w domuiPhone 6 plus, ładujący się na komodzie. Syk, strzał, a potemogień dochodzący z obudowy, tak silny że sytuację opanowałdopiero mąż pani Estrada, który płonącego iPhone’a wrzucił dozlewu.

W odpowiedzi Apple zaoferowało nowego iPhone’a 6 Plus nawymianę, ładowarkę i nową podstawkę ładującą do Apple Watcha(która również ulec miała zniszczeniu). Prowadzi także śledztwow sprawie, tym bardziej pilne, że kilka dni wcześniej zapłonąłiPhone 6 Plus w kieszeni pewnego studenta, Darina Hlavaty.

A Wy co, wciąż śpicie ze smartfonami w łóżkach?

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.